Żyło sobie małżeństwo z czwórką dzieci: dwojgiem synów i dwiema córkami. Mieszkali w mieście Arwin. Ojciec rodziny pracował jako mechanik samochodowy w warsztacie, który prowadził ze swoją żoną. Ona zaś zajmowała się wychowywaniem dzieci, domem i finansami warsztatu swojego męża. Najstarsza córka, Cecylia,uczyła się w technikum o profilu informatyczno-ksiegowym. Obaj chłopcy uczyli się w zawodowce na profilu mechanik samochodowy, zaś najmłodsza córka chodziła do gimnazjum. Rodzinie powodziło się dobrze. Może nie byli bardzo bogaci, ale i do najbiedniejszych nie należeli. Matka w wolnych chwilach lubiła zabierać najmłodsze dziecko na wyprawy po centrach handlowych i do spa. Ojciec zaś zabierał synów na wyścigi samochodowe, które odbywały się na obrzeżach miasta. Cecylia zaś była pomijana we wszystkich rodzinnych zajęciach. Nie była ukochaną córką. Była samotna i traktowana jak kopciuszek we własnym domu. Cała rodzina na zmianę albo udawała, że jej nie widzi i nie słyszy albo się nad nią znęcała. Dziewczyna nie miała lekkiego życia. Była przeciętnie wyglądającą dziewczyną, która nie zapadała w pamięć. Wtapiała się w tło. Żyła, uczyła się i w wolnych chwilach chwytała się różnych dorywczych prac. Każde zarobione pieniądze odkładała doskonale wiedząc, że zaraz po uzyskaniu pełnoletności będzie musiała wynieść się z rodzinnego domu. Doba była dla nie za krótka.
W tym samym mieście żył też pewien biznesmen, którego podejrzewano o różne przestępstwa. Był synem znanego biznesmena także podejrzewanego o nielegalne interesy. Robił wszystko by nie dać się złapać i powiązać z czymkolwiek nielegalnym jednocześnie śmiejąc się w nos policji. Był najstarszym synem głowy rodu. Miał na imię Derek. Był na tyle sprytny, że nie było możliwości by powiedzieć, że należy do mafii jak reszta jego rodziny. Był bogatym, młodym, odnoszącym sukcesy mężczyzną. I przy okazji ulubieńcem ojca. Miał być kolejną głową rodu. I zostanie nią gdy tylko jego ojciec odejdzie na tamten świat. Ale na to się na szczęście nie zanosiło.
Ich pierwsze spotkanie było całkowicie przypadkowe. Ona pracowała za barem w nocnym klubie, do którego on przeszedł się zabawić. Standardowo poszedł do strefy VIP, a ona została wybrana na jego dzisiejszą prywatną barmankę. Mimo swojej pozycji szanował kobiety. Szczególnie te, które miały swoje zdanie i umiały go oraz siebie bronić. Cecylia to potrafiła. O czym miał nieszczęście przekonać się kolega Dereka, Patrick. Uważał on, że jest jakimś greckim bogiem, któremu wszystkie kobiety podają do stóp. Owszem Był przystojny, ale dla Cecylii wygląd był tylko dodatkiem. Chłopak pokazał się całkowicie ze złej strony: jako arogancki, samolubny i narcystyczny facet, który potrzebuje lalki, a nie kobiety. Ku zdumieniu obu panów dziewczyna najpierw ignorowała zaczepki chłopaka, później zaczęła mu pyskować, a na końcu rozbiła mu na głowie butelkę wódki. Po czym najspokojniej w świecie opuściła strefę VIP, zostawiając za sobą klnącego Patricka i śmiejącego się Dereka. Ta sytuacja zwróciła uwagę Dereka na Cecylię i sprawiła, że chłopak ją zapamiętał.
CZYTASZ
Nietypowa historia Kopciuszka
RomanceWspółczesna nietypowa i zarazem bardzo typowa historia dwojga ludzi, która mogłaby przytrafić się niemal każdemu.