rozdział 9

19 4 0
                                    

W końcu nadszedł czerwiec egzaminy końcowe oraz zawodowe Cecylii. Egzaminy były trudne, ale ona była jedną z najlepszych w swojej klasie i w swoim roczniku. Poradziła sobie śpiewająco. Teraz tylko zostało oczekiwanie na wyniki, a później odebranie świadectw i dyplomów. Pierwszy dzień po egzaminach dziewczyna uczciła wycieczką do spa. Chciała się zrelaksować i odprężyć, poza tym musiała wykorzystać karnet, który dostała na święta. Tego dnia po raz pierwszy od jakiegoś czasu widziano uśmiech na jej twarzy.
– Już po egzaminach? – zapytał Richard przy kolacji.
– Tak, na całe szczęście. Ten stres by mnie wykończył gdyby potrwał jeszcze chwilę. – odpowiedziała spokojnie.
– To kiedy wyniki? – tym razem zadał pytanie Derek.
– Za dwa tygodnie, a później już tylko odebranie świadectwa. To jest zazwyczaj w ciągu tygodnia od otrzymania wyników.
– Jak ci poszło?
– Były trudne, nie powiem. Ale zdać zdałam na pewno. Teraz tylko dowiedzieć się w jakim stopniu.
– W jakim stopniu? Chyba nie rozumiem.
– Na ile procent, czyli stopień zaawansowania swojej wiedzy w danej dziedzinie. Im więcej tym lepiej. Ale zmienimy temat. Nie chcę na razie o tym myśleć, słyszeć i rozmawiać. Bo zacznę się niepotrzebnie martwić.
Przeszli na błahe tematy, po czym przeszli do gabinetu.
– Dobrze, to teraz możemy porozmawiać na poważne tematy.
– To znaczy?
– Renata. Jakie poczeniliście postępy? Spojrzeli po sobie a później na nią.
– Och nie udawajcie. Dobrze wiem że działacie w tym temacie. Potym nie jesteś moim kuzynem.
– Dobrze. Masz rację. Ale porozmawiamy o tym w innym miejscu. Wstał, podszedł do dziewczyny i podając jej rękę pomógł jej wstać. Trzymając ją pod ramię ruszył do wyjścia z gabinetu. Richard podążył za nimi. Ku zdumieniu Cecylii poszli do prawego skrzydła. Szybko otrząsnęła się z szoku rozglądając się po korytarzu. Derek zaprowadził ich do swojego drugiego gabinetu. Tuż przed wejściem spotkali się z idącymi z naprzeciwka Danielem i Adamem. Derek otworzył drzwi wpuszczając dziewczynę pierwszą. Rozsiedli się na sofach i rozpoczęto naradę.
– Tu możemy spokojnie porozmawiać.
– To dobrze. Więc co ustaliliście?
– Renata sporo wie – zaczął Adam – na dodatek jest zakochana w szefie. Nie odejdzie bez walki.
– Żałuję, że ją zatrudniłem – rzucił Daniel.
– Co się stało to się nie odstanie. Teraz zaś trzeba skupić się na zapobieganiu problemom.
Na chwilę zapadła cisza.
– Co konkretnie wie? – zastanowił się Derek.
Spojrzeli po sobie po czym skierowali wzrok na Cecylię. Wiedząc ich spojrzenia machnął ręką i powiedział:
– To był jej pomysł. Powinna w tym temacie wiedzieć wszystko. I można wprowadzić ją rodzinny biznes.
– OK. Wie dużo w mafijnych sprawach. Na przykład zna wiele nazwisk i powiązanych z nimi spraw. Wie o kilku sprawach, o których było głośno w mediach. Plus jako, że zna niektórych naszych ludzi wykorzystuje tę wiedzę by zrobili coś w jej imieniu powołując się na decyzję szefa.
– Czyli jest bardziej niebezpieczna niż sądziłam.
– Tak, tego się nie spodziewałem.
– Poza tym dużo osób się jej boi. Cała służba oraz większość nowicjuszy, ale też kilku starszych członków.
– OK. Trzeba się tym zająć jak najszybciej. Szczególnie teraz gdy stoję jej na drodze.
Widząc zdumiony wzrok mężczyzn dopowiedziała:
– Sami powiedzieliście, że jest zakochana w Dereku i powołuje się na niego zwracając różne rzeczy gangowi. Wszystkich nie upilnujecie. I mnie zresztą też.
– Tu się zgodzę. Musimy obmyśleć jakiś plan.
– Chyba nawet mam pomysł.
– Słuchamy.
– Te sprawy, o których było głośno w mediach nadal są nierozwiązane prawda?
– Tak. Nie mają wystarczających dowodów.
– Super.
– Dlaczego?
– Wpuśćcie do niższych szeregów kreta. Niech Renata poda mu odpowiednie szczegóły. Sfabrykowane dowody, które będą mówić na jej niekorzyść.
– Chcesz posłać ją za kratki?
– Chcę zrobić z niej niezrównoważoną psychicznie. Wtedy w razie potrzeby będzie samobójstwo.
Derek roześmiał się.
– Podoba mi się ten plan. Dzięki temu będzie powiązane za sprawami, nikt nie będzie jej wierzył i w razie potrzeby będzie można się w jej łatwo pozbyć z tego świata.
– Zrealizujemy ten plan, szefie?
– Tak. Tylko najpierw opracujemy odpowiednie szczegóły.
– To już zrobicie we własnym zakresie. W tym czasie ja zajmę się czymś innym.
– To znaczy czym?
– Skoro ma być niezrównoważona trzeba dać jej trochę odpowiedniego impulsu.
– ...
– Skoro jest zakochana, a ja jestem jej rywalką wykorzystam to wzbudzając w niej zazdrość. Poza tym muszę w końcu przejąć rolę pani domu. I zostać przedstawiona światu jako narzeczona. Będę jej grała na emocjach, a zarazem odciągnę ją od służby.
– Myślisz, że to będzie bezpieczne?
– Trochę adrenaliny mi nie zaszkodzi. A poza tym nie zrobię nic kiedy nie będzie tu nikogo kto w razie potrzeby by mnie uratował.
– Dobrze. W takim razie dobrze, że ostatnio mieszka tu tyle osób.
– Będzie trzeba przedstawić panienkę gangowi. Muszą wiedzieć kogo mają chronić.
– Zrobimy to jutro po śniadaniu.
– Dobrze. W takim razie ja was zostawiam. Obmyślcie odpowiednio plany, a ja zajmę się swoimi.
Wstała kierując się do drzwi, ale po kilku krokach zatrzymała się.
– Tak?
– Mam pytanie. Co z moją pseudorodziną?
– Miałaś rację co do ich wydatków. Na razie bardzo niczego nie planują. Albo raczej młodsza córka jest tu przywiązana do czegoś.
– Telma. Zwróć na nią uwagę.
– Dlaczego?
– Jest oczkiem w głowie Matki. Matka robi to co ona chce. A ojciec z kolei robi co chce matka.
– czyli...?
– Czyli jeśli Telma powiedziała, że nie chce wyjeżdżać to nie wyjadą dopóki ona nie zmieni zdania. A żeby zmieniła zdanie trzeba się nieźle nagimnastykować lub dobrze ją przekupić.
– Są zależni od nastolatki i jej humorów?
– Tak. I nawet nie zdają sobie z tego sprawy. Okej. Bawcie się dobrze. Dobrej nocy.
– Dobrej nocy.
Dziewczyna opuściła gabinet zmierzając do sypialni. W końcu musiała odpocząć i nabrać sił przed jutrzejszym wypowiedzeniem wojny.

Nietypowa historia KopciuszkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz