Nadszedł dzień konferencji prasowej. Cecylia była zestresowana, ale i zdeterminowana jednocześnie by wszystko poszło dobrze. Sama konferencja odbyła się w specjalnie przygotowanej na to sali. Kiedy wszyscy reporterzy już czekali na swoich miejscach weszła i podeszła do czekającego na nią podium. Stała tam sama przed wszystkim innymi. Pod ścianą za nią stali jej asystenci gotowi by w każdej chwili zareagować i pomóc. Zaczęło się od pytań na temat najbardziej oczekiwany, a jednocześnie najmniej przyjemny. Temat wypadku.
- Chciałabym złożyć kondolencje - zaczęła jedna z reporterek - jednocześnie chciałabym też zapytać o pani stanowisko w sprawie tej tragedii.
- Ta konferencja prasowa została zorganizowana z innego powodu, Ale zdaje sobie sprawę z waszej ciekawości. Ten wypadek to wielka tragedia, której nie życzyłabym największemu wrogowi. Policja robi wszystko by odnaleźć i ukarać sprawców. Śledztwo trwa i mam nadzieję, że niedługo winni doczekają się kary, a moja rodzina sprawiedliwości. Na tym zakończmy temat mojej rodziny. Skupmy się na innych sprawach. - Tym samym Cecylia dała jasno do zrozumienia, że nie odpowie więcej na żadne pytanie dotyczące wypadku.
- Zostałaś bardzo szybko nominowana nową panią prezes. Dlaczego ty? - padło chamskie pytanie od jednego z dziennikarzy.
- Po pierwsze trochę szacunku. Po drugie taka była wola i testament mojego teścia. Jestem dumna z faktu, że uznał iż poradzę sobie w tej roli.
- Czy ma pani nadzieję zostać prezesem do końca?
- Mam nadzieję, że mój mąż niedługo wróci do zdrowia i zajmie to stanowisko. Ale dopóki tego nie zrobi będę zajmować to miejsce.
- A co z faktem, zwolniła pani xzlonkow zarządu?
- Mój teść oddał mi swoją firmę pod opiekę i abym ją rozwijała. Gdyby zarząd uznał moją pozycję i nie próbował mnie sabotować lub też szkodzić mi i firmie nadal by pracowali.
- Czyli to tylko ich wina?
- Nie można tak łatwo określić czyjejś winy czy niewinności. Miałam takie prawo i je wykorzystałam.
- To dość nietypowa sytuacja - taka duża międzynarodowa firma i bez zarządu.
- Każdy czasem podejmuje trudne decyzję, które dla innych wydają się bezsensowne lub niepotrzebne. Zrobiłam to co musiałam zrobić w obecnej sytuacji.
- Jaki jest kierunek działania firmy? Czy też się zmienił?
- Kierunek działania firmy może co najwyżej się rozwinąć, ale podstawowy cel został ustalony przez mojego teścia I on jest niezmienny.
- A co z mafijnymi powiązaniami?
- Nic nie wiem na temat jakichkolwiek mafijnych powiązań. Ściśle współpracuje z policją i gdyby mieli jakiekolwiek podejrzenia na pewno nasza współpraca nie przebiegała by tak sprawnie i dobrze.
- Chodziły plotki o współpracy pani męża z mafią. Co pani na to?
- To są tylko i wyłącznie plotki. Niesprawdzone informacje i podejrzenia. Nie życzę sobie szkalowania imienia mojej rodziny.
Rozejrzała się po twarzach reporterów, po czym nie widząc nikogo chętnego do zadawania pytań powiedziała:
- Dzisiejsza konferencja jest już zakończona. Dziękuję za przybycie.
To powiedziawszy odeszła od podium ruszając do wyjścia z sali. Zaraz za nią ruszyli asystenci i ochrona. Reporterzy zostali zaś odprowadzeni po chwili do innego wyjścia i za drzwi firmy.
Po zakończonej konferencji poszli do gabinetu prezesa.
- Świetnie sobie poradziłaś.
- Tak, powinnaś być z siebie dumna.
- Dziękuję wam. Konferencję mamy z głowy. Zajmijmy się teraz resztą spraw.
- Konferencja wprowadziła cię w świat i na celownik konkurencji. Będą próbowali wykorzystać twoją sytuację.
- Tak, na pewno będą próbować. Do tej pory zostawiałaś to wszystko w rękach męża.
- Czyli po prostu uznają, że jestem łatwym celem.
- Tak.
- W takim razie będą mieli niespodziankę. Nie mam zamiaru sir poddać i oddać cokolwiek co należy do mnie.
Przez chwilę siedzieli pogrążeni w myślach, po czym przeszli do rozmów biznesowych. Musieli ustalić dalsze kroki i realizację celów oraz rozwój firmy. Po dokonaniu wszelkich prawnych ustaleń Laurence pożegnał się. Miał sporo spraw do załatwienia.
Gdy zamknęły się za nim drzwi Daniel zwrócił się do Cecylii:
- Chłopcy tkwią w zawieszeniu.
- Zwołaj zebranie dziś. Wieczorem.
- Dobrze.
Wrócili do ustaleń dotyczących firmy. Musieli uchronić firmę przed konkurencją i upadkiem. W tej chwili także zajmowali się przewidywaniem reakcji społeczności i ustaleniem poszczególnych planów odpowiedzi na dane sytuacje.
Po opuszczeniu budynku firmy ruszyli teraz do rezydencji by tam odbyć kolejne spotkanie. Gdy tylko weszli do salonu wszyscy najważniejsi już na nich czekali, ale były też nowe twarze, które szybko zwróciły uwagę Cecylii. Spokojnie podeszła do głównego fotela, który był ustawiony tak by mogła widzieć cały pokój i wszystkich obecnych w nim. Po zajęciu miejsca zwróciła się do stojących tam osób:
- Witam. Słyszałam, że tkwicie w zawieszeniu. Dziś to rozwiążemy. - przerwała na chwilę rzucając okiem po pokoju. - Potrzebuję informacji. Ktoś wiedział o rodzinnym spotkaniu i miał możliwość by podłożyć bombę. Chcę wiedzieć kto. Rozejrzyjcie się po podziemiu. Jednocześnie nadal będziemy zrealizować nasze plany. To, że mój mąż jest w śpiączce nie znaczy, że straciliśmy znaczenie. Utrzymamy swoje terytorium, zadbamy o wykonanie naszych celów. Od teraz do dnia powrotu mojego męża kontaktujecie się ze mną. Lub ewentualnie z Danielem. Znowu zamilkła spoglądając na obecnych w pokoju.
- Teraz. Kim są nowe twarze?
- To przedstawiciele z gangów członków rodziny.
- Dobrze. Omówimy najważniejsze najpomniejsze sprawy. Ustalimy też drogą do komunikacji. Zaczynajmy.
Popatrzyli na siebie Szukając odważnego, które jako pierwszy zmierzy się z nową przywódczynią. Po chwili jako pierwszy odezwał się Noe.
- Jestem Noe, przedstawiciel i prawa ręka Simona. Zajmujemy się głównie handlem substancjami chemicznymi typu leki i narkotyki.
- Okej. Jakieś bieżące problemy?
- Nasi dostawcy próbują albo renegocjować umowy albo całkowicie się wycofać. Plus ostatnio policja za mocno depcze nam po piętach.
- Czyli musimy umocnić naszą pozycję i odwrócić uwagę policji, a także na wszelki wypadek znaleźć nowe ścieżki dystrybucji. Powiedz dostawcom, że się z nimi spotkam. Umów mnie na spotkanie z najważniejszymi właśnie w tej kolejności. Od najważniejszych. Jak najszybciej. Przedstaw mi odpowiednie osoby. Na twojej głowie jest znalezienie i przedstawienie mi do zatwierdzenia nowych kanałów dystrybucji. Potrzebuję planów obecnych kanałów i wszystkiego co z tym związane.
- Zrobię to jak najszybciej. A co z policją?
- Na razie nic. Przynajmniej dopóki nie wyjaśnimy wszystkiego. Chociaż. Trzeba odwrócić ich uwagę. Akcja dywersyjna. Wróbcie konkurencję. Niech odejdą od nas na jakiś czas. Noe jako prawa ręka Simona teraz będziesz także moją prawą ręką. Jedną z wielu co prawda, ale każda z moich prawych rąk będzie odpowiedzialna za inne części nielegalnych interesów. Kolejny.
- Katia. Od Dolores. Handel ludźmi i prostytucja. Policja i inne gangi.
- Wykorzystaj to. Niech policja pójdzie za konkurencją. Umieść kreta gdzie sie da. Wzmocnij naszą pozycję. Jeśli trzeba to podwyż ceny i ochronę.
- W naszych burdelach też?
- Mają przynosić zyski. A jeśli mają to robić to muszą być odpowiednio zadbane. I przede wszystkim lojalne albo zbyt przestraszone by się sprzeciwić. Później przestawisz mi bardziej szczegółowo wszystkie plany.
- Manuel. Przemyt wszystkiego co trzeba i kradzieże. Od Roberta.
- Czyli masz oczy i uszy wszędzie. Jakie problemy?
- Na razie żadne. Chociaż ostatnio wstrzymaliśmy większe akcje.
- Wróćcie do nich. Nie możemy wypaść z obiegu. Sprawdź wszystkich, wykonuj akcję. Idzie wszystko dopóki nie wtrąci się policja.
- Teraz musimy przede wszystkim utrzymać pozycję. Dobre jest wszystko co nam w tym pomoże i odeśle na odległość policję. Chcę byście zajmowali się tym co robiliście i jednocześnie szukali informacji o wybuchu. Jesteśmy siłą i nikt nie będzie z nami zadzierał. Czy grupa mojego męża ma coś?
- Długi pewnego polityka. I nie tylko.
- Miło. Ten pewien polityk ...
- Wisi pieniądze za kampanię wyborczą. Teraz próbuje się wymigać.
- W takim razie przypomnijmy mu, że yo bardzo zły pomysł.
- Czy ...?
- Pójdzcie na rozmowę do niego, zastraszcie go, groźcie jego rodzinie. Torturujcie psychicznie. Ma spłacić dług i wykonywać rozkazy albo pożegna się z tym na czym najbardziej mu zależy.
- Szefowo?
- Wszyscy dłużnicy mają regularnie spłacać długi. Żadnego poślizgu. Nowe umowy będą zawierane na ostrych zasadach. Najlepiej przeze mnie.
- Czy macie coś jeszcze do omówienia? - zapytał Daniel.
Popatrzyli na siebie po czym jeden z nich odpowiedział:
- Nie. Szefową jest dziś w bardzo okrutnym nastroju.
- Jestem wściekła. Przez tę sytuację straciłam bardzo dużo i ktoś musi za to odpokutować.
Nagle do pokoju wpadł Richard. Wzrok wszystkich skierował się na niego.
- Znalazłem zdrajcę. Donosi na nas dla konkurencyjnego gangu.
- Mów dalej.
- Szefowo.
- Mów!
- To jeden z niższego kręgu. Ostatnio bardzo zabiegał o stanie się jednym z zaufanych. I nagle ostatnio miał dużo powodzenia w akcjach.
- Komu dokładnie?
- Pikkowi.
- Co to dokładnie za gang? Czym się zajmują?
- Gang zza granicy. Od kilku miesięcy nam przeszkadzają. Derek nie chciał rozpoczynać z nimi współpracy. Zajmują się głównie handlem dziećmi.
- Paskudztwo. Też nie chce mieć z nimi nic wspólnego.
Cecylia wstała i podeszła do okna.
- Czy mamy pewność, że jest zdrajcą?
- Tak, ponad wszelką wątpliwość.
- Dobrze. Wykorzystamy tą wiedzę. Wojna psychologiczna i tortury fizyczne to idealne połączenie. Zniszczymy ich.
Odwróciła się z powrotem do wnętrza pokoju i rozejrzała się po twarzach zgromadzonych ludzi.
- Zaatakujemy ich że wszystkich możliwych stron. Przekaż zdrajcy, że chcę się z nim spotkać. Jak mi zainponuje to może daruje mu parę grzechów. Niech dalej przekazuje tym razem nieprawdziwe informacje I wprowadza wrogów w przygotowane przez nas zasadzki.
- Policja?
- Częściowo. Tam gdzie się da i będą odpowiednie dowody by dostali dożywocia. Ale w większości zaangażujemy naszych zabójców. Pedofili i tym, którzy im pomagają powinno się zabijać na miejscu w wielkich męczarniach. Będą dobrą nauczką dla pozostałych.
- Nie dajcie po sobie poznać, że wiecie cokolwiek o jego zdradzie. Wykorzystamy to na naszą korzyść. Teraz dowiedz się co przekazał wrogom. Później zastaw pułapki i uruchom naszych chłopców. Każdy z was ma zadanie do wykonania. Nie dajcie się złapać. Na dziś to koniec. Kolejne zebranie w piątek o tej samej porze. Daniel, opracuj plany.
- Oczywiście, Szefowo.
Cecylia opuściła pokój. Musiała pobyć sama i pomyśleć. Miała teraz bardzo dużo na głowie. Nie tylko swoje emocje, szczególnie po stracie dziecka, ale także po stracie rodziny. Oprócz tego interesy rodzinne. Niby z jednej strony mogłaby zerwać związki z mafią i wydać ich policji, ale z drugiej na pewno dosięgła by ją zemsta. Nie ukryłaby się. Z drugiej strony musi utrzymać ich w ryzach. Do tego niezbyt łatwiejsza rola pani prezes w firmie rodzinnej kropka musiała to wszystko jakoś połączyć i nie zwariować kropka życie po raz kolejny okazało się bardzo okrutne. Utrata dziecka mimo, że nawet nie wiedziała jego istnieniu bardzo bolała. Dziecko, rodzina, praca kierownicza w dwóch różnych i bardzo specyficznych organizacjach. Odwiedziny w szpitalu na cmentarzu kropka dobrze że na razie jedynie przelotnie odwiedzali ją ludzie by złożyć kondolencje. Żadnych bzdurnych przyjęć. Obie prace pozwalały jej zapomnieć chociaż na chwilę o rozpaczy i nie pozwoliły jej się załamać. Była silną kobietą i te wydarzenia jeszcze bardziej ją wzmocniły. Hartowały ją i czyniły niezwyciężoną. Po dłuższej chwili samotności położyła się spać. W końcu od samego rana czekają na nią ciężkie przeprawy i nawał pracy.
CZYTASZ
Nietypowa historia Kopciuszka
RomanceWspółczesna nietypowa i zarazem bardzo typowa historia dwojga ludzi, która mogłaby przytrafić się niemal każdemu.