Obudziłam się rano i spojrzałam na zegarek cholera już 6 szybkim krokiem wstałam i ubrałam się w luźne ubrania, nie widzę sensu na ubieranie się jakoś mega ładnie do samolotu w którym będę siedzieć jakoś 3h poszłam do kuchni w którym był już matty.
- a ty co tu robisz? - zapytałam.
-siedzę a ty? - zapytał.
- za około 30 min będę jechać na lotnisko? Zapomniałeś?
- ejj faktycznie to dziś zawieść cie? - powiedział.
- no możesz - przynajmniej nie stracę kasy na taksówkę - wjedziemy jeszcze do Nico chce się z nim pożegnać okej?
-nie ma problemu - powiedział i poszedł do siebie.
A ja zaczęłam robić sobie jakieś szybkie śniadanie i herbatę usiadłam przy stole i zaczęłam jeść.
Ja- wstałeś?
Ja- śpisz jeszcze?
Ja- ojojoj chyba jeszcze śpi
Ja- ja pierdziele ale śpioch
Ja- napisz jak wstaniesz <3
Spojrzałam na zegarek była już 7:10 zaczęłam powoli zbierać swoje rzeczy z trudem żegnałam się z tym domem z wspomnieniami z tym wszystkim.. Moje rozmyślenia wyciszył Matty wchodząc mi do pokoju bez pukania.
-nauczysz się kiedyś pukać? - zapytałam się
- oczywiście że nie - zaśmiał się a ja razem z nim - jeżeli chcesz się pożegnać z Nico to musimy jechać bo inaczej nie zdążymy.
-dobra jedźmy - powiedziałam pod nosem.
Oboje poszliśmy do auta i ruszyliśmy w drogę droga do mieszkania Nicoli trwa około 15min, razem z gotówką wyszliśmy z auta i poszliśmy do mieszkania nicoli matty oczywiście wchodzi bez pukania bo czemu miał by pukać. Relacja pomiędzy Nico a moim bratem była naprawdę silna uwielbiali się wręcz kochali. Z swojej sypialni wyszedł zaspany Nico.
-co wy tu robicie? - powiedzial zachrypniętym głosem.
- przyjechałam się pożegnać o 9 mam lot zobaczymy się dopiero jak wrócisz do Włoch - powiedziałam i podeszłam bliżej.
-będę tęsknił - oznajmił
-też
- będę dzwonić rano wieczorem i w każdej wom ej chwili. - powiedział po czym mnie przytulił a ja się w niego wtuliłam.
-oooo wyglądacie tak słodko że normalnie jednorożce się przy was chowają. - wtrącił się matty a my oboje zaczęliśmy się śmiać. - najchętniej bym wam nie przerywał ale musimy jechać lepiej być wcześniej niż się spóźnić.
Nico spojrzał mi w oczy po czym delikatnie mnie pocałował odwzajemniłam go po chwili byłam już w aucie w drodze na lotnisko myślałam czy związek na odległość przez dłuży okres czasu przetrwa.
Nico=) - napisz jak wylądujesz
Ja - dobrze dobrze <3
Podjechaliśmy pod lotnisko ja i mój brat wyszliśmy z auta .
-pamiętaj siostra że zawsze możesz dzwonić pisać a ja zawsze będę do twoje dyspozycji - powiedział a ja go przytuliłam.
-dziękuję - spojrzałam na niego - ty też dzwoń do mnie czasem - oboje się zaśmialiśmy.
- będę będę - powiedział w śmiechu.
-muszę już iść za 20 minut mam lot-uśmiechłam się.
-no idź idź do zobaczenia.
-do zobaczenia - powiedziałam po czym weszłam na lotnisko.
20 minut później siedziałam już w samolocie miał startować nie wiedziałam sama już czy chce tego z jednej strony zawsze marzyłam o większej karierze sportowej a z drugiej tu mam wszystkich przyjaciół i nicole..
-----
Dosyć krótki ale jest mam nadzieję że się podoba dajcie znać w komentarzu.Dziś około 20-21 mogą pojawić się dwa co wy na to?
Zachęcam do dawania gwiazdek <34
CZYTASZ
Dream girl | Nicola Zalewski
Teen FictionSiostra jednego z znanych piłkarzy polskiej reprezentacji poznaje chłopaka który zmieni jej całe życie czy to się uda?