Gilbert: Hej bruder, nie łam się. Zawsze gdzieś tam będę.
Gilbert z uśmiechem przybliża zaciśniętą pięść w stronę Ludwiga. Jego ciało zaczęło powoli zanikać.
Gilbert: Ostatni braterski żółwik?
Ludwig ocierając mokre policzki od łez, spełnił ostatnią prośbę brata, obserwując jak jego ciało zapadło się na dobre. Nie mógł z siebie wykrztusić ani słowa.
To był ostatni raz kiedy widział brata.
~•~
Talk wyszedł trochę beznadziejnie (w sensie sztucznie), jednak to było moje pierwsze skojarzenie po tym jak zobaczyłam ten obraz na górze. Ostatni braterski żółwik :"D
Jest to też setny rozdział więc bardzo chciałabym podziękować wszystkim za to, że jesteście! ❤️
Myślę, że razem na spokojnie uda nam się dotrwać do dwusetnego rozdziału, choć na początku tej książki, nie sądziłam, że będzie tak długa :D
See ya next time ✨