🧁I Will Always Be Beside U🧁

132 5 13
                                    

Tak jak przewidywały niestety Jisoo i Jennie - Lisa po tym jak się obudziła i dowiedziała o poronieniu zamknęła się w sobie. Zupełnie się załamała. Całe dnie siedziała w swoim pokoju i prawie wogóle nie wychodziła z łóżka. Cały czas leżała lub siedziała wpatrując się martwo w jeden punkt przed sobą. Dla osoby z zewnątrz taki widok byłby zdecydowanie jak żywcem wyjęty z horroru.

Wezwano do młodej Manoban już ok. 10 psychologów i 4 psychiatrów ale każdy z nich był bezradny kiedy Lalisa całkowicie odmawiała jakiejkolwiek współpracy. Odmawiała również brania leków. Spała większość czasu, piła tylko wodę a jadła bardzo bardzo mało i tylko wtedy gdy była sama w pokoju.

Taki stan trwał od prawie 2 tygodni i wciąż nie ulegał poprawie. Jej rodzice przyjechali prosto z Tajlandii ale na nic to kiedy Lisa nawet nie chciała się do nich odezwać. Matka dziewczyny wypłakiwała sobie oczy ze zmartwienia o córkę i o wszystko obwiniała Jungkooka. Państwo Manoban uważali że gdyby ten był ostrożniejszy nie byłoby dziecka a co za tym idzie - Lalisa by nie poroniła i nie popadłaby w depresję.

Oczywiście nikt nie przejmował się tym co myśli o tym wszystkim JK. Chłopak po tym jak Jennie powiedziała mu o ciąży i poronieniu jego dziewczyny ten uciekł szybko do łazienki bo nie chciał żeby ktokolwiek widział jak płacze. Prawda była taka że on wystarczająco już się obwiniał o całą tą sytuację. Pamiętał ten jeden raz gdy były na romantycznej wycieczce i w hotelu naszła ich ochota. A jako że nie mieli ze sobą prezerwatywy Kook zaproponował by spróbowali bez i że zdąży wyciągnąć na czas. Jak widać jednak kompletnie zawalił. Zawiódł wszystkich. Lisę, chłopaków, dziewczyny, swojego shefa i managera oraz wszystkich fanów i własnych jak i Lisy rodziców.

Przez to sam nie chciał zbliżać się do Lisy obwiniając się o zły stan Tajki. I zapewne gdyby Rosé nie kopnęła go w końcu przysłowiowo w tyłek ten prawdopodobnie nigdy by nie odważył się do niej pójść.

- Lili. - powiedział tak cicho że ta ledwo go usłyszała. Chłopak wszedł do pokoju i zamknął drzwi. Ta leżąc przykryta kocem jedynie lekko podniosła głowę by zobaczyć kto przyszedł. Widząc Jungkooka położyła głowę z powrotem poprawiając się na łóżku. - Jak się czujesz kochanie? - spytał podchodząc powoli do łóżku ale nie uzyskał odpowiedzi.

- Lalisa kurwa powiedz coś proszę! - podniósł głos a do oczu napłynęły mu łzy które szybko odgonił mrugając. Usiadł na brzegu łóżka wpatrując się w twarz dziewczyny. Miała oczy otwarte ale wyglądała jakby wciąż spała. - Liska martwię się o ciebie. Wszyscy się martwimy. Nie dajesz znaku życia słonko. Ciągle tu siedzisz i zachowujesz się jak martwa. Ja też bardzo przeżywam to co się stało a w dodatku twoi rodzice mówią że to wszystko moja wina. Kocham cię słonko i nie mogę spać ani jeść bo tak bardzo się o ciebie martwię. Wiem że to był cios ogromny dla nas obydwóch ale musimy żyć dalej. Czasami ludzi spotykają i nawet gorsze tragedie. Dzieci umierają rodzicom na rękach a my nawet nie zdążyliśmy zobaczyć pierwszego zdjęcia USG naszego maleństwa. Może to i lepiej. Jesteśmy jeszcze za młodzi na bycie rodzicami a ja z pewnością byłbym okropnym ojcem.

- Sama nie wiem czemu aż tak bardzo to przeżywam. - odezwała się w końcu 25 latka co natychmiast ożywiło chłopaka. - Może dlatego że zawsze tak bardzo chciałam być mamą. To było moim największym marzeniem odkąd byłam jeszcze mała. To fakt że jeszcze teraz nie myślałam o dzieciach ale kiedy Jennie Unnie i Jisoo Unnie powiedziały mi o tym... Poczułam w sobie taką straszną pustkę. Jakby to była moja wina.

- To nie jest ani twoja ani moja wina Lisa! - przerwał jej. - Tak po prostu musiało być. Proszę cię otrząśnij się w końcu i wróć do normalnego życia. Wszyscy bardzo się o ciebie martwimy Liluś.

- Ale jak Kookie jak!? Ja ciągle myślę o tym że straciłam nasze dziecko.

- Ale mnie masz przy sobie i zawsze będziesz mieć. Kocham cię Lisa. Kocham cię nad życie i zawsze będę przy tobie. Zawsze i wszędzie będziesz mogła na mnie liczyć. - po czym w końcu przytulił swoją ukochaną i tym samym momencie obaj pozwolili łzom swobodnie spływać po policzkach.

🍍🍍🍍🍍🍍🍍🍍🍍🍍🍍🍍🍍🍍🍍

Trochę mnie serce bolało przy pisaniu tego rozdziału 😥

ARMY
Dziś wielki dzień - nasz kochany Jin idzie do wojska... 🪖
Czy tylko mnie to tak boli jak nwm co?
Wiedziałam to od dawna ale mimo to wciąż to boli zwłaszcza jak zobaczyłam co robił z włosami 😭

Seokjin coś ty zrobił 😦Następny do wojska idzie Yoongi i przysięgam że jeśli obetnie na jeżyka swoje piękne długie włosy to się załamie 🙂🔫

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Seokjin coś ty zrobił 😦
Następny do wojska idzie Yoongi i przysięgam że jeśli obetnie na jeżyka swoje piękne długie włosy to się załamie 🙂🔫

You & Me Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz