4. Potwór

508 23 7
                                    

Chciałam tylko dopowiedzieć, że potwory które tutaj są, będą wymyślone przeze mnie. Mogą się również pojawić te z mitologii ale to rzadziej. Tak samo z Labiryntem. Znam wejścia do niego lecz dodałam kilka swoich oraz zrobiłam go takim bardziej magicznym, jeśli jeszcze sie da

Miłego czytania!
------------------------------


Will wiedział, że jak będzie tak świecić to niedość, że szybko straci energię To jeszcze niedługo znajdą go jakieś potwory. Ale nie miał wyboru. Inaczej zabiłby się na prostej drodze. W korytarzu było wilgotno i chłodno. Blondyn zgubił gdzieś japonki więc teraz paradował boso, w szortach i koszulce obozowej. Bał się. W porównaniu do Nica który przeszedł Tartar sam, on bał się przejść przez jakiś głupi ciemny korytarz. Ale to nie był zwykły ciemny korytarz. To był magiczny ciemny korytarz

Nie bał się ciemności ale odgłosy lub szelesty które czasem słyszał, napawały go o dreszcze. Wyjął z plecaka książkę Annabeth i zaczął ją przeglądać. Po kilku minutach zrozumiał, że prawdopodobnie znajduje się w labiryncie Dedala. Ale jak? Schował książkę do plecaka i ruszył dalej. Kostka bardzo mu dokuczała. Skręcił w lewo. Znalazł się w błękitnym pokoju, przypominającym salę gimnastyczną.

Na środku 3 chealreaderki tańczyły do "Ops...I did it again" Britney Spears. Dziewczyny były śliczne. Zapatrzył się na chwilę na nie po czym potrząsnął głową i odwrócił wzrok by się rozejrzeć. Co gimnazjalistki robiły w podziemnym labiryncie? A może wyszedł już z labiryntu? Dlaczego to wszystko było tak poplątane?

- Oo chłopak! Hej kotku! - zawołała dziewczyna w środku. Jej rude włosy spadały kaskadami na plecy.

- Kim jesteście? - spytał Will.

- Dasz mi buziaka? - spytała brunetka z prawej strony. Wszystkie trzy niebezpiecznie szybko się zbliżały. Stałem jak zaczarowany. Ta brunetka z prawej miała bladą skórę. Odrobinę przypominała mi Nica. I wtedy zdałem sobie sprawę, że to nie 3 ślicznotki tylko empuzy.

- Odsuńcie się - zagroził Solace choć wiedział, że to nic nie da. One tylko sie zaśmiały i zaczęły wracać do swojej pierwotnej postaci. Ich szpony były okropnie długie. Błękitnooki postanowił zaryzykować. Rzucił sztyletem w pierwszą empuzę po prawej. Rozpadła się w złoty piasek. Dwie pozostałe wkurzyły się, że zabił im siostrę. Rzucił sie po swój sztylet. Jedna Empuza drasnęła jego ramię.

Will krzyknął z bólu i upadł na Ziemię. Druga empuza wbiła szpony w jego nogę. Znowu wrzasnął i wbił sztylet w jej wątrobę. Rozpadła się. Chłopakowi pojawiły się mroczki przed oczami. Ostatnimi siłami rzucił na oślep bronią i zemdlał. Na szczęście zabił ostatniego potwora.

-♡-♡-♡-

- Gdzie są bandaże?! - krzyknął Austin.

- Nie wiem!

- Przestaniesz jęczeć? Staram się pomóc! - tak wyglądał kolejny dzień w infirmerii. Po treningach z dziećmi z domku Aresa, kilkanaście nowych obozowiczów trafiło do obozowego szpitala a Kayla Knowless i Austin Lake nie wiedzieli w co ręce włożyć. Zwykle to Will Solace, ich brat, mówił im co mają robić ale bez niego...

Do pomieszczenia wszedł Chejron i Apollo.

- Apollinie, mógłbyś pomóc swoim dzieciom w opiece nad chorymi? - zapytał uprzejmie centaur.

- Oh, oczywiście - odparł Bóg i zabrał się do pracy.

- Chejronie, znaleźliście Willa? - zielonowłosa była zmartwiona.

- Niestety nie. - odpowiedział smutno ich opiekun.

- Chejronie! - zawołała córka Ateny z daleka. Wokół niej zgromadzili się grupowi domku nr 3, 5, 9, 10. Ku nim zmierzali również Jason i Nico, grupowi domków nr 1 i 13. Chejron podszedł do nich.

- przestań mnie ciągnąć Jason. Puść! - Di Angelo wyglądał na zdenerwowanego.

- To przestań szukać Solace'a na własną rękę! Jeszcze tobie się coś stanie - Grace puścił go.

- Co się stało Annabeth?

- Will prawdopodobnie wpadł do labiryntu Dedala... - oznajmiła blondynka. Niski brunet rzucił się żeby wrócić do lasu ale blondyn go przytrzymał.

- Spokojnie Nico - zabrała głos Piper.

- Nie będę spokojny.

- To chociaż bądź rozważny - powiedziała Annabeth. Chłopak prychnął i poszedł do domku Hadesa. Tam skulił się pod kołdrą i zamknął oczy. Po jego policzku spłynęła łza. Gdzie jest jego słoneczko...

Miłość | SolangeloOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz