Siedziałen oparty o poobdzieraną ściane mojego pokoju,tuląc Arthura,który robił to samo,gdy sobie przypomniałem,że dzisiaj piątek,a jest za chwile 9 rano.Miałem już coś powiedzieć,byśmy poszli do szkoły,ale szkoła może teraz poczekać.
-Arthurze.........nikt cię więcej nie skrzywdzi......obiecuje......
-Ja tak samo.....Merlinie....
Pocałowaliśmy się.Gdy mieliśmy się położyć na mojim łóżku,zorientowałem się,że nie mam bluzki na sobie.
-Gdzie moja bluzka?
-Zdjąłem ci ją wczoraj,przed tym jak zasnąliśmy w łóżku.
-A......rozumiem.
Od razu mi się przypomniały straszne sceny,przez co poszły mi łzy.
Arthur
Gdy Merlin zaczął płakać,zorientowałem się,co zrobiłem.I co sobie przypomniał.Od razu go przytuliłem oras przeprosiłem za to.-Nie ma za co,to w końcu nie ty mi to wyrządziłeś.
-Ale powinniem się ciebie spytać,czy moge to zrobić.Przepraszam.
-Nic się nie stało.
-Stało się.Powinnienem być lepszym Chłopakiem.
-Arthur......od kiedy my jesteśmy parą?
-Od momemtu.......gdy mnie pocałowałeś w swojim łóżku dzisiaj,czyli od jakiśch 30 minut?
-Czyli,że........moge być twojim......Chłopakiem?
-Merlinie......stałeś się nim 30 minut temu.A ja od tego samego czasu twojim.
-Łał.Nie sądziłem,że będę miał kogokolwiek w życiu i to jeszcze Chłopaka......najpiękniejszego na świecie.
-To ostatnie zdanie w twojich ustach........brzmi......tak pięknie.....Merls.....
-Jak mnie nazwałeś?
-Merls.......chyba,że ci nie pasuje to.......
-Masz mnie teraz tak mazywać!
-Okej......Merls....
Położyłrm się na łóżku i zachęciłem Chłopaka do tego samego.Gdy to zrobił,przykryłem nas kołdrą i go przytuliłem pod nią.Odwzajemnił uścisk.Zasypialiśmy,kiedy do pokoju wszedł.......jakiś Dziadek.Oboje podskoczyliśmy ze strachu.
-Gajusz,co ty tu robisz?
-Merlinie,moge zadać to samo pytanie temu Chłopakowi.Co on robi u nas w domu i u ciebie w łóżku.Czy wy......jesteście......
Gdy Merlin,niewiedział co powiedzieć,powiedziałem za niego:
-Tak jesteśmy razem i jeżeli ma pan jakiś prob-
-Nie mam problemu Chłopcze!Tylko się pytam!Dobrze razem wyglądacie i słodko.A czemu wy nie jesteście w szkole?
-Wie Pan.......chcieliśmy.......poleżyć dzisiaj w łóżku i tak........jakoś......
-No dobrze,tylko,prosze........nie chce tu słyszeć jakiś niestosownych dźwięków......
-GAJUSZU!!!!IDŹ!!!
Merlin rzucił w Staruszka poduszką,ale tamten uniknął i wyszedł z pokoju mniejszego,śmiejąc się.Ja i Merls,byliśmy cali czerwoni na twarzach.
-Arthurze,wybacz za niego.......to mój Wuj.....Gajusz.
-Chciałbyś kiedyś uprawiać seks ze mną, Merlinie?
Czarnowlosy jeszcze bardziej poczerwieniał i zdrętwiał.
CZYTASZ
"Miłość Królewska w dzisiejszych czasach"~Merthur
Fiksi RemajaMerlin i Arthur,chodzą razem do Liceum Camelot.Od pewnej sytuacji,Arthur wpada w różne tarapaty i niewiedząc dlaczego,za każdym razem,udaje mu się jakoś wykaraskać.Arthur myśli,że jest poprostu tak zdolny,że umie sobie radzić,ale On,tak samo jak kto...