5

56 3 0
                                    

Siedziałen oparty o poobdzieraną ściane mojego pokoju,tuląc Arthura,który robił to samo,gdy sobie przypomniałem,że dzisiaj piątek,a jest za chwile 9 rano.Miałem już coś powiedzieć,byśmy poszli do szkoły,ale szkoła może teraz poczekać.

-Arthurze.........nikt cię więcej nie skrzywdzi......obiecuje......

-Ja tak samo.....Merlinie....

Pocałowaliśmy się.Gdy mieliśmy się położyć na mojim łóżku,zorientowałem się,że nie mam bluzki na sobie.

-Gdzie moja bluzka?

-Zdjąłem ci ją wczoraj,przed tym jak zasnąliśmy w łóżku.

-A......rozumiem.

Od razu mi się przypomniały straszne sceny,przez co poszły mi łzy.

Arthur
Gdy Merlin zaczął płakać,zorientowałem się,co zrobiłem.I co sobie przypomniał.Od razu go przytuliłem oras przeprosiłem za to.

-Nie ma za co,to w końcu nie ty mi to wyrządziłeś.

-Ale powinniem się ciebie spytać,czy moge to zrobić.Przepraszam.

-Nic się nie stało.

-Stało się.Powinnienem być lepszym Chłopakiem.

-Arthur......od kiedy my jesteśmy parą?

-Od momemtu.......gdy mnie pocałowałeś w swojim łóżku dzisiaj,czyli od jakiśch 30 minut?

-Czyli,że........moge być twojim......Chłopakiem?

-Merlinie......stałeś się nim 30 minut temu.A ja od tego samego czasu twojim.

-Łał.Nie sądziłem,że będę miał kogokolwiek w życiu i to jeszcze Chłopaka......najpiękniejszego na świecie.

-To ostatnie zdanie w twojich ustach........brzmi......tak pięknie.....Merls.....

-Jak mnie nazwałeś?

-Merls.......chyba,że ci nie pasuje to.......

-Masz mnie teraz tak mazywać!

-Okej......Merls....

Położyłrm się na łóżku i zachęciłem Chłopaka do tego samego.Gdy to zrobił,przykryłem nas kołdrą i go przytuliłem pod nią.Odwzajemnił uścisk.Zasypialiśmy,kiedy do pokoju wszedł.......jakiś Dziadek.Oboje podskoczyliśmy ze strachu.

-Gajusz,co ty tu robisz?

-Merlinie,moge zadać to samo pytanie temu Chłopakowi.Co on robi u nas w domu i u ciebie w łóżku.Czy wy......jesteście......

Gdy Merlin,niewiedział co powiedzieć,powiedziałem za niego:

-Tak jesteśmy razem i jeżeli ma pan jakiś prob-

-Nie mam problemu Chłopcze!Tylko się pytam!Dobrze razem wyglądacie i słodko.A czemu wy nie jesteście w szkole?

-Wie Pan.......chcieliśmy.......poleżyć dzisiaj w łóżku i tak........jakoś......

-No dobrze,tylko,prosze........nie chce tu słyszeć jakiś niestosownych dźwięków......

-GAJUSZU!!!!IDŹ!!!

Merlin rzucił w Staruszka poduszką,ale tamten uniknął i wyszedł z pokoju mniejszego,śmiejąc się.Ja i Merls,byliśmy cali czerwoni na twarzach.

-Arthurze,wybacz za niego.......to mój Wuj.....Gajusz.

-Chciałbyś kiedyś uprawiać seks ze mną, Merlinie?

Czarnowlosy jeszcze bardziej poczerwieniał i zdrętwiał.

"Miłość Królewska w dzisiejszych czasach"~MerthurOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz