VITTORIO
Doskonale wiedziałem co ta mała wyprawia, próbowała mnie kusić, prawie jej się udało gdy przejechała dłonią po moim pensie, uciekłem bo stanął mi, jeszcze chwila to bałem się ze stracę kontrole nad sobą i ją zerżnę na ladzie w kuchni, tak długo jej nie czułem , chęć seksu którą nosze w sobie jest nie do opisania. Gdy ją zobaczyłem gdy przechodziła koło mojego biura, wyglądała przepięknie, w czas się ogarnąłem bo mało brakowało żebym jej to powiedział. Jej kuszenie dzisiejsze źle na mnie wpłynęło, jej tyłek i pełny piękny dekolt doprowadzał mnie do szaleństwa, nie wiem jak długo będę na tym panował.
Tak przegiąłem z tymi narkotykami, ale próbuje ją zniechęcić do jej gry, strasznie mnie zabolało gdy porównała mnie do tego śmiecia, ale i też dało do zrozumienia tego co wyprawiam, nie podobało mi się jak się zachowałem ale miałem być twardy do chuja!
Odjechałem z piskiem opon, musiałem zebrać myśli i odpocząć. Po 20 minutach byłem już w restauracji.
Zjadłem zamówiony przeze mnie obiad i dopiłem kawy.Po półtorej godzinie byłem już w domu. Wchodząc do mieszkania zauważyłem walizkę stojącą holu, po chwili schodzącą Asli ubraną w kurtkę i buty, co ewidentnie świadczyło o jej wyprowadzce.
- Gdzieś się wybierasz? - zapytałem zdziwiony.
- Jak najdalej od ciebie- odpowiedziała ponuro.
- Ty serio myślisz że ty możesz tak po prostu spakować się i wyjść ?- zaśmiałem się pod nosem.
- A nie mogę? Jestem dorosła- odpowiedziała jak najbardziej poważnie potrafiła.
- Szukałem cię po całym świecie tyle czasu i myślisz, że pozwolę Ci ponownie odejść? - zbliżyłem się na tyle że była u nas bezpieczna odległość.
- ty mi nie masz prawa rządzić. Nie jestem twoją własnością, boje się ciebie.- odpowiedziała nerwowo.
- Jesteś moją własnością, stało się to w momencie kiedy cię dotykałem.
Była strasznie zmieszana moimi słowami, widzę u niej zakłopotanie.
- To dlaczego teraz tego nie robisz?- spojrzała mi prosto w oczy.
Teraz w tym momencie ja jestem zakłopotany, widzę moja Asli pokazuje pazurki.
- Bo ta osoba w której jestem zakochany mi nie ufa- nie wierzę że to powiedziałem.
Zauważyłem że jej twarz złagodniała i nawet walczyła z uśmiechem.
- Skoro jesteś w niej zakochany, to dlaczego ją tak traktujesz?- dobra jest, zagina mnie w każdej odpowiedzi.
- Bo mnie pozostawiła bez możliwości wytłumaczenia się- Nie jestem dobry w mówieniu o swoich uczuciach czy emocjach. Nigdy nikomu się nie zwierzałem.
- Ta osoba przechodziła wiecznie takie sytuację kiedyś i dla niej było wszystko jasne bez tłumaczenia.
Bez odpowiedzi chwyciłem za walizkę, po czym zaniosłem ją z powrotem do sypialni, Asli podążała za moimi kropkami bacznie mnie obserwując. Postawiłem walizkę koło garderoby.
- Mam też cię rozpakować ? - zapytałem z sarkazmem.
- zależy w jakim sensie - odpowiedziała drocząc się.
- Zależy w jakim byś chciała- przeleciałem wzrokiem jej sylwetkę od dołu do góry.
- zależy w jakim proponujesz- zdjęła kurtkę i usiadła na rogu łóżka.
Gdy nagle przerwał nam dzwonek mojego telefonu, przewinąłem oczami w geście złości.
- czego? - odebrałem.
- Pewny koleś ma sprawę do ciebie, masz chwile?- zapytał Alessandro.
- Taa.. wyślij adres .
Rozłączyłem się.
- Muszę wyjść, nie będzie mnie ze dwie godziny. Nie uciekniesz?- zapytałem z lekkim uśmiechem.
- A chcesz żebym uciekła ?- jarała mnie ta nasza rozmowa.
- A chcesz żeby niewinni ludzie na tym ucierpieli?
- Nie.. - przewróciła oczami.
- Widzisz lala, więc nie każ mi się denerwować- puściłem jej oczko, po czym wyszedłem.
Nasza relacja w tym momencie jest skomplikowana, nie wiem jak to ocenić, bo nadal nosze w sobie złość i domyślam się że ona również. Jedno jest pewne, muszę nadal być twardy czasem, Jeszcze kilka dni muszę się z nią podroczyć, lecz z umiarem.
***
Po 3 godzinach byłem ponownie w domu, spotkałem się z gościem który był zainteresowany moją ofertą, będzie kupował u mnie spory towar narkotyków, czuje że to dobry biznes. W mojej branży, jeśli można to tak nazwać, są trzy podstawowe cechy którym niektórym brakuje i przez to wpadają jak z deszczu pod rynnę.
Bezwzględność, przebiegłość i wyczucie.Było już dobrze po 21 więc czułem się z lekka zmęczony. Kierowałem się już do swojej sypialni w której spała Asli , ale przypomniałem sobie że śpię gdzie indziej, niech sobie nie myśli że tak łatwo mi przechodzi.
CZYTASZ
Perduto
RomanceKontynuacja I części "Rapito". Czy Asli będzie miała szanse zacząć nowe Życie po zdradzie Vittorio? Czy jej zranione serce będzie w stanie się zagoić ? Czy wielki szef mafii będzie w stanie ją odzyskać, lub zmusić do powrotu? Tego musicie przekonać...