VITTORIO
Nie jestem zadowolony z faktu że ona przyjechała, akurat nie w tym momencie. Nie podoba mi się sposób w jakim odnosi się do Asli, to zawsze mnie w niej denerwowało , uważała się lepsza od wszystkich.
Udałem się do swojej sypialni, widok który tam zobaczyłem mnie z lekka zaskoczył.
- Alessandro?! Co ty robisz w pokoju z Asli?- czy ja jestem zazdrosny o brata?
- Nic, tylko rozmawialiśmy- wstał gwałtownie na proste nogi.
- Niby o czym?!- zapytałem zdenerwowany.
- Asli chciała żebym nauczył ją strzelania- widziałem że kłamał.
- Na pewno?! To czemu nie przyszłaś z tym do mnie Asli?!
- Nie chciałam ci przeszkadzać, wiem że masz dużo na głowie- powiedziała niepewnie.
- myślicie że mnie oszukacie ?- zapytałem twardym głosem.
- Nie, wcale nie próbujemy nawet.. Vittorio daj spokój- poklepał mnie po ranieniu- Dobra na mnie już czas- opuścił pomieszczenie.
Stałem w tym samym miejscu i mierzyłem Asli wzrokiem, zauważyłem u niej zakłopotanie.
- No co?- zapytała cieniutkim głosem.
- Wiesz jakie są konsekwencje kłamania mnie ?- skrzywiłem twarz.
- wiem doskonale- uśmiechnięta się sarkastycznie.
Po krótkiej chwili obserwacji udałem się do łazienki wziąć prysznic. Wyszedłem w owiniętym na biodrach ręczniku a po mojej klatce piersiowej ściekały krople wody. Czułem jej wzrok, walczyła sama ze sobą.
- jeśli chcesz , mogę spać na sofie która stoi w garderobie - zapytała.
Tak cała ona, zada głupie pytanie w nieodpowiednim momencie.
- Jak chcesz- odpowiedziałem ponuro.
- Nie chce, bo się tam nie wyśpię. Ale jak chcesz to ty tam możesz spać- to nasza pierwsza taka długa kłótnia, wychodzi na to że co chwile ta mała mnie zaskakuje swoim zachowaniem, ale jeśli mam być szczery, podoba mi się.
- od kiedy ty zrobiłaś się taka pyskata?
- Nauczyłam się ostatnio od ciebie Panie Vittorio.
- Czyżby?
- Yhyyym.. - kiwnęła głową.
Zająłem miejsce obok niej, spojrzała na mnie z zaskoczeniem.
- Czyli chcesz spać ze mną ?- zapytała
- Nie mam wyjścia- zaśmiałem się.
- ahaaa... czyli dlatego chcesz spać ze mną bo nie masz wyjścia, tak?
Oczywiście że mam wyjście, mógłbym spać w moim biurze bo tam jest dosyć duża sofa, ale nie musi o tym teraz wiedzieć.
- dokładnie.
- dobrze, skoro takie masz podejście- wstała z łóżka, obstawiałem że pójdzie na sofę do garderoby lecz ona znów mnie zaskoczyła, nigdy w życiu znając ją nie spodziewał bym że to zrobi. Zsunęła z siebie satynową koszule nocną. Stała przede mną samej w bieliźnie, kompletnie nie wiedziałem co mam powiedzieć ani zrobić, ekspresowo mój penis zrobił się twardy, ale mogłem ocenić że od powrotu do domu wróciła do swojej wagi, będąc z dała ode mnie była dosłownie kościotrupem, co szczerze nie podobało mi się.
Stała tak dłuższą chwile, sądząc po jej twarzy sama była w szoku tym co zrobiła. Miałem ochotę zerwać z niej tą bieliznę i zerżnąć jak nigdy, bałem się ze wygra bo jestem tak napełniony rządzą że mogę stracić kontrole.
- To co mała, chcesz żebym Ci wybaczył? - odpowiedziałem dyszącym głosem.
- Ty mi? Chyba żartujesz ?- zaczęła rozpinać stanik.
- będziesz tego żałować wiesz ?- obserwowałem każdy jej ruch.
- nie sądzę- patrzyła pewnie w moje oczy.
Zrzuciła stanik a moim oczom ukazały się piękne piłeczki, których tak dawno nie widziałem ani dotykałem. Zaraz mi kutas wybuchnie chyba.
Mało tego, delikatnie dotykając swoich piersi zjeżdżała po swoim brzuchu aż spoczęła na koronkowych majtkach, dłoń położyła na swojej myszce i zaczęła pocierać przez nie wydając z siebie ciche jęki.Zerwałem z siebie ręcznik a mój wielki kutas wyskoczył gotowy do zabawy. Spojrzała na niego a jej oczy zrobiły się szkliste, we dwójkę byliśmy napaleni.
Gwałtownie podniosłem się się na pozycje siedząca gdzie moja twarz była tuż na równej wysokości z jej kobiecością. Zacząłem przez bieliznę pieścić ustami jej cipkę, dłońmi dotykając pośladki. Marzyłem o tym tyle czasu, myśl że zaraz zatonę swoim penisem w niej doprowadzała do szału. Próbując zsunąć z niej bieliznę oddaliła się w tył.- Wybacz, zapomniałam że jestem twoim więźniem a nie miłością- podniosła koszule i zmierzała w stronę garderoby.
Co ona sobie myśli do chuja, wygrała kurwa, nie jestem się teraz w stanie powstrzymać, za dużo zobaczyłem. Wstałem za nią i siłą rzuciłem ją na łóżko, opierała się.
- Myślisz że co teraz ? - powiedziałem sapiącym się głosem, byłem jak w transie- pozwolę ci tak sobie odejść?- położyłem jej ręce za głowę zwisając nad nią- pożałujesz teraz tych swoich Gierek.
- zostaw mnie! Puść - szarpała się.
Odwróciłem ją tyłem na pozycje tak zwaną " na pieska"
Siłą zsuwając jej majtki.- To boli, nie chce!!- wyrywała się, całą swoją siła przyciskając ją, nie miała szans.
Gdy jej pupa była w pełnej okazałości tworząc serduszko, jej cipka była idealnie wystawiona.
- Zobaczymy zaraz czy rzeczywiście nie chcesz- włożyłem delikatnie w nią palec- Ona mówi że chce- była wilgotna, co sprawiało że sama mnie pragnęła.
- Nie chce, błagam puść mnie- opierała się.
- jeszcze się upewnię- kucnąłem i pocałowałem jej kobiecość, następnie włożyłem język w jej wnętrze, próbowała się odwrócić ale nic z tego- Myliłem się, bo ona mnie pragnie.
- Nie, Vittorio błagam cię. Nie rób tego- szlochała.
- misiu, na następny raz pamiętaj żebyś ze mną nie grała w ten sposób- ostatni raz oddałem buziaka w jej czule miejsce, byłem tak napalony że nic mnie już nie powstrzyma. Po sekundzie gwałtownym ruchem wszedłem w nią, a z jej ust wydarł jęk.
- Vittor..io- powiedziała łamiącym się głosem-prze..stań jeśli mnie kochasz-dokończyła.
Na te słowa zatrzymałem się i kompetnie mnie otrząsnęło z transu, po krótkiej chwili wyszedłem z niej i tym razem ja zmierzałem w stronę garderoby.
- A kochasz mnie? - zapytała, na te słowa zatrzymałem się tyłem do niej-odpowiedz- po dłuższej chwili odwróciłem się przodem do niej.
- Kocham cię Asli- powiedziałem wypuszczając powietrze, czułem jakby mi kamień spadł z serca. Sam nie wierzę że to powiedziałem- Kocham cię bardzo.
——————————————
Hej laski!
Postanowiłam że odezwę się do was, postaram się nadrabiać rozdziały, wybaczcie mi że mnie tyle nie było 😊❤️
W tej części będzie się dużo działo! Dajcie znać co myślicie o tym🥰
Z góry bardzo przepraszam za moje błędy ortograficzne ale na prawdę pisząc dla was robię to szybko żeby czasem mi z głowy nic nie wyleciało 😁 dlatego potem przejdzie ona korektę 😊🥰❤️
CZYTASZ
Perduto
RomanceKontynuacja I części "Rapito". Czy Asli będzie miała szanse zacząć nowe Życie po zdradzie Vittorio? Czy jej zranione serce będzie w stanie się zagoić ? Czy wielki szef mafii będzie w stanie ją odzyskać, lub zmusić do powrotu? Tego musicie przekonać...