~NASTĘPNEGO DNIA~
MARINETTE obudziło głośne powiadomienie dochodzące z telefonu. Dziewczyna otworzyła oczy i je przetarła. Była godzina równo 6:30, i nie spodziewała się o tej godzinie żadnych wiadomości. Spojrzała w telefon i zobaczyła powiadomienia z różnych aplikacji. Za to pod nimi był widoczny mail z wczorajszego dnia z godziny 23:30. Zaspana otworzyła go.
Treść wiadomości:
Witamy. Zgodnie z wcześniejszym Pani e-mailem odnośnie CV, które Pani do nas wysłała, z przyjemnością śmię stwierdzić, iż jest Pani wstępnie przyjęta do naszej firmy La mode. W piątek 23.12.2022 jest Pani zaproszona na rozmowę o pracę. Jeśli wyrazi Pani chęć, serdecznie zapraszamy. Godzina 19:00.
Prezes firmy La mode ~ Adrien Agreste.— Adrien Agreste? Czy to ten sam Adrien, co go wczoraj spotkałam przed firmą? Nie-he-he-he —zaśmiała się nerwowo — Niemożliwe żeby to był on. Chociaż w sumie... jakby się tak zastanowić to wszystko się zgadza. Wysoki, przystojny, elegancki mężczyzna nie mógłby tak sobie po prostu chodzić po ulicy... Jeśli to on, to w takim razie... CHCIAŁAM OD NIEGO NUMER?! — krzyknęła i schowała twarz w poduszkę.
Jak ja mogłam? Spalę się ze wstydu jeśli tam pójdę! Nie idę! Znajdę sobie inną pracę... jakąś inną modową. Gdzieś gdzie nie będę miała styczności nigdy więcej z tym człowiekiem. A-albo może lepiej nie. Jak to będzie wyglądać z mojej strony? Napewno niepoważnie, a to konstruktywny i poważny człowiek. Po prostu udam, że nic się nie stało i o tym zapomnimy, tak, to najlepsze... nie. Jedyne wyjście. Zadzwonię do rodziców i powiem im, że się dostałam. Nic nie wspomnę o tym, że poznałam swojego szefa już wcześniej i chciałam od niego numer, bo jest przystojny i być może pierwsze o czym pomyślałam to fajnie by było spędzić z takim facetem resztę życia. A więc postanowione, dzwonię do rodziców i mówię im, że się dostałam. Nic więcej.
Wzięła telefon do ręki i wybrała numer do swojej mamy.
— Coś się stało kochanie, że dzwonisz tak wcześnie? — spytała zaspanym głosem po chwili ziewając.
— Mamo, nie uwierzysz — powiedziała udawanym ale z drugiej strony szczerym uśmiechem.
— Mów kochanie — powiedziała nadal zaspana.
— No więc jestem... — zaczęła ale nie dane jej było dokończyć swoją myśl. Usłyszała poderwanie się z łóżka i głośne skrzypnięcie. A mówili że po mojej wyprowadzce wymienią to łóżko -pomyślała granatowłosa.
— JESTEŚ W CIĄŻY?! — przerwała jej kobieta. — Co?! — dopowiedział jej mąż od razu rozbudzony. Marinette zdziwiona zachowaniem swojej mamy szybko zaprzeczyła. Była w jeszcze większym szoku niż przed zadzwonieniem do rodziców.
— NIE mamo! Daj mi dokończyć! — powiedziała zniecierpliwiona.
— Oh przepraszam kochana, ja po prostu dopiero się obudziłam... — odpowiedziała matka. Marinette tak dobrze znała Sabine, że była pewna, iż jej mama pomasowała się po skroniach. — Mów, co tam?
— Jestem zakwalifikowana do firmy La mode! W piątek mam rozmowę z szefem! — pisnęła podekscytowana.
— Ooo, moje gratulacje kochana! Zawsze w ciebie wierzyłam moja kruszynko najcudowniejsza! — odpowiedziała jej matka równie szczęśliwa co jej córka — Musimy to uczcić! — zadecydowała.
CZYTASZ
Obrazek przyszłości ZAWIESZONE | Adrienette Miraculous
FanfictionCo jeśli zajrzysz w przeszłość, w której masz już całościowo zaplanowaną przyszłość na jednej kartce papieru? Adrienette :)) i to dużo scen adrienette 😏🤭 W zasadzie nie wiem co tu napisać, bo książka jest w trakcie, ale jak skończę to dam sensown...