Uwięzieni

7 1 0
                                    


Uwięzieni pomiędzy dwoma państwami.

Jedno z nich nie chce ich zawrócić, a

drugie do siebie dopuścić.

I tak tkwią w lesie pozostawieni sami sobie.

Za pasem zima.

Nadchodzą mroźne noce.

Przybyli w poszukiwaniu lepszego życia.

Przebyli drogi szmat, a teraz co?

Zostali zatrzaśnięci, a wyjścia nie widać.

Rzeka pochłania ich zmęczone dusze,

a potem wypluwa ich ciała puste.

Cała Europa wzbrania się ich istnienia.

Nastały przykre czasy.

Skoro dla człowieka nie liczą się inni ludzie.

A my siedzimy wpatrzeni w szklane ekrany.

I łza smutku spływa nie jedna.

Bo to są ludzie tacy sami, jak my.

Bo to są ludzie, oddychają, czują.

Niestety w tym świecie nie są niczym innym,

jak problemem.

Problemem, który przerasta Europę.

A Ona sama w tym wszystkim się gubi.

Raz przyjmuję, a raz odtrąca.

Chce być azylem, ale nie do końca.



POEZJA W (NIE) ŁATWYCH CZASACHOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz