My Everything

7K 170 20
                                    


FRANCISCO

Jest taka piękna.

Pamiętam, gdy Cristiano pierwszy raz powiadomił mnie o, obecności Lily w jego życiu. 

W tamtym okresie nie sądziłem, że mężczyzna jego pokroju może interesować się takim rodzajem relacji. Jeszcze większe zdziwienie i strach pojawił się, gdy po raz pierwszy zobaczyłem jego małą Lily, była drobna i krucha. 

Wszystko ich różniło, Cristiano jest dużym barczystym i wysokim mężczyzną, a zapragnął maleństwa, które mógłby złamać w rękach. W tamtym okresie nie rozumiałem mojego przyjaciela i jego potrzeb, tego nadmiernego zainteresowania życiem kogoś innego niż swoje. Zazdrości i chęci otworzenia każdej perspektywy przed tą małą dziewczynką.

Teraz wszystko się zmieniło z każdą chwilą coraz bardziej go rozumiem.

One zmieniają wszystko.

Sofia jest zbyt naiwna, zbyt delikatna by codziennie walczyć, o przetrwanie w tym okrutnym świecie. Jestem przekonany, że od zawsze była prawdziwą little girl, odbiegała od schematu normalnej dziewczyny, później kobiety.

- Czy powinnam sama coś wymyślić? – Jej słodki nieśmiały głos, który dociera do moich uszu przywołuje do jej osoby całą moją uwagę.

- Jest coś co chciałabyś napisać? – Siedzi teraz na fotelu obok przed pustą białą kartką, a w ręku trzyma kolorowy długopis, który kupiłem lata temu, sam do końca nie wiem do czego był mi potrzebny. Jestem przekonany, że przez ten czas czekał w szufladzie na nową właścicielkę.– Myślę, że pierwszą zasadą może być szczerość. Nie chce byś coś ukrywała, jeżeli czujesz się z czymś niekomfortowo musisz mi o tym powiedzieć. Pasuję? 

Kiwa głową i zaczyna zapisywać na kartce moją frazę, a ja zastanawiam się co jeszcze powinno się na niej znaleźć. W zachowaniu tej istotki nie ma nic co by mi przeszkadzało. 

Nie chciałbym jej też przestraszyć swoimi wygórowanymi wymaganiami, dlatego chciałbym by wyszła z inicjatywą. Kończy i patrzy na mnie w oczekiwaniu więc kiwam głową w jej kierunku dając jej do zrozumienia, że teraz jej kolej.

- Może kolejna może dotyczyć krzyku. Nigdy żadnego krzyczenia.

- Oczywiście. – Uśmiecham się. – Krzyk rozkoszy też się zalicza? – Pozwalam sobie na sprośny żart by móc zobaczyć jej reakcję. Tak jak się spodziewałem jest nieśmiała i tylko czerwieni się na twarzy.

Zastanawiam się przez chwilę czy może być dziewicą.

Jest młoda jednak jestem świadomy, że kobiety dużo wcześniej decydują się na współżycie w tych czasach. Patrzę na jej słodką niewinną twarz i utwierdzam się w przekonaniu, że z pewnością nie miała żadnego mężczyzny.

Chciałbym ją o to zapytać tak jak o wiele innych aspektów z jej życia. Nie chce jednak brać od niej wszystkiego na raz.

Zamierzam delektować się możliwością poznawania jej w całości.

Wiem jedynie, że jest studentką na tutejszym uniwersytecie, musiałem się tego dowiedzieć przy pomocy Xaviera gdyż musieliśmy załatwić jej stosowne zwolnienie. Ciekawe czy nadal chce studiować?

- Zakaz pyskowania i sarkazmu. – Nienawidzę nieznośnych bachorów. Sofia nie jest taka, ale postanawiam zabezpieczyć się na przyszłość, gdyby poczuła się zbyt pewnie. Jest zbyt niedoświadczona by zrozumieć, że wszystko co zrobię będzie dla niej najbardziej korzystne. – Dodatkowo chciałbym byś poza domem zawsze trzymała mnie za rękę oraz gdy nie jest to możliwe szła jak najbliżej mnie.

Little oneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz