Adult Woman

5.1K 143 41
                                    


SOFIA

- Nie odchodź. – Łapie mnie za łokieć, a ja na ten niespodziewany ruch wyrywam rękę i zaczynam szybko oddychać. – Spokojnie. – Unosi ręce do góry w geście kapitulacji. – Chciałem tylko sprawdzić, czy jesteś tu z własnej woli.

- Z własnej woli? – Jestem zdezorientowana i nagle nabieram odwagi na dalszą rozmowę z mężczyzną.

- Oh, jesteś bardzo młoda sądziłem, że mógł cię wysycić swoimi lewymi dragami. – Kończąc robi fałszywie niewinną minę i unosi ramiona, ciągle spoglądając w moje oczy. – C'mon nie mów mi, że nic nie wiesz o ostatnich wydarzeniach w mieście. Widziałem na własne oczy, że jesteś z nim blisko.

Ewidentnie czeka na odpowiedź, lecz ja nie mam pojęcia jakie wydarzenia ma na myśli i co z tym wszystkim ma wspólnego Francisco, a tym bardziej ja. Patrzę na moje splecione ręce i zastanawiam się jak uciec od tej niewygodnej sytuacji.

- Niebywałe spędzasz z nim tyle czasu, a nic nie wiesz? – Podchodzi bliżej i delikatnie odgarnia moje włosy. – Francisco to morderca. – Robię krok do tyłu i wiem, że za chwilę odwrócę się i po prostu ucieknę. Jednak mężczyzna zdaję się nie wzruszony i kontynuuje. – Jego interes opiera się na sprzedaży narkotyków. To takie charakterystyczne niebieskie tabletki z uśmiechem w obie strony. Widziałaś je? – Kiwam głową na nie i zastanawiam się czy Francisco rzeczywiście może produkować narkotyki. – Odkupuje je od niego, a moi bracia sprzedają je w mieście, jednak ostatnio Francisco postanowił zmienić recepturę i kilku może kilkunastu nastolatków w mieście przeszło na drugą stronę na dłużej niż by chcieli. – Kończy i uśmiecha się sztucznie.

- Sofia! – Słyszę nawoływanie Damona jednak nie ruszam się z miejsca.

- Chyba mamy towarzystwo, nie zostało nam dużo czasu słodka Sofio. – Nachyla się nad moim uchem. – Dowiedz się co dodaje do tabletek, możesz uratować wiele żyć.

- Odsuń się od niej frajerze. – Damon jest już przy nas na co Roman prostuję się i obciąga marynarkę.

- Spokojnie chciałem tylko sprawdzić czy słodka Sofia nie zamierza wyzionąć ducha jak wiele nastolatek w jej wieku w ostatnim czasie. – Zaczyna kierować się w stronę wejścia do sali. – Miło było Cię poznać Sofio liczę, że jeszcze się spotkamy.

- Nadzieja matką głupich.

- Ciebie również miło było spotkać Damonie, prawie uwierzyłem w twoje szczere intencje. -Damon staje za moimi plecami i w ciszy oglądamy, jak mężczyzna znika za drzwiami.

- Czego chciał? Mówił coś? – Mężczyzna wygląda na przejętego, a ja nie wiem co mu odpowiedzieć.

Czy to czego się dowiedziałam może być prawdą?

Nie wiem w co powinnam wierzyć. Francisco ostrzegał mnie przed tym mężczyzną jednak jakaś część mnie chce dowiedzieć się czy to co mówił Roman jest prawdą, a może chciał tylko zasiać w mojej głowie niepewność i zburzyć moją relacje z Francisco.

Postanawiam rozegrać tę rundę bezbłędnie jako wersja mnie, która jest kobietą, a nie

małą dziewczynką.

- Nie. – Unoszę wzrok by spojrzeć mu w oczy. – Chciał dowiedzieć się skąd znam Francisco.

- Co mu powiedziałaś?

- Opowiedziałam, jak spotkaliśmy się podczas imprezy w jego klubie. – Mężczyzna patrzy wyczekującym głosem na kontynuacje. – Później się pojawiłeś więc nie zdążyłam dokończyć. – Kiwa głową usatysfakcjonowany,

Little oneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz