Red Bugs

4.8K 116 10
                                    


SOFIA

Po moim krótkim załamaniu postanawiam odnaleźć Francisco i porozmawiać z nim na temat mojej rodziny. Znajduję go w kuchni, stoi do mnie tyłem i rozmawia z kimś przez telefon więc nie widzi, że jestem w pobliżu.

,,Jasne będę razem z osobą towarzyszącą" słyszę tylko po czym mężczyzna kończy połączenie i odwraca się w moją stronę.

Gdy nasze oczy spotykają się pyta – Dobrze spałaś? Twoje oczy są zaczerwienione. – Wyciąga do mnie rękę, którą łapię i przytulam się do niego mocno.

- To nie z powodu snu, myślałam o moich rodzicach. Dawno z nimi nie rozmawiałam. – Opieram głowę o jego pierś. Czuję jego dłoń we włosach. – Dawno to znaczy jak długo, moja malutka?

- Od zakończenia liceum, ale nasze relacje pogorszyły się dużo wcześniej. – Zaciskam mocniej swoje ręce na ciele Francisco, ten nic już nie mówi jedynie mnie przytula.

Mija dłuższa chwila zanim odrywamy się od siebie, głaszczę mój policzek. – Gdy tylko zechcesz się z nimi zobaczyć powiedz mi o tym. – Kiwam głową i uśmiecham się smutno. Mężczyzna całuje delikatnie moje czoło. – Dziś wieczorem odbywa się bal, na którym będą ważne osobistości z miasta, muszę się na nim pojawić. Pomyślałem, że może chciałabyś wybrać się ze mną jako moja

partnerka?

Gdy słyszę, jak mnie nazwał moje serce zaczyna szybciej bić i mam ochotę znowu płakać. – To jak będzie?

- Tak, tak oczywiście, że tak Francisco. – Z podekscytowania podskoczyłam w miejscu na co mężczyzna zaśmiał się.

~~~~~~~~~~

Kolejne godziny spędziłam na przygotowywaniu się do balu. Francisco krótko po naszej rozmowie powiadomił mnie o konieczności udania się do klubu. Takim sposobem musiałam zająć się myciem włosów i malowaniem sama. Całe szczęście, że nie pozbyłam się swoich starych kosmetyków, dzięki którym teraz zrobiłam delikatny makijaż.

Zapewne jest zbyt prosty na wielki bal, ale w końcu idę tam z Francisco więc dlaczego miałabym starać się zadowolić wszystkich dookoła. Mój tatuś uwielbia mnie w każdym wydaniu.

Gdy kończę układać swoją fryzurę zakładam szlafrok i wchodzę do sypialni. Ogarnia mnie zdezorientowanie, gdy na łóżku widzę dwa duże pudełka, jednak podchodzę do nich i otwieram pierwsze z nich. W środku znajduję się prześliczna biała sukienka z gorsetem. – Podoba się? – Spoglądam w stronę mężczyzny i kiwam głową na tak. – Przebierz się słodka Sofio, muszę wziąć szybki prysznic i będziemy wychodzić.

Mężczyzna znika za drzwiami łazienki więc postanawiam zmienić strój w pokoju. Sukienka leży idealnie, a w kolejnym pudełku znajduję białe buty na niewielkim obcasie.

W oczekiwaniu na mojego tatusia postanawiam wyjść do salonu, ku mojemu zaskoczeniu spotykam tam Damona. Chcę się wycofać i uciec do sypialni, lecz mężczyzna zdążył mnie zauważyć więc podchodzę do niego. – Dzień dobry. – Damon śmieję się.

- Dzień dobry? Jesteś góra cztery lata młodsza, nie jestem tak stary jak mój brat. – Na jego słowa czerwienie się, a między nami następuję krępująca cisza.

- Siedem lat.

- Co takiego? – Jest zdezorientowany.

- Jesteś starszy o siedem lat. – Unosi brwi i wzrusza ramionami. - Więc też wybierasz się na bal? – Postanawiam zebrać się na odwagę i kontynuować rozmowę.

Little oneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz