2

68 11 0
                                    

Jisung stanął przed lustrem w swoim pokoju. Mundurek wyglądał zwyczajnie, a jego brązowe włosy jak zwykle były lekko roztrzepane. Na szkolny strój zarzucił ciepłą czarną rozpinaną bluzę. Był październik więc idealny strój na taką pogodę. Zarzucił plecak na jedno ramię, a na szyji zawiesił swoje ulubione czerwone słuchawki. Na szybko nałożył trochę korektora pod oczy, a następnie zszedł na dół.

-To ja idę! - powiedział w biegu zakładając czarne lekko zdarte conversy

-Czekaj! Może cię zawiozę? - zapytała się kobieta, która wyłoniła się zza ściany

-Nie musisz, a i wrócę trochę później bo idę kupić kilka rzeczy do pokoju

-Jasne, to pa skarbie - powiedziała dając całusa w policzek syna

-Pa! - po jego słowach zniknął za drzwiami wejściowymi.

Droga do szkoły w towarzystwie muzyki minęła mu szybko. Nim się obejrzał był już pod bramą placówki. Po zdjęciu słuchawek wszedł do budynku, gdzie z pomocą randomowej osoby dowiedział się gdzie jest sekretariat. Po zapukaniu wszedł do cichego pomieszczenia gdzie kilka par oczu skierowała się w jego stronę.

-Umm... Dzień dobry - powiedział lekko zmieszany kłaniając się. Nie lubił obcych. I to bardzo.

-Dzień dobry - powiedziała z uśmiechem dość młoda kobieta za biurkiem - Jesteś pewnie Han Jisung, tak?

-Tak, to ja

-Dobrze. Będziesz w klasie 2a, a to twój plan lekcji i kod z numerem szafki - po swoich słowach podała dla nastolatka kartki z potrzebnymi informacjami. Chłopak był zdziwiony tak szybkim przejściem do rzeczy - Poczekaj tu minutkę, twój wychowawca zaraz cię zaprowadzi na pierwszą lekcje - powiedziała posyłając kolejny uśmiech brunetowi. Faktycznie po minucie do gabinetu wszedł wysoki mężczyzna o blond włosach. Podszedł do chłopaka, który od razu skłonił się w jego stronę.

-Ty musisz być Han Jisung. Jestem Dong Youngbae i będę w tym roku twoim wychowawcą

-Dzień dobry panu

-Chodźmy - powiedział mężczyzna dając znak głową, aby brunet za nim poszedł. Było chwilę po dzwonku, a więc korytarze były puste. Lecz to nie pomogło nastolatkowi opanować stresu, który wręcz przeciwnie rósł z każdym krokiem. Gdy stanęli przed klasą starszy blondyn zatrzymał się spoglądając na niższego - Jeśli nie chcesz to nie musisz przedstawiać się przed całą klasą

-Dziękuję panu...

-Gotowy? - usłyszał pytanie z wyczuwalną troską w głosie. Nastolatek nie mając odwagi kiwnął jedynie głową, po czym wszedł za nauczycielem do klasy. W sali panował chaos. Połowa uczniów nawet nie siedziała na swoich miejscach. Było głośno, a na większości twarzach gościły uśmiechy - Cisza! - po pomieszczeniu rozniósł się głos opiekuna - Wracajcie na swoje miejsca. To jest nowy uczeń, Han Jisung - mówiąc to wskazał na bruneta, który stał obok niego - Będzie razem z wami w klasie więc bądźcie dla niego mili. Jisung usiądź obok Felixa. Felix podnieś rękę - po tych słowach w górę wystrzeliła ręką uroczego blondyna z masą piegów na twarzy. Siedział w przedostatnim rzędzie i faktycznie po jego lewej stronie przy oknie stała wolna ławka. Han z lekko spuszczoną głową dostał się do wskazanego miejsca, gdzie usiadł - Skoro już jesteście cicho to zaczniemy dzisiejszą lekcje. Otwórzcie podręczniki na stronie 43... - zaczął mówić nauczyciel, a wciąż zestresowany brunet zaczął szukać odpowiedniego tematu w książce.

-Pst... - usłyszał z boku. Han myśląc, że wydawało mu się nic z tym nie zrobił - Ej... Nowy... - tym razem usłyszał wyraźnie szept. Gdy zwrócił wzrok w prawą stronę natrafił na czekoladowe tęczówki blondyna, które były ozdobione piegami - Cześć...

-Um... Hej? - odpowiedział niepewnie skanując drugiego.

-Jestem Felix, a ty Jisung tak?

-Tak

-Chcesz zjeść ze mną i moimi znajomymi lunch? - pomimo, że był sceptycznie nastawiony do tego pomysłu to szeroki uśmiech blondyna przekonał go. Przecież nie mogło być źle, prawda?

-W sumie czemu nie? - na jego odpowiedź Lee uśmiechnął się jeszcze szerzej

-Super! - odpowiedział trochę za głośno dostając ostrzegające spojrzenie od wychowawcy. Skinął przepraszająco w jego stronę prostując się na krześle.

Tym czesm Han odleciał myślami do Incheon. Ta szkoła wydawała się zwyczajna i niczym nie różniła się od innych. Ale w sercu tęsknił za swoim starym liceum, gdzie miał ukochaną paczkę przyjaciół, chłopaka i najlepszą rodzine na świecie. A teraz? Był tu sam. Czuł się sam. I pomimo całego wsparcia jakie dostawał nie wiedział jak sobie poradzić z tym uczuciem, które narastało z godziny na godzinę. Może nie będzie aż tak źle? Źle? Nie... Han uważał, że następne tygodnie w stolicy będą dla niego koszmarem. Lecz nie wiedział, że los przygotował mu bardzo skomplikowane chwile, których wkrótce miał doświadczyć.

His Jail || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz