12

17 2 0
                                    

Brunet leżał na łóżku starszego, a Changbin siedział obok grając na telefonie. Zaś Bang nie zwracając uwagi na to co dzieje się za jego plecami pracował na laptopie. Ciszę między nimi przerwała muzyka, którą puścił blondyn. Dwójka młodszych odruchowo zaczęła kiwać głowami do rytmu, a Chan powstrzymywał śmiech na ten widok.

-I jak? - zapytał się najstarszy spoglądając na przyjaciół, gdy melodia się skończyła.

-Fajne, masz już tekst? - zapytał się brunet podnosząc głowę. Gdy dostał w odpowiedzi kiwnięcie głową, wstał leniwie z łóżka i podszedł do biurka, przy którym siedział Chris - Niezłe...

-Dzięki, Bin rusz tu dupe - na słowa blondyna Seo westchnął i już po kilku sekundach znalazł się obok przyjaciół.

-Intro? - zaśmiał się szatyn czytając tytuł piosenki.

-Yup - mruknął z uśmiechem Bang - Skleiłem teksty, które mi wczoraj przesłaliście i wyszło to

-Czekaj... Spałeś coś? - zapytał się brunet, a gdy nie dostał odpowiedzi od starszego westchnął.

-Zabije cię hyung jak nie zaczniesz spać normalnie

-Właśnie Chan - zawtórował młodszemu Changbin - Wykończysz się. Nie możesz poświęcać swojego zdrowia dla nas. Każdemu zależy na tym zespole, ale dopiero zaczynamy

-Skończyliście? Super - zaśmiał się blondyn - Myślałem, aby zacząć nagrywać jak tylko wprowadzimy poprawki

-Spoko, a właśnie. Wymyśliłem nazwę dla nas - zapytał się Han spoglądając na swoich przyjaciół.

-Mamy się bać? - powiedział przez śmiech Seo.

-Rani mnie wasz wiary w moją pomysłowość - mruknął Jisung udając obrażonego.

-Po prostu wiemy, że to może być cokolwiek - zaśmiał się Chris - Ale dobra, co wymyśliłeś?

-3Racha - powiedział dumnie, a po jego słowach zapadła cisza. Gdy dwójka starszych otrząsnęła się spojrzeli na siebie.

-To jest tak głupie, że aż genialne - odpowiedział szatyn - Jak na to wpadłeś?

-Jadłem wczoraj obiad - na jego słowa pozostali zaczęli się głośno śmiać - No co? Na stole stał sos sriracha i jakoś tak wpadło mi do głowy. 3 bo jest na trójka, ale to oczywiste. A Racha od sosu, aby pokazać, że jesteśmy hot

-Nasz geniusz - zaśmiał się Bang mierzwiąc włosy bruneta.

-Puść hyung! - śmiał się najmłodszy starając się odsunąć od Chana. Po dłuższej chwili walki blondyn puścił Hana - A i jeszcze mam pytanie... Chcecie pojechać ze mną za tydzień do Incheon na weekend?

-Pytasz dzika czy sra w lesie - zaśmiał się Seo, a Jisung szeroko się uśmiechnął i rzucił się na starszych, aby ich mocno przytulić. Po dłuższej chwili śmiechów Chan odezwał się.

-Jak idą korki z Hyunjinem?

-Weź nie przypominaj - mruknął Jisung przewracając teatralnie oczami - Ta ludzka ameba serio mało ogarnia. Ej, a jak bym któregoś dnia zadzwonił z prośbą o pomoc w schowaniu zwłok, to pomożecie? - na jego słowa starsi wybuchli śmiechem.

-Ji, morderstwo nie zawsze jest rozwiązaniem - zaśmiał się szatyn klepiąc młodszego po ramieniu - Ale spoko, jakby była taka sytuacja to kupiłbym zajebiste różowe łopaty. O! I do tego przebrania. W końcu jak chować ciało to z klasą

-Matko Bin... - powiedział przez śmiech Chan nie wierząc w słowa szatyna. Han tylko zaśmiał się czując jak radość go wypełnia. Uwielbiał starszą dwójkę chłopaków głównie dlatego, że przy nich mógł być sobą. Rozumieli jego żarty, problemy i zainteresowania. Nie wiedział czy jego przeznaczeniem było ich spotkać? Czy to było zapisane w gwiazdach? Bóg tak chciał? Czy po prostu przypadek ich złączył. Ale nie miał nic przeciwko tej przyjaźni. A gdzieś w sobie miał pewność, że nie pozwoli im już odejść i zostawić go. Za bardzo ich polubił.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 3 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

His Jail || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz