10

39 5 0
                                    

Siedział w radiowęźle robiąc zadanie domowe z matematyki. I jak na złość mu nie wychodziło. Miał za dużo myśli w głowie. Pan Hwang powiedział, aby jutro spotkał się z Hyunjinem i dał mu pierwsze korepetycje. Wizja siedzenia z tym matołem przyprawiała go o ból głowy. Na dodatek jego mama z jej partnerem wpadli na cudowny pomysł spędzenia jedengo dnia razem. Brunet nie usłyszał nawet jak do pomieszczenia wchodzi dwójka jego przyjaciół. Obaj zaczęli chichotać, gdy zorientowali się, że młodszy nie zauważył ich obecności. Chris podszedł do zamyślonego Hana i szybkim ruchem złapał go w pasie i przerzucił go przez swój brak.

-Kurwa! Chan! - krzyknął przestraszony brunet, a strasi się zaśmiali - Bardzo śmieszne - mruknął ironicznie, gdy Seo i Bang dalej chichotali - Możesz mnie już puścić?

-Nie - zaśmiał się blondyn - Idziemy na lunch - po swoich słowach wyszli z pomieszczenia na korytarz.

-Ty chyba nie chcesz mnie wnieść na stołówkę? - mruknął niepewnie Jisung coraz bardziej bojąc się o własne życie.

-Uśmiech Han! - prawie krzyknął podekscytowany szatyn kierując kamerę na obrażoną twarz najmłodszego.

-Co ty robisz Bin? - powiedział zdziwiony, gdy nagle Chan zaczął biec z brunetem na barkach, a Seo nagrywał ich śmiejąc się.

-Nagrywamy nasz pierwszy teledysk! - powiedział podekscytowany blondyn, a wtedy Jisung przypomniał sobie, że zgadzał się nagrać coś ze starszymi.

Biegli przez pół szkoły śmiejąc się, tym samym będąc niemałą atrakcją dla innych uczniów. Przed stołówką Bang zakręcił się dookoła przez co Han po taż kolejny pisnął przerażony, co wywołało jeszcze szersze uśmiechy na ich twarzach. W końcu blondyn postawił Jisunga na ziemię, a ten szybko złapał się Changbina.

-Ukatrupie was kiedyś - mruknął czekając, aż jego wzrok wróci do normy po karuzeli jaką zafundował mu najstarszy.

-Tak, tak - zaśmiał się szatyn i rozczochrał włosy młodszego - A teraz chodźcie bo jestem głodny - weszli na stołówkę i po wzięciu jedzenia usiedli z boku pomieszczenia.

-A właśnie Ji, jakiś zamyślony jesteś. Coś się stało? - mruknął Chan spoglądając po chwili na bruneta. Ten cicho westchnął.

-Jak wiecie byłem ostatnio na obiedzie z chłopakiem mojej mamy i...

-Jest okropny? - przerwał mu szatyn.

-Nie, on jest super. Ale jego syn... To Hyunjin

-O kurwa - szepnął zszokowany blondyn, będąc w podobnym zdziwieniu co Seo. Patrzyli to na siebie to na Jisunga, oczekując, że ten ich wkręca.

-No... I jeszcze mam mu dawać korki z angielskiego... - mruknął niezadowolony Han ze swojego aktualnego położenia. Nagle zauważył, że w ich stronę zmierza wysoki chłopak - O wilku mowa... - szepnął tak, aby tylko jego przyjaciele mogli usłyszeć.

-Han. - powiedział oschle Hwang opierając się rękoma o stół - Masz czas jutro po lekcjach?

-Mhm... - mruknął od niechcenia brunet.

-To spotkamy się w bibliotece - po swoich słowach odszedł nie czekając na zgodę ze strony Jisunga.

-Dupek... - warknął pod nosem brunet, a Changbin zaczął się śmiać głośno przez co niektórzy uczniowie spojrzeli w ich stronę.

-A tak w ogóle to napisałem prawie całą piosenkę - powiedział Chan, chcąc aby jego przyjaciele skupili się na czymś innym - Możemy w piątek po lekcjach pójść do mnie i zacząć nagrywać, a przy okazji zrobimy nocowanie

-Wchodzę w to - odpowiedział zadowolony Bin, a brunet pokiwał energicznie głową mając buzię pełną jedzenia - Boże! Haha! Wyglądasz jak wiewiórka! - zaśmiał się szatyn i bez zawachania zaczął robić zdjęcia dla młodszego. Bang zaczął pozować z Hanem bawiąc się jego napchanymi polikami.

His Jail || minsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz