TY PALISZ?

401 11 3
                                    

Dziś pierwsze dni nowego roku. Mogłam się nacieszyć przerwą świąteczną.

Za nie długo są moje urodziny, a ja dalej pamiętam o tobie. Czy to źle? Wiem, że byś tego nie chciał. Chciałeś abym zapomniała...

Spacerowałam razem z moim kundelkiem na uboczach Warszawy. Kochałam spacery, tam gdzie inni widzieli zwykłe pole  ja dostrzegałam coś innego.

Zawiewał wiatr w który miło było się wsuchać.

...

Siedziałam znudzona na kanapie nie mając planów na ten dzień. Może by się gdzieś wybrać?

Michał
+48******3456
Ja: jakieś plany na wieczór?
Michał: nie
Ja: to zaraz będę u cb
Michał: Czekaj czekaj nie podmienili cię?

Wyszłam z domu kierując się nie długą trasą do domu bruneta.

- To chodź - powiedziałam gdy ujżałam go w drzwiach

Michał stał w drzwiach mierząc mnie wzrokiem.

- Gdzie? - zapytał nadal nie dowierzając, że tu jestem.

- No zobaczysz - szarpnęłam go za rękę

Cofnął się do wnętrza domu aby zabrać kurtkę.

...

- I co nie jest ślicznie?- zapytałam

- To jest zwykłe jezioro - wywrócił oczami

- Nie doceniasz mnie - chwyciłam go za rękę kierując się w nie zananym dla niego pierunku.

- Nie tak szybko - odpowiedział - Ja tam nie wchodzę- powiedział spoglądając na drewnianą kładkę.

- Twoja strata - puściłam jego dłoń wchodząc na deski.

Brunet spoglądał na mnie z brzegu jeziora.

Usiadłam na skrawku drewnianej deski.

- Serio nie wejdziesz? - zapytałam ponownie.

- Przecież to się zaraz zarwie. Jeszcze tak mnie nie pojebało - westchnęłam na słowa chłopaka.

Wyciągnęłam paczkę papierosów odpalając jednego z nich. Zaciągnęłam się nim. I to takie tsss rozbrznaiło do okoła.

- Ty palisz? - zapytał Michał

- I pije - odpowiedziałam wyciągając dwie butelki z torebki.

Poczułam jak deski obok mnie się uginają.

- Jednak jest tu pięknie - odpowiedział spoglądając na mnie.

- Łap - żuciłam mu butelkę

- Co?- zapytał

A butelka wpadła do wody.

- Podziele się - zaproponowałam machajac swoją butelką, a chłopak zajął mniejce obok mnie.

- Dlaczego to robisz? - zapytał

- Co to ma być za setka? - zapytałam

- Przecież nie mam mikrofonu - odpowiedział

- Ale za dużo nie potrzebnych pytań - podsumowałam ponownie zacągacaj się petkiem

- Nie lubię z tobą milczeć

- Zawsze coś wypełnia ciszę - powiedziałam wyciągając paczkę papierosów i podałam ją Michałowi.

- A zapalniczka? - zapytał zdziwiony

- Mam tylko zapałki - odpowiedziałam

- Mogłaś się bardziej postarać

- Uśmiechnij się i nie marudź

- Weź mnie nie wkurwiaj

- Nawet nie umiesz zapałki odpalić co z ciebie za palacz? - powiedziałam wyrywając chłopakowi przedmiot.

- Weź mnie nie wyzywaj miało być romantycznie- odpowiedział

- Ty romantyczny? - popukałam palcem w czoło.

- Jakbyś wszystkiego nie psuła - wyrwał mi paczkę zapałek z ręki.

Poczułam jak kładka w szybkim tempie wpada do wody razem z nami.

- Teraz to jest na maksa romantycznie - zaśmiał się Michał.

- Ehm, tylko ta woda ma jakieś minus czterdzieści stopni - fuknełam.

- Ja jestem hot - powiedział wypinając swój tors.

- Nie wątpię - próbowałam opuścić zbiornik wody.

- Myślałem, że popływamy- westchnęł

- Wychodź z tej wody - próbowałam ocenić stan mojej przemoczonej torebki.

- Już Mamo! - zaśmiał się Michał

- Ale za to fajki ocalały - wyjęłam przedmiot z torebki podnosząc go do góry

- Zajebiście! - krzyknął Michał wychodząc z wody

...

Siedzieliśmy pod osłoną nocy na skraju przegu.

- Tak wogóle kto ci to sprzedał?

- To już jest nie ważne - odchrząknęłam

- Nie wnikam

- Głodna jestem idziemy już? -  zapytałam

- To może kabab? - zaproponował Michał

- Serio? Jak znajdziesz czynnego o tej godzinie to chętnie - odpowiedziałam na propozycję bruneta

- Nie wiem która godzina bo pewna sobą miała plan popływać i mnie nie uprzedziała - wyciągnął swój mokry telefon z kieszeni.

- Na pewno czas żeby wracać - odparłam podnosząc się z ziemi.

...

- Myśle, że zgodzisz się zostać u mnie? - zaproponował

- Ja myślę, że nie bardzo - odpowiedziałam

- No to inaczej, zostaniesz u mnie na noc! - krzyknął

- To rozkaz? - śmiechłam

- Eee to na tychmiastowa nie samowita proźba którą jesteś w stanie spełnić i spełnisz bo mnie lubisz ja cię lubię więc to jest PROŹBA - wytłumaczył się tak, że nic nie zrozumiałam

- No dobra - przytaknęłam

...

- Dziekuje - wyszeptałam do ucha bruneta kiedy już zasypiał.

- Ja dziękuję - odpowiedział zaspanym głosem.

Czy mógł się trafić ktoś równie dobry na twoje miejsce? Myślę, że lepiej trafić nie mogłam.

Przykryłam się kordłą zabierając ją cała Michałowi aby móc spokojnie zasnąć.

~~~
Taki przejściowy mam nadzieję, że w miarę śmieszny rozdział.

Chciałam bardzo podziękować za tysiąc wyświetleń jest to dla mnie nie tyle co liczna, a ludzie którzy czytają to co tworzę. 

𝓜𝓲ł𝓸ść 𝓷𝓪 𝓵𝓪𝓽𝓸 𝓬𝔃𝔂 𝓷𝓪 𝓵𝓪𝓽𝓪?||𝐌𝐀𝐓𝐀Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz