Lekcje mijały bardzo powoli siedziałam w ławce znajdującej się w środku sali. Opierając ręką podbródek. Byłam bardzo znudzona lekcją histori lecz musiałam uważać.
Moje oceny z tego przedmiotu jak i z innych były dobre tak oceniałam to ja. Byłam najlepsza w klasie i jeszcze długo chciałam taka pozostać. Aby moji rodzice byli ze mnie dumni. W pewnym sensie była to opcja dowartościowania się.
Była to ostatnia lekcja dzisiejszego dnia. Zerkałam przelotnie na zegarek zostało jeszcze nie wiele czasu więc zamknęłam pomoce naukowe i zaczęłam pakować je do plecaka.
Wiktoria nie uważała wcale po za tym nie miałam jej tego załe również nie lubiłam tego przedmiotu.
W sali rozbiegł się dzwiek dzwonka momowonie się uśmiechnęłam zakładając plecak.
...
Razem z brunetką wybrałam się do kawiarni po dawkę kofeiny po zanudzającej lekcji. Zajęłyśmy stolik w rogu lokalu u zamówiłyśmy ciepłe napoje.
Mój telefon zaczął wibrować co skłoniło mnie do szybkiej reakcji. Zaskoczona odebrałam telefon od mamy.
-Kochanie o której wrócisz do domu?-zapytała
-Za pół godziny powinnam być, potrzebujesz czegoś- byłam zdziwiona moja mama żadko dzwoniła.
- Nie poprostu chciałam z tobą porozmawiać.
Rozmowa dobiegła końca.
-Co chciała?- usłyszałam głos Wiktori- Myślisz, że to coś poważnego?- kolejne pytania może starczy ich na dziś byłam zdezorientowana i poddenerwowana.
- Chyba tak ona nigdy nie dzwoni.
...
Po miło spędzonym czasie pożegnałam się z Wiktorią i szybkim krokiem wróciłam do domu ciekawa rozmowy z mamą. Chyba nie będzie zła przecież staram się jak mogę?
Przekręciłam zamek w dziwiach i byłam bardzo zestresowana nie jestem w stanie określić czym przecież tu mieszkam i miałam rozmawiać z mamą.
Uchyliłam drzwi i weszłam do środka. Zdjęłam buty i kurtkę. Plecak zostawiając na korytarzu weszłam do małego salonu gdzie siedzieli rodzice z minami jakby ktoś umarł. Nie wiem dlaczego zawsze zakładam najgorsze.
-Super, że już jesteś- zwrócił się do mnie tata.
- Siadaj- mamą wskazała miejsce- Jak widziałaś dostałam dziś rano telefon z pracy. Dostałam awans, ale z tego powodu musimy się przeprowadzić...- Mama zamilkała, a moje oczy prawie wyleciały z orbit.
-Ale gdzie? Kiedy?- zajęłam ich masą pytań
- Do Warszawy, za nie cały tydzień- ciszę przerwał tata.
Czyli moje życie ma ulec zmianie przez nie cały tydzień. Czy ja napewno jestem na to gotowa. Przecież to jest dość daleko co z Wiktorią ze znajomymi?
Miałam od tak zostawić to wszystko?
Przez dosłownie minute dotarło do mnie zbyt wiele informacji.
- Wiem, że to trudne, ale poradzisz sobie- pwiedzieła mama
- Oczywiście- Nie chciałam aby wiedzieli, że myślę inaczej- to ja już pójdę do siebie...
~~~
Taki bonusik bo mi się nudzi. Wiedzę, że czytacie jest mi miło:))
![](https://img.wattpad.com/cover/328293787-288-k278388.jpg)
CZYTASZ
𝓜𝓲ł𝓸ść 𝓷𝓪 𝓵𝓪𝓽𝓸 𝓬𝔃𝔂 𝓷𝓪 𝓵𝓪𝓽𝓪?||𝐌𝐀𝐓𝐀
Fiksi RemajaChciaż z muzyką mogłem sięgać gwiazd to również popadać w depresje, ale ty trzymałaś ten balans... ▪︎ Fanfik ▪︎ Piszę dla tego, że to sprawia mi przyjemność, więc zachowaj zbędne rady dla siebie. ▪︎ Trzeba się naprawdę wczytać, aby zrozumieć treść...