rozdział 5

75 5 2
                                    

W końcu skończył się ten film  - powiedziałam wychodząc z budynku.

Aż tak bardzo ci się nie podobał ? - zapytał Hazz wsiadając do samochodu.

Tak , następnym razem ja wybieram film. Teraz jedziemy do mnie - naszczęście mój dom nie był daleko kino. Po 15 minutach byliśmy w domu.
Napijesz się czegoś ? -

Nie siadaj na kanape a nie gadasz - powiedział

Emma opowiesz mi o swoich rodzicach i o Lili ? - odrazu uśmiech zeszt mi z twarzy.

Ok co chesz wiedzieć?- naprawdę nie chciałam o tym rozmawiać ale wiem , że kiedyś bedę musiała mu wszystko opowiedzieć a teraz jest ten moment.

Opowiedzi mi wszstko po koleji zaczynając od wyjazdu z naszego rodzinego miasta  - chetnię bym teraz uciekła ale nie mogę.

Wieku 15 lat wyprowadziliśmy się z naszego rodzinego miasta do Polski i tam szystko się zaczeło rodzice nie mieli dla nas czasu. Zaczeli być
coraz bardziej nerwowi i nadłuzywali coraz wiecej alkocholu. Pewnego dnia Lili chciała wybrać się na impreze. Była awantura bo nie chcieli jej puścić na nią rodzicę. I jeszcze tego samego dnia stracili prace. Chcieli jak zwykle odaregować pijąc alkochol. Ale jak zwykle moja siostra bliźniaczka postawiła na swoje i poszła - łzy zaczeły mi spływac ale psotanowiłam kontynułować dalej - po imprezie zmieniła się nie wychodziła z pokoju. Zamkneła się w sobie. Próbowałam z nią rozmawiać ale ona mnie olewała tak jak rodzice. Pare razy słyszałam jak płacze ale nic nie mogłam zrobić tylko patrzeć jak cierpi. Po miesciącu popełniła samobójstwo. Żałuje , że jej nie pomogłam. Rodzice nawet tym się nie przejeli. Później trafiłam do domu dziecka gdzie byłam do ukonczenia pełnoletności. Pare miescięcy po moich 18 urodzinach rodzice zgineli w wypadku samochodowym , gdyż byli jak zwyjle pijani. Postanowiłam zapomnieć o tym i zacząć wszysyko od początku. Wyjechać i zapomnieć.

Nie płacz wszysyko bedzię dobrze - przytulił mnie Harry.

Dziekuję , że znowu jesteś w moim życiu Harry -

Też się cieszę. Emma przepraszam ale bedę musiał już iść Mai może się denerwować - powiedział wstając i ubierając bluzę.

Okk i tak jest już późno pa - przyuliam go na pożegnanie.

Cześć - powiedział i zamknoł drzwi.

Cieszę się , że wszystko mu opowiedziałam. Oby teraz było lepiej.


Rodział 5 za nami.  Jak się podoba ?


Friends h. s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz