rozdział 9

51 3 0
                                    

Dzisiaj miałam spotkanie z moją menadzerką w sprawie kontraktu z frma modelingową. Boje się , że mogę się nie dostac.

Naprawdę dostałam się  - pisnełam podekscytowana. Odrazu po szpotkaniu pojechałam do Hazzy aby się mu pochawilć.

Tw spaniale Emm. Kiedy jedziesz i na ile ? - cieszę się , że on też się cieszy. 

Emm, na 3 miesiace i za tydzien wyjazd -

Tak szybko -

No , ok ja już pójdę - pożegnałam się z Harrym i pojechałam do domu.

Wyszłam do domu i poszłam na górę , aby nastawić pranie nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Zeszłam na dół i otworzyłam drzwi a tam stała Mai. Czego ona odemnie chce?

Co ty tu robisz? - zapytałam a ta jak by nic weszła do domu.

Odczep się od Harrego! -

Bo a wogule jak się dobrze oriętuje nie jesteście już razem  więc wypiepszaj z mojego domu - weszłam na góre zeby skończyć pranie a ona szła za mną.

Nie zrozumiałaś wyjdź z tąd ! - wkurwiłam się na maksa.

Odczep się od Hazzy to wyjdę -

Hah mam się bać i nigdy się od niego nie odczepie - zobaczyłam wściekłowaśc w jej oczach i nagle nawet się tego nie spodziewałam zepchneła mnie z schodów. Poczułam silny ból i tylko ciemność.


Harry Pov

Dzwoniłem do Emmy aby się umówić na jutro ale ona nie odbierała. Postanowiłem do niej pojechać. Gdy byłem już na miejscu dzwoniłem ale nikt nie otwierał. Nacisnełem na klamkę i drzwi się otworzyły. Weszłem do środka i na podłodze we krwi leżala Em. Szybko do niej podbiegłem. Oddychała. Wziełem telefon i zadzwoniłem na pogotowie. Przyjechali po 15 minutach. Nie mogłem z nimi jechać więc pojechalem sam. Przekraczałem prętkośc ale nie opchodziło mnie to. Teraz liczyła się tylko ona. Wybiegłem z samochodu kierujac sie do wejscia. Za biurkiem stała pani po 40 wyglądala na miłą.

Dzień dobry gdzie leży Emma Will - kobieta spojrzała na mnie zza szkalanych okolarów.

Jest pan kimś z rodziny ? - japierdole chyba ją zaraz zajebie.

Gdzie ona leży - wysyczałem prosto do kobiety zmarszczyla brwi oby tylko nie wezwała ochrony.

Sala 214 - szybko podbiegłem do windy szykując numerka. Kiedy znalazłem nacisłem i ruszyłem. Wybiegłem szybko i skierowałem się do sali.

Tu nie można wchodzić - powiedziała pielegniarka.

Ale prosze mi powiedzeć co się dzieje z Emma Will -

Bedzię mieć zaraz opoeracje - o nie przeciez za tydzien ma jechać do Paryża. A tak bardzo się dzisiaj cieszyła. Oby tylko wyzdzrowiała. Żałuje , że nie powiedziałem jej , że się w niej zakochałem. To właśnie dlatego zarwałem z Mai. Dlaczego to musi być takie skomplikowane ?

Jak się podobało???

Friends h. s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz