Droga M.

40 3 0
                                    

Droga M.

Idzie mi całkiem dobrze. Herosi często sami zgłaszają się do mnie po szkolenie w takiej ilości, że musiałem niedawno przeprowadzić się z mojej jaskini do dużego, piętrowego domu. Myślę, że to właśnie jego nazwał Przystanią, choć - między nami – zbyt dużego udziału w budowie nie posiadał. Dodatkowo biorąc pod uwagę ciągłe ataki potworów, nie nazwałbym go bezpieczną przystanią. Określiłbym nas raczej otwartym bufetem z mieczami.

Także słyszałem te plotki, choć z mojego punktu widzenia to raczej szczera prawda. Szkoliłem ostatnio herosa, znacznie wyróżniającego się między innymi, choć był jedynie synem Demeter. Co prawda, byłem pierwotnie przeciw jego samotnej podróży. ale w końcu doszedłem do wniosku, że trzeba pozwolić im samym zbudować własną przyszłość. Dlatego też, mimo że niektórzy zostają w Wielkim Domu na dłużej, większość, która chce żyć sama staram się kierować do większych miast. Większość potworów bowiem przeniosła się ostatnio na wsie i do lasów. Chyba zraziły się niedawnym psikusem Hermesa.

Też niedawno odkryłem tą niezwykłą umiejętność satyrów, choć na razie nie będę ich prosić o pomoc. Muszę najpierw rozwiązać problem zabezpieczenia Wielkiego Domu nim pomyślę o jego rozbudowie. Zachowam to jednak w pamięci, na bezpieczniejsze czasy.

Co do Kirke i do odwiedzin muszę was niestety rozczarować, choć propozycja, zwłaszcza z zapewnieniami Kirke, wydaje się niezwykle kusząca. Muszę jednak zostać na razie tutaj. Wcześniej wspominałem w liście, że dużo potworów przeniosło się teraz na wieś i do lasów. Cóż, właściwie to z naszego właśnie powodu. Ostatnimi czasami dotyka nas coraz więcej ataków potworów, przez co prawie że nie mogę opuszczać swojego stanowiska jako kierownika. Biorę odpowiedzialność za te dzieci i nie pozwolę, by stała im się żadna większa krzywda.

Mimo wszystko, dziękuję za zaproszenie i na pewno skorzystam z niego najwcześniej, jak tylko będę mógł. Postaram się także spotkać tam ciebie. Nie wątpię, że chwila, gdy spotkamy się ponownie , będzie szczęśliwą.

Twój drogi przyjaciel,

Chejron

PS. Ty pierwsza sięgnęłabyś po miecz. 

Drogi ChejronieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz