RiveraPowoli zaczęłam się wybudzać i poczułam coś ciepłego na ręce. Gdy otworzyłam swoje ociężałe powieki moim oczom ukazał się śpiący Nicholas.
Po chwili usłyszałam głośny pisk maszyny do której byłam podłączona. Brunet odrazu zerwał się z miejsca, a do mojego pokoju wbiegł lekarz.
- Co jest kurwa?! - krzyknął Nick zatykając sobie uszy.
- Pacjentka się wybudziła. - odpowiedział pospiesznie lekarz.
- Proszę wyjść. - dodał, ale brunet ani drgnął.
Doktor zaczął podawać mi przeróżne leki, a na końcu podłączył kroplówkę. Czułam jakby to wszystko trwało wieczność.
Po wyjściu lekarza Nicholas podszedł do mnie i zapytał.
- Jak się czujesz?
- Bywało lepiej. - odpowiedziałam.
Zaraz po tym do sali weszli Alessandro i Carlo.
- Witaj szefowo. - przywitał się Ricci.
- Witaj. - odpowiedziałam.
Później odezwał się Alessandro.
- Przepraszam capo, że nie byłem w stanie cię obronić. - powiedział z żalem w głosie.
- Alessandro, nie miałeś na to wpływu. - powiedziałam oburzona.
- Jesteś pewna? - wtrącił się Monti.
- Tak. - odpowiedziałam chłodno.
Później Nicholas oznajmił, że chce porozmawiać ze mną w cztery oczy. Nie zgodziłam się na to, bo zasady tego zakazywały, na szczęście stwierdził, że Alessandro może zostać.
- Chciałbym abyś się do mnie wprowadziła. - powiedział, a Bianchi aż zachłysnął się powietrzem.
- Z jakiego powodu? - zapytałam zdezorientowana.
- Ułatwiłoby to nam stworzenie kartelu. - oznajmił, a ja zaczęłam się nad tym intensywnie zastanawiać.
- A co z moimi ludźmi? - zapytałam.
- Znajdzie się dla nich miejsce. - zapewnił.
- Mógłbym się wtrącić? - zapytał Alessandro.
- Oczywiście. - odpowiedziałam.
- Myślę, że to dobry pomysł, zważając na to, że w tym domu nie jest bezpiecznie przez wczorajszą sytuację. - powiedział, a ja coraz bardziej przekonywałam się do tego pomysłu.
- Dobrze, zgadzam się, ale nie na długi czas. - wydusiłam w końcu.
- Naturalnie. - zaśmiał się Nick.
***
Po kilku godzinach byliśmy już u niego.
W jego domu przeważała czerń, nie było tu prawie żadnych innych kolorów.
Gdy patrzyłam na moich ludzi widziałam, że im się tu podoba. Na ich twarzach widniało zaciekawienie i zdumienie.
W czasie kiedy rozpakowywałam się w swoim nowym pokoju do środka wszedł Mario.
- Czy jesteś pewna, że to dobry pomysł przeprowadzać się do nieznanego klanu? - zapytał.
- Mario, robię to tylko i wyłącznie w sprawach biznesowych. Po drugie w naszym domu nie jest bezpiecznie, a dopóki będziemy tutaj jesteśmy nietykalni, ponieważ mamy sojusz z Ndranghetą i jesteśmy najsilniejszą mafią we Włoszech. - oznajmiłam.
- Ale czy jesteś pewna capo, że Monti nas nie wykiwa? - zapytał.
- Wtedy będzie czekała go śmierć za zdradę Cosa Nostry. - powiedziałam niewzruszona.
Dallo tylko przytaknął i wyszedł z pomieszczenia, a ja postanowiłam iść się odświeżyć. Po zimnej kąpieli i opatrzeniu rany, położyłam się do łóżka i zasnęłam.
_______________________________
CZYTASZ
De Mine ( Korekta )
RomanceRivera po śmierci ojca zaczyna prowadzić jego mafię. Ma wszystko zaplanowane od a do z, ale ktoś postanawia to zaburzyć. Wygra strach czy miłość? KSIĄŻKA ZAWIERA SCENY 18+!