Od małego kochałaś łyżwy, nic innego nie sprawiało ci taką radość. Jednak teraz nie wiedziałaś czy będziesz mogła dalej to robić. Twoi rodzice postanowili się przeprowadzić i kazali ci się skupić na szkole, nie łyżwiarstwie.
Czułaś się jakbyś naprawdę musiała zrezygnować z to co kochasz. Ale na co najbardziej nie miałaś ochoty, to bycie nową :/Pierwszy dzień szkoły.
Oczywiście zaczęło się od znalezienie miejsca i przedstawienia się. Nie starałaś się znaleść jakiś przyjaciół ,no bo po co? A zajęcia były bardzo ciężkie, był to o wiele wyższy poziom niż w twojej starej szkole. Po zajęciach szłaś sobie zamyślona, nie patrzyłaś na to gdzie idziesz. W tym momencie pewien nieznajomy, tak jak i ty miał głowę w chmurach. BAAM!
- Uważaj jak łazisz krasnolud.- Odezwał się piękny chłopak z czarnymi włosami.
- Nie moja wina, sam też nie uważałeś.- Oboje zaczęliście zbierać rzeczy które wam spadły. Kątem oka widziałaś jak z jego plecaka wystawał kawałek łyżew.
- Ty jeździsz?- Zapytałaś z błyskiem w oczach.
- O ktoś tutaj lubi łyżwy, tak jeżdżę i nie, nie będę ciebie uczył.- Przeczesał se włosy jak jakaś gwiazda.
- Pfff kto by chciał być przez ciebie uczonym, sama potrafię jeździć.- Odpowiedziałaś pewna siebie.
- Ta ty jeździsz hahaha, na lodowisku tez wpadasz na ludzi?- Nie wziął cię na serio.
- Jak mi nie wierzysz to ci pokaże.- Jest tu w okolicy lodowisko?
- Pół godziny stąd. Możesz pokazać jak jeździsz. Mój szofer może nas zawieść.- Powiedział z nieco milszym głosem.
- Spoko, może być.- Pewna siebie stałaś i czekałaś na tego jego szofera.
- No dobra mała.- Powiedział unosząc jedną brew.
Raptem podjechało jakieś duże czarne auto, normalnie limuzyna. Jak chłopak zaczął wsiadać to wziął cię za rękę i wsiadłaś za nim. Nie lubiałaś jego styl bycia, taki władczy i zarozumiały. Jednak czułaś że ma swoją drugą stronę, tak jak cicho spoglądał przez okno. Do tego przez całą drogę nic nie rozmawiał, wyglądał na przygnębionego. Ale dlaczego?
Dojechaliście na lodowisko, odrazu poczułaś lekki mróz który opatulił twoje policzki.- Jaki masz rozmiar? Przerwał ci ten chłopak twój moment.
- 36.
- Hahahah nawet małe stopy, nie mogę w to uwierzyć że jesteśmy w tym samym wieku.- Zaśmiał się szukając twojego rozmiaru.
- A skąd możesz wiedzieć, czy jesteśmy w tym samym wieku?- Zapytałaś się.
- Ponieważ jesteśmy w tej samej klasie mała.- Powiedział dając ci twoje łyżwy.
- Serio?! O Boże to już chce zmienić klasę.- Założyłaś szybko łyżwy i drastycznie wstałaś.
- Ktoś tutaj lekko podenerwowany xd.
- Tak, jesteś wkurzający.- Mruknęłaś pod nosem i odrazu wyjechałaś na lodowisko.
Delikatnie poruszałaś się z gracją, byłaś gotowa na kolejne skoki i figury jednak pewien zarozumiały gość musiał ci przerwać.
- Widzę że jakoś umiesz jeździć.- Podjechał do ciebie robiąc obrót.
- Tak potrafię, lepiej niż ci się wydaje.- Zaczęłaś oddalać się od niego by wykonać trudny skok.
- Zobaczymy kto umie lepiej.
Zaczęliście koło siebie sunąć po Lodzie. Może i go nie lubiałaś, ale na lodzie potrafiliście znaleść swój wspólny języ . I tak czuć było tą rywalizację między wami, te spojrzenia które do siebie puszczaliście były groźne. Nagle usłyszeliście oklaski z podium, kto to był?
CZYTASZ
ice love| Sunghoon x y/n| enhypen
FanfictionPrzeprowadziłaś się i spotykasz wkurzającego przystojniaka z którym o dziwo masz wiele wspólnego. Oboje zaczynacie jeździć w parze na lodowisku, jednak twoi rodzice są przeciwko. Co się stanie jak się dowiedzą? Czy ty i ten chłopak coś do siebie poc...