"Co to za uczucie?" | Drake Polski Fanfik | The Music Freaks

3. Znów jesteśmy przyjaciółmi

---

POV Jake:

Siedzę z Lią która nie robi sobie przerwy od flirtowania ze mną. Jestem ciekaw, co ona we mnie widzi? Cóż, może i jestem przystojny i ogólnie zarąbisty, ale już nie jeden raz uświadomiłem jej, że jej nie lubię. Chyba wiem jak ona się czuje gdy Henry chcę ją poderwać 24/7-

W końcu nawet nie przytakuje. Mam gdzieś co ona mówi i zaczynam patrzeć się przed siebie. Przede mną siedzi Daisy która siedzi z Liam'em. Chciałbym się z nim zamienić osobami. Lia i on pewnie by nic do siebie nie powiedzieli, a ja bym miał kontakt z jedną z najlepszych przyjaciółek, która nie jest jak Lia. Tak. Przyjaciółek. Od gimnazjum byłem szaleńczo zakochany w Daisy. Oczu od niej nie mogłem oderwać. Nie dziwię się mi z przeszłości. Miała piękne długie włosy o kolorze platynowego blondu, cudowne oceaniczne oczy, jest w samorządzie uczniowskim i ogólnie jest najlepsza we wszystkim. Taka „pani idealna".

Ławkę przed nimi siedzi dwójka moich najlepszych przyjaciół. Drew i Hailey. Rozmawiają chwilę ze sobą a potem jest cisza. Wow, oni normalnie rozmawiali? Może jest jakaś nadzieja, by ich pogodzić? Chciałbym, żeby Drew zaprzyjaźnił się z klubem. Właśnie, Drew. Mój drugi przyjaciel, jakiego kiedykolwiek miałem w życiu. Zaczął się zadawać ze mną zaraz po Daisy. Ma krótkie, gładkie włosy w kolorze Magenta'y, ciemno-brązowe oczy, przez które łatwo się zahipnotyzować, oraz rzadko kiedy się uśmiecha, ale jak już to zrobi to wygląda bardziej uroczo niż mój młodszy brat. Czy to nie jest już oczywiste? Tak. Lubię Drew. A nawet bardziej, kocham go tak jak kochałem Daisy. Jednak umiem się przy nim opanować, pewnie dlatego, że nie była to jakaś wielka „miłość od pierwszego wejrzenia". Od jakiejś połowy roku czuje się przy nim jak w niebie. Patrzę się w jego ławkę i lekko, wręcz niezauważalnie się uśmiecham. Niestety moją czynność przerwał dzwonek.

Westchnąłem, spakowałem swoje rzeczy i wyszedłem z sali.

POV Drew:

Zadzwonił dzwonek. Dzięki Rosy, już nie mogłem znieść siedzenia obok Hailey. Nienawidzę jej całym sercem. Głównie dlatego, że spędza cały czas z Jake'iem i nie mogę się do tego przyzwyczaić. Szybko wrzuciłem do plecaka wszystkie moje rzeczy z ławki a kartkę, którą zgniotłem mam cały czas w pięści. Przy 5-minutowej przerwie nie zdążę jej włożyć do szafki, którą mam na drugim końcu szkoły, więc po prostu trzymałem ją cały czas w ręce. Przez większość lekcji zastanawiałem się jak powiedzieć chłopakom to, co czuje do Jake'a. Byłoby łatwiej, gdybym chociaż wiedział co to jest.

PORA LUNCH'U - STOŁÓWKA

Biorę tackę i nakładam sobie losowe rzeczy. Zjem wszystko co dostanę więc tak naprawdę to mam gdzieś co wezmę. Jak na razie schowałem kartkę do mojej dużej kieszeni na brzuchu, bo inaczej nie nałożyłbym sobie jedzenia. Mijam stolik, przy którym siedzą Liam, Henry i... Jake. Czuje, że na mnie patrzą, ale ignoruje to i siadam w najbardziej odizolowanym miejscu. A jakbym wyszukał w Google to co czuje przy Jake'u? Że wcześniej na to nie wpadłem...

Ja naprawdę jestem idiotom.

Wpisałem do przeglądarki „dlaczego serce bije mi szybciej przy chłopaku?" i...

Dlaczego tak się dzieje? To bardzo proste - mózg wysyła sygnał do nadnerczy, czyli dwóch małych organów, które produkują hormony. Za sprawą zastrzyku adrenaliny nasze serce zaczyna bić szybciej.

No tak, gówno, a nie odpowiedź. Nic z tego nie rozumiem. Może zamiast jakiś skomplikowanych zdań z biolki daliby szybką odpowiedź he? No cóż, poszukam dalej. W międzyczasie też trochę jem.

5 MINUT PÓŹNIEJ

Dupa. Kolejne długie wzory. Znaczy, było tam, że mogę być zakochany czy coś, ale nie jestem gejem. Byłem z Zoey więc jestem hetero prawda? A może jestem bi? Drew. Kurwa. Jak będziesz bi to rodzice cię wydziedziczą. Nie ma opcji, żeby to była prawda. A więc jedyne co pozostaje mi to pogadanie z Liam'em i Henry'm. Dziwne będzie odezwanie się do nich po kilku dniach kompletnego ignorowania. Ale to jednak moi przyjaciele, prawda? Ja wiem o nich wszystko więc jak powiem im jedną rzecz o mnie to nie będzie różnicy. Chyba...