Gdyby ktoś się zastanawiał czemu tak długo nic nie wstawiam. Po pierwsze mój telefon po 5/6 latach służenia postanowił kopnąć w kalendarz. Czyli mój rysunek nad którym siedziałam w poprzednim rozdziale poszedł się jebać. Po drugie sprawy prywatne, przez które pierdolca dostaję. Tyle dobrego, że chociaż mam wsparcie psychiczne bo bym dawno w wiariatkowie wylądowała.
Zaczynając od więc z grubsza. Ta łapa z portalu jest przypadkowa nie zwracajcie na nią uwagi
Nie ma się co martwić ja łapa z doniczką powróci. Ale nie mam głowy co do tła. No i poprawiłam piankę do kawy.
I cyk. Przez to, że dawno nie rysowałam i kolorowałam straciłam lekko wprawę. Będę musiała to nadrobić. No nic trzymajta się ciepło i do usłyszenia kolejnym razem 👋