Wszytsko zaczęło się od tego, iż skladałam pranie i przez głowę przeszło przemówienie. Takie jebitne, że musiałam se zapisać u Richtera gdzie ten jeszcze dopierdolił sprawę. Po czym usiadłam za biurko. Wyciągnęłam szkicownik i zaczęłam bazgrolić w najlepsze. Cały komiks zajął mi prawie 6 godzin. Licząc jeszcze poprawki do niego. W niektórych momentach wykorzystałam dwa spirte od postaci z danganronpy (dokładnie od Makoto i Nagito) i dwa wolne po po prostu latające po mojej galerii base. Myślałam że zmieszcze to na jednej kartce jednak los chciał żebym to zrobiła na drugiej stronie.
Znając mnie będę to jeszcze poprawiać zwłaszcza lineartem by zachować tekst. A bardziej albo napisze czytelnie albo no coś się wykombinuje. Bo pisać mi się tego nie chce xD
Z tego komiksu czuje się dumna. Bo pomału projekt który robię z tą gadziną trwa od 2 a nawet 3 lat. A pomyśleć że zaczynałam od rysowania patyczków i tworzeniu powalonych fabul i których nie ukończyłam.
Mam nadzieję że przypadnie wam go gustu.
A no tak zapomniałam o, jednej rzeczy
Base po lewej
*grzebie po pinterescie* kurwa Makoto znowu mi spierdolił akurat ten co używałam jako wzór
No nic..Dziękuję ślicznie za uwagę i słyszymy się wkrótce. Być może kolejny komiks wyjdzie