-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Wydarłem się widząc przed sobą nagiego demona, rzucił się na mnie powalając mnie na ziemię, przytrzymywał mnie może nie mocno, ale wystarczająco abym nie mógł się wyrwać, szarpałem się jak mogłem, ale na marne
-Nie, proszę, jestem prawiczkiem!-krzyknąłem spanikowany, demon położył palec na moich ustach dając mi znak abym był cicho, widziałem tylko jego chytry uśmiech w tej ciemności.
Aż nagle wziął palec i spojrzał na mnie, przez chwilę go zawiesiło po czym pośpiesznie wstał
-Eww, nie no, z takim czymś to ja pierdole..
Wykorzystując okazje podniosłem się i zacząłem uciekać do na klatkę schodową, znam tylko jedną osobę, która może mi z tym pomóc, pobiegłem o jedno piętro wyżej i zacząłem pukać do drzwi jak opętany.
-Otwieraj! Otwieraj!
Drzwi mi otworzył Tytus w piżamie
-Wiesz, która godzina?-spytał mnie przecierając oczy wyraźnie zmęczony
-Pomóż mi, demon jest w moim domu!-złapałem go za ramiona i zacząłem szarpać aby coś zrobił
-No przecież wiem, Becia jest u was w domu!-odepchnął mnie od siebie i skrzyżował ręce na klatce piersiowej
-Inny demon! Jakiś nowy, próbował mnie zgwałcić!
Anioł spojrzał na niego z niedowierzaniem
-I tak po prostu przyszedłeś do mnie zostawiając Larisę w domu?!
-No.. Zrób coś do cholery!
-Sam nic nie zrobię, aż skąd go czuję, wchodź! I módl się, że nie idzie za tobą, bo oboje skończymy marnie!-wpuścił mnie do środka i odrazu ruszył po swój telefon
Widziałem jak próbuje się do kogoś dodzwonić, ale nieskutecznie
-No nie odbiera! Nie odbiera!
-Kto?
-No Pol- Rysiu! A kto inny?!
Spróbował jeszcze z dwa razy aż w końcu odebrał
-Na chuj napierdalasz w ten telefon psychopato jebany, zajebać ci kopa kurwa w łeb?!-usłyszałem z telefonu głos Ryszarda
-U Czecha w domu pojawił się demon, chciał go zgwałcić i teraz jest nadal u nich w domu! Przyjdź tu, szybko!
-Kurwa jego mać wiesz, która jest godzina?
-Uwierz mi, ja też bym wolał spać, ale jeden: Czech obok mnie stoi i czeka na pomoc, a dwa: czuje tego demona piętro niżej!
-Nie możesz sam sobie z nim poradzić?
-Nie dam rady, jest zbyt potężny!
-That's what she said, daj mi chwile, tylko galoty przyodzieje!
-Pośpiesz si-zanim zdążył dokończyć było słychać dźwięk rozłączenia
Anioł westchnął i usiadł się na swojej kanapie czekając na Polaka, Czech nadal cały roztrzęsiony, zakluczył za sobą drzwi i zaczął się panicznie rozglądać nad jakąś kryjówką chodząc szybkim krokiem po mieszkaniu, wszedł do łazienki i jego wzrok spoczął na prysznicu.
-Schowajmy się! Szybko!
-Ale to bez sensu, nawet jak się schowamy to nas wyczuje! A poza tym zasłony są przezroczyste!
-Ale się schowajmy! Będziemy bezpieczniejsi!-uparł się Czech, na co Brytek tylko przewrócił oczami i wszedł z nim do tego prysznica zasłaniając za sobą zasłonkę.
![](https://img.wattpad.com/cover/287696231-288-k704335.jpg)
CZYTASZ
Przygody Polaka
LobisomemPolak - przyjazny obywatel Polski, który kocha swój naród i narodowców, ale.. czy aby napewno..?