Rozdział 16

27 3 0
                                    

Obudziłem się i nikogo nie było. Słyszałem tylko szepty pochodzące z kuchni. Chyba wstałem jako ostatni.
Po mału skierowałem się do pomieszczenia gdzie Felix robił śniadanie.

-Siema młody. Co tak długo śpisz.- zaczął Minho

-Zostaw go, dziecko musi się wyspać.- wtrącił Felix na co Bangchan i Changbin się zaśmiali.

-Siadaj i jedz.- poddał mi talerz, Jisung.

Po zjedzeniu postanowiliśmy że pójdziemy na plażę. Było bardzo ciepło więc weszliśmy do wody. Wszyscy oprócz Hyunjina i Minho. Siedzieli na kocu i o czymś rozmawiali.
Przez chwilę zagapiłem się na blondyna.
Nagle poczułem jak ktoś mnie podnosi.
Changbin wrzucił mnie do wody.
Zaśmiał się poczym też wpadł ponieważ Jisung go niechcący popchnął.
Spadł dosłownie na mnie. Gdy wynurzył się z wody, obaj się zaśmialiśmy.

Po paru minutach chlapania się, wróciliśmy do chłopaków. Wytarłem się ręcznikiem i usiadłem obok Hyunjina.

-Głodny jestem. Chodźmy na Pizzę.- zaproponował Jisung.

Wszyscy się zgodzili. Zebraliśmy nasze rzeczy i poszliśmy w kierunku wymienionego miejsca.
Zajęliśmy miejsca i zamówiliśmy.

-Wogóle słyszałem że Hyunjin mieszka tymczasowo u Jeongina.- zaczął temat Changbin.

-Tak, mieszkają. Dziwię się że Jeongin jeszcze nie wywalił Hyunjina.- dodał Felix.

-Czemu miałbym to zrobić?- zapytałem nie wiedząc o co im chodzi.

-Czasem może wydawać się..no wiesz, uciążliwy. Ma swoje humory.

-Hyunjin nie jest uciążliwy. Zawsze jest dla mnie miły i pomaga.

-W takim razie jesteś jakimś wyjątkiem.

-Gadacie to tak jakby mnie tu nie było.- odezwał się wreszcie blondyn.

-Jest tu jakiś Hwang Hyunjin?- droczył się dalej Felix na co chłopak przekręcił oczami.

Gdy zjedliśmy swoje porcje wróciliśmy do domu Felixa. Poszedłem najpierw się przebrać ponieważ moje ciuchy nadal miały w sobie piasek. Gdy zeszłem z powrotem na dół, wszyscy siedzieli na kanapie w salonie. Spojrzałem na Hyunjina, wyglądał na złego i smutnego na raz. Cały dzień taki był. Chciałem usiąść obok niego i pogadać ale podbiegł do mnie Minho.

-Nie siadaj, zaczynamy zabawę.

Przyglądałem mu się przez chwilę z pytaniem o co chodzi, po chwili wyjął za pleców alkohol. No cóż, kto by się spodziewał.

Pomyślałem sobie że gdy oni będą zajęci ja będę mógł pogadać z Hyunjinem. Ale od mojego ostatniego picia, trochę mnie do tego ciągnie..
Upiłem się.

Nagle podszedł do mnie Bangchan z kolejnym kieliszkiem w ręce.

-Jak się bawisz?- zapytał

-Dobrze

-Cieszę się. A tak wogóle, jak tam życie? Na przykład z Hyunjinem.

-Też dobre. Jest moim najlepszym przyjacielem. Wcześniej nikogo nie miałem. A twoje?

-Jeśli mam być szczery to źle. Problemy miłosne.

-Oh, współczuję.

Przez chwilę zapadła cisza i Changbin wziął łyk napoju.

-Chcesz?- zapytał poddając mi szklankę z alkoholem.

Bez odpowiedzi wziąłem od niego rzecz i wypiłem całe.

Po dłuższym czasie byłem już bardzo pijany. Siedziałem w kuchni wraz z chłopakiem.

-Pozadawajmy sobie pytania.- zaczął.

-Dobra.

-W takim razie ja zacznę. Czy całowałeś się już?

-Nie. Tak jak mówiłem, nie miałem nikogo i to dosłownie. Teraz ja. Co masz na myśli mówiąc o problemach miłosnych?

-Wiesz, mój chłopak a raczej były, zdradzał mnie dosłownie zawsze i wszędzie. Podejrzewałem go o to ale gdy rzeczywiście zobaczyłem to na własne oczy, ten nawet nie próbował się wytłumaczyć, powiedział w prost że jestem naiwny.

-Rozumiem...

-Ale wiesz co? Ty mógłbyś rozwiązać mój problem a ja twój.

-W jakim sensie?

Chłopak nic nie odpowiedział tylko przybliżył się do mnie i zaczął całować.
Byłem zbyt pijany aby odejść.
Sam nie wiem czy gdybym był trzeźwy to podobałoby mi się czy nie...
Changbin coraz bardziej przyspieszał ruchy.

-Jeonginie.-usłyszałem głos Hyunjina.

Blondyn odepchnął ode mnie czarnowłosego.

-Wyluzuj stary. Co cię wzięło.

-Raczej co was wzięło. To że jesteście pijani nie znaczy że możecie takie rzeczy robić.

-A ty co, matka jego? Jeongin sam decyduje co robi. Nie możesz mu rozkazywać.

-Nie rozkazuje, tylko pilnuje. Sam mu to obiecywałem.

-A weź, psujesz zabawę.- odpowiedział poczym odszedł.

Blondyn patrzał na odchodzącego Changbina poczym spojrzał się na mnie.
Chwycił moją rękę i skierowaliśmy się na górę do pokoju Felixa. Posadził mnie na łóżko a sam podszedł do biurka.

-Ile wypiłeś?- zapytał

-Nie wiem. Nie liczyłem.

Po chwili odwrócił się i podchodząc do mnie poddał mi wodę.

-Napij się.

-Nie chcę tego. Chcę to co jest w salonie.

-Jeongin nie wygłupiaj się i weź to.

-Chce coś innego

-Co?

-Ciebie

Blondyn stał przez dłuższą chwilę patrząc się na mnie z zdziwieniem.

-Wypiłeś zdecydowanie za dużo Jeongin. Pójdę zapytać się Felixa czy możesz spać tutaj.

Gdy chłopak miał już odejść, pociągnąłem go za bluzkę i spadł na mnie. Nasze twarze były tak blisko że nie myśląc jakie wyjdą z tego konsekwencje, pocałowałem go.
Hyunjin oddał pocałunek poczym sam zaczął go przyspieszać.
Po chwili oderwał się i popatrzał mi w oczy.

-Przepraszam Jeongin, wiem że jesteś pijany. Nie powinienem tego robić.

-Przymknij się Hyunjin, dokończ to co zaczęliśmy.

-Jeongin ja na- nie dokończył ponieważ znów złączyłem nasze usta.
_________________________________________

Holiday with you// HyuninOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz