Nastąpiła chwila ciszy. Mężczyźni popijali bursztynowy płyn z kryształowych szklanek, a ich sztywne ruchy wskazywały na to, że wcale nie byli zachwyceni nowinami jakie przekazała im nastoletnia uczennica Hogwartu. Kobiety zaś nie potrafiły nawet utrzymać na twarzach masek nie przejmujących się niczym arystokratek.
Kto wie? Może nie czuły potrzeby nakładania ich na twarze przy pannie Potter? Laura pociągnęła kolejny łyk alkoholu przymykając lekko oczy, kiedy poczuła zbliżającą się migrenę.Właśnie w tym momencie płomienie w kominku zalśniły na zielono, a w ogniu pojawił się profesor Snape, którego postawa była jeszcze bardziej sztywna niż zazwyczaj, a po jego wyraźnym grymasie można było wnioskować, że rozmowa z Doumbledore'm nie poszła po jego myśli.
-Severusie, czy Weasley został wydalony ze szkoły? - Lord Malfoy nie kłopotał się ze zbędnym w tym momencie przywitaniem z przyjacielem od razu przechodząc do sedna sprawy, która aktualnie zajmowała jego myśli.
-Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym Ci powiedzieć, że tak - odparł otrzepując się z pyłu z widocznym niezadowoleniem. Lucjusz skrzywił się w konsternacji dolewajac sobie alkoholu widocznie zły na dyrektora, zaś jego twarz jasno mówiła, że tak tego nie zostawi.
-Nie powinnaś pić panno Potter, nie jesteś jeszcze pełnoletnia - podszedł do niej zabierając jej szklankę z resztkami alkoholu muskając swą dłonią jej nadgarstek. Nastolatkę przeszył przyjemny dreszcz, a jej policzki oblał rumieniec którego nie zdołała powstrzymać, ani ukryć przed mistrzem eliksirów. Profesor wypił bursztynowy płyn siadając obok uczennicy.
-A więc jaką karę dostał Weasley?- zapytała Laura, starając się odzyskać kontrolę nad sytuacją. Pomimo iż bardzo jej się podobał sposób w jaki profesor ją dotknął, a przez jej głowę przepłynęły bardzo przyjemne myśli o tym, co mężczyzna mógłby jeszcze zrobić tymi dłońmi na jej ciele. Jednak doskonale zdawała sobie sprawę, że to nie jest ani czas, ani miejsce na urealnienie fantazji młodej panny Potter. Wróciła wzrokiem do profesora.
-Został zawieszony w prawach ucznia - mówiąc to utrzymywał kontakt wzrokowy z uczennicą. Jego oczy skanowały, przeszywały na wylot dziewczynę, która miała wrażenie, że w tym momencie jest on w stanie czytać z niej jak z otwartej księgi. - Ponadto McGonagal dowiedziawszy się o całej sytuacji, nie dając Dumbledore'owi szansy na negocjacje, dała Weasley'owi półroczny szlaban na zmianę z nią, Filch'em i ze mną. Do końca roku szkolnego ma zakaz wyjść do Hogsmead i zawiesiła go w drużynie Quidditch'a. Wnioskowała o wyrzucenie go ze szkoły w czym w pełni ją poparłem, ale Dumbledore niestety zdołał nas z tym powstrzymać.
Rozległ się trzask zbitego szkła. To Bellatrix Lestrange rzuciła szklanką przez salon.
-Co za jebany skurwysyn! Przecież gdyby to był ślizgon, nie byłoby nawet o czym rozmawiać - emocje buzowały w kobiecie i nie zdołała ich powstrzymać, co wyraźnie było widać na jej twarzy.
-Bella ma rację, każdy ślizgon byłby natychmiast wyrzucony ze szkoły - zgodziła się z siostrą Narcyza. - Ale jako, że Weasley jest gryfonem, nie obowiązują go zasady. Myślę też, że przyjaźń z samym Potterem robią swoje w tej sprawie. Bez uraza Lauro - dodała, na co dziewczyna lekko się uśmiechnęła i skinęła głową.
-Nie mówiąc o tym, że z marszu zostałby wysłany do Azkabanu - Tom Riddle po raz pierwszy zabrał głos w rozmowie.
- Nie wiem gdzie ten zbłąkany staruch zgubił mózg, ale nie zostawię tak tego - wysyczał ojciec Ariadny.- Nie pozwolę aby mojej córce nadal coś groziło ze strony tego rudzielca.
-Najpewniej został zastąpiony jednym cholernym dropsem cytynowym- mruknęła panna Potter, co zdołał jednak usłyszeć jej nauczyciel.
Zdenerwowany Lucjusz jednym machnięciem różdżki zmienił szaty na oficjalne z wyhaftowanym herbem rodziny. Zaczął iść w stronę kominka jednak ktoś go powstrzymał.
CZYTASZ
Ta mniej ważna || siostra Harry'ego Pottera 2.0
FanfictionA co gdyby Harry Potter miał siostrę bliźniaczkę? Co gdyby ta dziewczyna miała dar? Gdyby była zastraszana przez swoich opiekunów? Co gdyby Harry Potter był rozpieszczonym dzieciakiem? Gdyby się okazało, że to ona odbiła śmiercionośne zaklęcie? A c...