"To może być twój tata"

2.4K 71 7
                                    

 Tak jak myślałam, całą noc nie zmrużyłam oka. Przez dużą ilość obowiązków mało sypiam, a przez to, że Vito jest debilem mało jem, ponieważ on uważa, że gdybym schudła, może ktoś by się mną zainteresował. Wstałam z krzesła i spojrzałam w lustro, a może on ma racje? Przecież nigdy nikt mi nie powiedział, że jestem ładna, no oprócz Mii i Pani Gallo, ale ona uważają mnie za ideał, a do niego mi daleko. Szybko się ubrałam spakowałam potrzebne mi na dziś książki, które wczoraj wzięłam ze sobą i postanowiłam wykorzystać chwilę, aby napisać do Mii.

OD: ja DO: Mia<3

Hej kochana! Dasz radę być dziś szybciej? Chce przykryć to co mi zrobili:(

OD: Mia<3 DO: ja

Jasne, mam dla ciebie super info, ale spotkajmy się w łazience przed lekcjami to ci opowiem.

Na tym skończyła się moja rozmowa z Mią, ciekawe co chce mi powiedzieć? Może jej tata się czegoś dowiedział. Chociaż wątpię, pewnie ojciec ma we mnie wywalone, gdyby tak nie było znalazł by mnie, miał na to 14lat. Sprawdziłam godzinę i zeszłam po cichu na dół ubrać buty i kurtkę. Szybko wyszłam z domu i ruszyłam w kierunku szkoły. Droga minęła mi szybko, cały czas miałam głowę skierowaną w dół, tak aby nikt nie zauważył siniaków na mojej twarzy.  Weszłam szybko do budynku i skierowałam się w stronę łazienki, w której byłam umówiona z Mią. Okazało się, że moja przyjaciółka już tam na mnie czekała. 

-Jezu Sofi co ci się stało?- Zapytała z przejęciem Mia.

-Vita i matka wczoraj mnie spoliczkowali, za to, że nie wróciłam o 17, tylko o 22.- Powiedziałam patrząc w lustro.

-Mam dla ciebie podkład. Pokaż tą twarz, postaram się to przykryć.- Odwróciłam się w jej stronę, a ona od razu zaczęła działać.

-Chciałaś mi coś powiedzieć.- Przypomniałam

-A tak, mój tata ma dziś spotkanie z niejakim Filippo Rossi, ponoć jego ojcem jest Diego Rossi. Powiedział, że przyjedzie po nas i pozwoli ci się z nim spotkać.- Powiedziała, dalej zakrywając moje posiniaczone policzki. Mrugnęłam kilka razy, w moim sercu pojawiła się iskierka nadziei, że wreszcie zaznam trochę szczęścia. 

-Myślisz, że mogę być z nimi spokrewniona?- Zapytałam przyjaciółki, gdy ta kończyła zakrywać moją posiniaczona twarz.

-Podobno na początku nie chciał się zgodzić, ale gdy usłyszał twoje imię sam to zaproponował spotkanie, bo mój tata chciał mu podać twój numer telefonu.- Powiedziała Mia patrząc jak wyglądam  w makijażu.

-Kiedy mamy się z nim spotkać?- Spojrzałam w lustro, aby zobaczyć efekt końcowy.

-No właśnie nie masz zbyt dużo czasu, aby to przemyśleć, bo już dziś. -Mia stanęła obok mnie, a ja spojrzałam na nią lekko przerażona.

-Jak to dziś? Myślałam, że będę miała czas, żeby się zastanowić. Jak to możliwe, że on dziś tu będzie skoro spotkanie z twoim ojcem ma się odbyć dopiero w przyszłym tygodniu?- Czułam, ze mój oddech przyspiesza. Bałam się spotkania z obcym dla mnie mężczyzną. Nie wiedziałam, co mnie czeka. Czy faktycznie jesteśmy spokrewnieni, czy może to tylko zbieżność nazwisk? Mia widząc mój stan spojrzała na mnie współczującym wzrokiem i delikatnie objęła.

-Mówiłam ci, że jak usłyszał twoje imię chciał się natychmiast z tobą spotkać. Chodźmy na lekcje, od razu po nich odbierze nas mój tata.- Skierowałyśmy się w stronę sali, gdy przypomniałam sobie, że muszę poinformować moją szefową, że mnie dziś nie będzie.  Natychmiast się zatrzymałam i wyciągnęłam telefon, miałam tam parę nieodebranych połączeń od matki i kilki wiadomości, ale nie przejmowałam się tym. Wybrałam numer do Pani Gallo i zadzwoniłam. Po kilku sygnałach staruszka odebrała.

Odnaleziona Księżniczka - porcelanowa filiżankaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz