⚪️ 29 ⚫️

421 69 141
                                    

Zgodnie z obietnicą rodzice Jimina wyjechali następnego dnia, a kolejnego przylecieli rodzice Hoseoka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zgodnie z obietnicą rodzice Jimina wyjechali następnego dnia, a kolejnego przylecieli rodzice Hoseoka. Wraz z nimi przyleciała narzeczona Daehyuna, którą, jak się okazało, przyszli teściowie zatrzymali w Gwangju siłą. Nie chcieli, aby, będąc w ciąży, leciała sama, bez nadzoru shiroi.

Daehyun powitał Jieun radosnym okrzykiem i mocnym pocałunkiem. Uwadze Jeongguka nie uszło to, jak niemal natychmiast ułożył dłoń na jej brzuchu.

‒ Twoja mama kontrolowała nasz stan co dziesięć minut ‒ zaśmiała się dziewczyna. ‒ Nic się nie działo. Wyczuwasz cokolwiek, skoro jest wielkości śliwki?

‒ Życie ‒ odparł. ‒ Emanuje życiem.

‒ Zaraz mnie zemdli od tej słodyczy ‒ skomentował Hyungwon, wchodząc do sypialni Hoseoka. Po chwili jednak przywołał na twarz uśmiech i rozpostarł ramiona, w które Jieun wpadła bez skrępowania. Następnie wypuścił ją z objęć i kucnął, aby mieć jej brzuch na wysokości oczu. ‒ Cześć, robaczku. Po twojej mamie widać, że musisz być shiroi. Dobra robota.

Była to prawda. Jieun, nosząc Białego Kruka w sobie, sama zaczynała emanować światłem. Jej cera była jasna i gładka, policzki zdrowo zaróżowione, a włosy lśniące i gęstsze niż jeszcze kilka tygodni temu. Mówiło się, że w przypadku ludzkich kobiet dziewczynki odbierają matkom urodę. Z Krukami było inaczej. Kruczątko shiroi uzdrawiało matkę od środka, wzmacniało ją i wprawiało w doskonały nastrój.

Daehyun wkrótce potem porwał swoją narzeczoną na wycieczkę po Karasuyama i tyle go widzieli. Jiwoo i Hoseok zaś zostali zmuszeni do spędzenia czasu z rodzicami.

Jimin, obawiając się, że będzie mimo wszystko nękany przez wujostwo, postanowił wprosić się do Pawilonu Harmonii Bogini.

Któregoś dnia udał się do ptaszarni i spisał tam krótką wiadomość, aby następnie przywiązać ją do nogi jednego z białych kruków i posłać go do Min Yoongiego. Był to najbezpieczniejszy środek komunikacji. Szczególnie jeśli odbiorcą był kuroi ognia, mogący spalić wiadomość po jej przeczytaniu, tak, że przepadała na zawsze. Gdy spotkali się jakiś czas później, Yoongi skinął mu głową, a jego spojrzenie mówiło wszystko.

Zawarli niemy pakt, aby nigdy nie wyjawić Jeonggukowi prawdy o tym, co stało się w pawilonie sportowym. Nie dało się oczywiście uniknąć plotek o porażeniu piorunem, ale Yoongi za każdym razem odpowiadał, że to nie było nic poważnego i Hyungwon bez problemu go uzdrowił. Ta wspólna tajemnica wytworzyła między nimi więź.

Jeongguk natomiast cieszył się, że mimo sytuacji w Sali Świateł Północy, a także mimo strachu przed ogniem Jimin chciał utrzymywać z Yoongim kontakt. Nawet całkiem nieźle się dogadywali, szczególnie w temacie książek.

Wkrótce wszystko wróciło do normy, choć Akademia Natsume Akiry straciła jakąś jedną trzecią uczniów. Nawet Kim Woojin postanowił zabrać z niej swojego syna. Zdawało się, że Seokjin był zmuszony uczęszczać do niej tylko po to, by zrobić na złość Parkom, którzy niejako sprawowali tu największą władzę, a także po to, by móc choć trochę kontrolować Jimina.

Yata no karasu | jikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz