Minęło sporo czasu od zjawienia się małej brązowej istoty w moim życiu. Ten piesek to jedna z tych najlepszych rzeczy, która przytrafiła mi się w życiu.
Zdecydowałam, że nazwę go Brownie. Tak, jak ciasto, ale to tylko dlatego, że jest brązowy, a ja uwielbiam brownie.
Dzisiaj był dzień, w którym niestety musiałam iść na uczelnie. Nienawidzę tych nudnych wykładów, na których zazwyczaj śpię.
- Wstawaj misia. - doszedł do mnie wyraźny głos Shane'a.
- Jeszcze 5 minut. - jęknęłam śpiąco.
- Za 45 minut musimy wychodzić.
Gdy mi to powiedział myślałam, że umrę. 45 minut na ogarnięcie się? Kurwa.
- Czemu nie obudziłeś mnie wcześniej?!- krzyknęłam zirytowana, wyskakując z łóżka i biegnąc w stronę szafy.
- Nie mogę ze śmiechu. - śmiał się, lustrując moją osobę od góry do dołu.
- Bardzo śmieszne.- palnęłam.
Wzięłam czarne jeansy i biały sweterek. Za oknem nie była za dobra pogoda, więc takie połączenie pasowało mi najbardziej. Włosy spięłam klamrą i zrobiłam lekki makijaż. Korektor, róż, rozświetlacz, tusz do rzęs i gotowe.
Gdy się szybko ogarnęłam, zeszłam na dół do Shane'a. Był ubrany w luźne beżowe spodnie i czarną bluzę. Nieźle.
- Gotowa?- zapytał.
- Jak widać.
Wzięłam kawę, którą wcześniej przygotował mi Shane i udałam się do jego samochodu.
Po kilkunastu minutach byliśmy tuż przed uczelnią. Shane złapał mnie za rękę i udaliśmy się do środka, gdzie czekali na mnie już przyjaciele.
- Uuuu, nasza Vanesska przyszła ze swoim chłoptasiem.- odezwał się Liam, na co przewróciłam oczami.
- To do zobaczenia później. - dałam przelotnego buziaka Shane'owi i dołączyłam do przyjaciół.
- No, gust to masz akurat po mnie. - odezwał się Liam, na co wraz z Kate się zaśmiałyśmy.
- Oh, Vanessa. Dzisiaj wieczorem jest impreza niespodzianka dla Leo.
- A ja ją organizuje. - dopowiedział Liam.
- Nic dziwnego. Bujasz się w nim od kilku lat. - zaśmiałam si.
Liam'owi od zawsze podobał się Leo. Był w niego zapatrzony jak w obraz. To było naprawdę urocze, a wiem, że Leosiowi, także podoba się Liam.
- Dobra, spadaj. - rzucił.
- Zrób mu taniec striptiz jako prezent. - dodałam, na co Kate dostała ataku śmiechu.
- Ale zabawne. Prędzej ty Shane'owi zrobisz taniec.
- A mam to w planach nawet. - odpowiedziałam, patrząc ze śmiechem na zszokowane twarze przyjaciół.
- Chciałbym zobaczyć twój striptizerski taniec. - puścił mi oczko.
- Tysiak i zapraszam. - uśmiechnęłam się.
- Mało siebie cenisz. Tylko tysiak?
- Możesz dać więcej, nie pogardzę.
Luźna atmosfera między mną a moimi przyjaciółmi to coś cudownego. Czuję się przy nich komfortowo, więc też mogę z nimi porozmawiać na każdy temat.
CZYTASZ
Between us
RomanceNasze życie może zmienić się w każdej chwili, a zwłaszcza gdy wpadasz w beznadziejne towarzystwo i się zakochujesz. Nowi znajomi, masa przygód, ogrom strachu a także dużo podejmowanych decyzji, które zmienią nasze życie na zawsze. Nic już nie będzi...