#5| Dług

139 7 1
                                    

Minął tydzień od kiedy chłopaki są w szpitalu a ja nie przyszłam ani razu ich odwiedzić, źle się z tym czułam ale nie miałam siły znowu kłócić się z moim bratem był dorosły i dobrze wiedział jakie będą tego konsekwencje.

A ja włuczyłam się od sklepu do sklepu, kupiłam sobie parę rzeczy żeby nie skupiać się na moich problemach zawsze mi to pomagało i tym razem było tak samo.

Nie miałam koleżankach z którymi chodziłabym na zakupy, plotkowała na wszystkie tematy, rozmawiała o wszystkim. Większość moich znajomości skończyła się po podstawówce jak wyprowadziłam się z miasta, nie chciałam się wyprowadzać ale mój brat nie dawał sobie rady żyć samemu, dlatego przy pierwszej lepszej okazji kiedy skończyłam osiemnaste urodziny zaproponował mi wprowadzenie się do jego mieszkania we Warszawie.

Z rozmyśleń wyrwał mnie dzwięk telefonu dzwoniła do mnie Paulina.

- Elena chłopaki wracają do domu przyjdź jak najszybciej proszę.

Nic jej nie odpowiedziałam bo co miałam, jagwy nie chodziło tu jeszcze o Maćka który nie wiem nawet co tam robił nie przyszłabym, po chwili rozłączyłam się.

Postanowiłam napisać jeszcze szybko do Pawła żeby przyszedł do mnie, podałam mu adres a on mi napisał że już jedzie.

Stałam na korytarzu czekając na windę razem z Pawłem spotkaliśmy się pod bramą, rozmawialiśmy o tym co mój brat i Maciek mogli zrobić że zostali tak pobici.

Nacisnęłam na klamkę od domu, szybko się rozebrałam i Poprowadziłam Pawła do salonu gdzie siedzieli Paulina, Maciek i Dawid, ja usiadłam na fotelu z wywalonymi nogami na stolik a Paweł usiadł po cichu obok swojego brata.

- No to co macie ciekawego do opowiedzenia - Powiedziałam patrząc się cały czas na telefon nie zwracając w ogóle na nich.

- Jezu siostra możesz choć przez chwilę być miła proszę - Brat powiedział to z nadzieją w głosie i złapał mnie za łydkę.

- Mów

Brat powiedział nam że miał jakieś problemy bo nie zapłacił jakiś pieniędzy na czas a Maciek chciał mu bardzo pomóc bo miał u niego dług więc postanowił że mu pomoże.

- Dobra świetna zabawa ale ja idę do siebie - Powiedziałam po czym wstałam nalewając sobie alkoholu do szklanki.

- No to dobranoc - Powiedział Maciek

- Ej a ty u nas śpisz?

- Chyba tak - powiedział patrzeć na Dawida

- No zostajesz tylko masz do wyboru spanie na kanapie ale cię Elena przygarnie ale nie polecam bo możesz dostać łokciem.

- Poradzicie sobie jakoś.. - powiedziałam po czym poszłam do swojego pokoju zamykając drzwi, od razu usiadłam na krześle obok biurka wyciągnęłam szkicownik i zaczęłam rysować. A po jakiś 2 godzinach poszłam spać.

- WSTAWAJ!! - jak to usłyszałam uderzyłam glową w ściane i popatrzyłam się na Dawida.

- Co chcesz. - Powiedziałam zaspana.

- My z Maćkiem idziemy do kumpli, a Paweł jeszcze śpi to jak wstanie wieź mu zrób coś do jedzenia, będziemy tak wieczorem..

- Dobra, spać chce w ogóle która jest. - Usiadłam na łóżku i chwyciłam telefon.
- aha jest już 12.

- No to papa - powiedział to po czym dał mi buziaka w czoło którego szybko wytarłam ręką.

Jak chłopacy wyszli wstałam i skierowałam się do łazienki z wybranymi już ubraniami czyli czarne spodnie cargo i bluza fioletowa mojego brata. Po chwili zaczęłam robić śniadanie w kuchni ale po 10 minutach przyszedł do mnie Paweł.

- Heej.. głowa mnie boli - powiedział zaspany Paweł. Na to wyciągnełam z szafki tabletki przeciwbólowe i nalałam mu do szklanki wodę, po czym położyłam mu na blacie przed nim.

- Dzięki

- Spoko, będziesz jadł śniadanie - Spytałam się go przewracając naleśnika.

- Tak mega chce mi się jeść. A tak poza tym to gdzie jest reszta - mówił to rozglądając się głową na lewo i prawo.

- Poszli do jakiś kolegów i wrócą wieczorem ale nie wiem do jakich. - Powiedziałam zgodnie z prawdą. Na co chłopak przytaknął mi tylko głową.

Po 5 minutach mieliśmy już zrobione naleśniki i zaczęliśmy je jeść, w między czasie ogalądaliśmy telewizję oraz rozmawialiśmy.

626 słów
















Cyrk | Maciej Kacperczyk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz