Byłam w domu, wróciłam od chłopaków z dwa dni temu, ponieważ jak to Maciek powiedział będę musiała się spowiadać ze wszystkiego Dawidowi.
Z Pawłem nie rozmawiałam od tamtej chwili, nadal czułam jak chłopak się dziwnie na mnie spogląda i próbuje ubrać słowa w jak najlepsze zdania.
Powiedziałam wszystko Dawidowi co do słowa, nie miałam nic do ukrycia ani niczego się nie wstydziłam, dałam sobie postanowienie aby już nie robić więcej problemów Dawidowi bo ma ich za wiele.
Z Pawłem nie wiedziałam co zrobię, nie kochałam go i nie darzyłam go jakimkolwiek uczuciem miłosnym, widziałam w nim swojego przyjaciela który nie wiedział czego chce w życiu, widać że chłopak jest we mnie zakochany po uszy. Daje bardzo dużo sygnałów, ale czy ja tego chce? Czy dam siebie radę? Czy jestem w stanie go pokochać? A jak go zranie? Takie pytania zamieszkiwały w mojej głowie i nie dawały mi spokoju.
Właśnie wracałam z galerii, byłam tam po kilka rzeczy po ciuchy,jedzenie, kosmetyki a co najważniejsze prezent dla Dawida ponieważ miał urodziny za nie cały tydzień. Nie długo zastanawiałam się co mogę mu kupić, wiedziałam że wybór jest tylko jeden, klocki LEGO. Wzięłam mu dwa zestawy statku oraz samolotu, wiedziałam że na ten statek długo polował i zastanawiał się czy go kupić więc wiedziałam że mu się spodoba, a statek był po prostu ładny.
Weszłam jeszcze na chwilę do sklepu z alkoholami, i kupiłam mu jakieś whisky, wiedziałam że lubi takie mocne alkohole a ja wręcz ich nie nawidze.
Na dwa tygodnie odpuściłam sobie szkole, oczywiście Dawid musiał mi napisać usprawiedliwienie, i co najdziwniejsze to on wpadł na ten pomysł, ponieważ powiedział mi że sobie nie poradze. Wiedział że nie będę w stanie skupić się na lekcjach i co było omawiane w danym temacie.
Paulina przygotowała jakąś niespodziankę dla swojego chłopaka, a mi powiedziała że mam po prostu o około godziny 17 wyciągnąć go z domu na minimum dwie godziny. Więc byłam pewna że przygotuje coś u nas w domu jednak nie wiedziałam kto tam będzie ani nic w tym stylu. Miałam już wymyśloną kreacje w którą ubiorę się na urodziny mojego brata, była to sumienka bordowa z rozcięciem na nogę, sięgała ona prawie do kostek i nie miała ona zakrytych ramion.
-Dawid chodź na chwilę, pójdziemy na spacer - spytałam się Dawida tak po prostu, i tak pewnie się domyśla że coś organizujemy.
- Okej.. mogę iść tylko się przebiorę i pójdę po klucze od auta - powiedział to mój brat i pobiegł do swojego pokoju, ja położyłam się na kanapie i odpaliłam fajki, wypaliłam z 2 szlugi I przyszedł Dawid, popatrzyłam na niego z góry na dół był ubrany w skórzane spodnie i czarną koszulkę, wstałam i poszłam w stronę wyjścia.
- Gdzie jedziemy? - spotkał się mnie Dawid, nie miałam pomysłu więc powiedziałam pierwsze lepsze miejsce.
- Hmm.. może do parku, i potem coś wykombinujemy - i tak jak powiedziałam tak się stało, chodziliśmy po parku z pół godziny i postanowiliśmy iść do kawiarni, wypiliśmy kawę i Dawid wziął sobie coś słodkiego, popatrzyłam na telefon i dostałam wiadomość od Pauliny że mamy już się zbierać i wracać. Więc ogarnelismy się i powiedziałam żebysmy wrócili do domu, jechaliśmy jakieś piętnaście minut i rozmawialiśmy na przeróżne tematy, jak uciekaliśmy z domu, kiedy udawaliśmy że porywamy naszą kuzynkę czy jak mój brat zdał prawo jazdy.
Mój brat zaparkował przed domem stały tam jeszcze 2 auta, z czego rozpoznałam jeden, Maćka. Brat podszedł do mnie i otworzył mi drzwi i wyszliśmy z auta, szybko wyciągnęłam klucze z kieszeni spodni i przekręcałam zamek, jak otworzyłam od razu zobaczyliśmy sporą grupę ludzi gdzieś z 15. Pierwsza do Dawida podeszła Paula, od razu rzuciła mu się na ramiona i wręczyła mu prezent od siebie.
Kiedy już każdy zajął się piciem alkoholu, szybko podeszłam do Dawida i zaciągnęłam go do pustej kuchni, wręczyłam mu mój prezent na co on się popłakał i powiedział że nie musiałam, na co tylko machnęłam ręką, przytuliłam się do niego i poszliśmy do innych.
--------------------------------------------
Przepraszam za taką długa nie aktywność! Ale nie miałam kompletnie czasu i wenny
CZYTASZ
Cyrk | Maciej Kacperczyk
Teen FictionObjąłem jej drobną twarz w swoje dłonie przyozdobione przeróżnymi sygnetami, i musnąłem jej wargi moimi, na chwilę się odsunąłem zobaczyć jej reakcje jednak nic nie mogłem wyczytać z jej miny. Zbliżyłem się bliżej i zacząłem bardziej intensywniej za...