Rozdział 7: Freydis

106 4 2
                                    

Moja siostra w końcu wyzdrowiała, a Hvitserk powrócił do żywych. Czuwając nad Ingrid całkowicie zaniedbał siebie, wyglądał jak chodząca śmierć. Obydwoje nie byli świadom ostatnich wydarzeń, więc razem z Torvi wszystko im streściłyśmy. Lagertha, Astrid i reszta jej wojowników opuścili York, powracając do Kattegat. Król Harald niestety postanowił zostać, pragnąć dalszego rozlewu krwi tak jak Ivar. Długo nie musieliśmy czekać, gdyż nasi zwiadowcy wypatrzyli nieopodal nas obóz króla Aethelwulfa, syna króla Ecberta. Natychmiast rozpoczęliśmy obrady, obmyślając najlepszy plan obrony miasta. Gdy to wszystko miało miejsce, byłam w czwartym miesiącu ciąży, tak samo jak Torvi. Dzielił nas raptem tydzień, ponieważ moja przyjaciółka zaszła w ciążę pierwsza. Nie mogłam się doczekać aż dowiem się jakiej płci będzie ich maluch. Według przepowiedni wieszcza ja i Bjorn będziemy mieć syna, dlatego zaczęłam już powoli myśleć nad jego imieniem. Pragnę trzymać go już w swoim ramionach, opiekować się nim... Kocham cię najmocniej, synku.

- Banda przeklętych chrześcijan... Przywitam ich z otwartymi ramionami i z toporem w ręku.

Roześmiał się głośno Harald, zarażając przy tym resztę swoim śmiechem i przerywając moje zamyślenie.

- Gdyby nie oni, nie miałbyś po co żyć.

Dociął mu Ivar, szczerząc się szeroko. Pięknowłosy poklepał go po plecach, wiedząc że najmłodszy syn Ragnara ma rację. Kiedy przypominałam sobie wiek Ivara, byłam w szoku jak taki młody człowiek pragnął dowodzić i zabijać. Pomiędzy braćmi była spora różnica wieku, gdyż Bjorn miał 28 lat, Ubbe 23, Hvitserk 20, a Ivar 18. Torvi natomiast była starsza od swojego męża, gdyż miała 27 lat, tak jak ja, a moja siostra była w tym samym wieku co Hvitserk.

- Przygotujemy wiadra z olejem aby ich podpalić jak będą próbowali wejść na mury.

Powiedział Bjorn, co spotkało się z aprobatą tłumu.

- Wiem!

Wykrzyczał nagle Ivar, zwracając tym całą uwagę na siebie.

- Zejdziemy pod ziemię, będziemy udawać, że opuściliśmy miasto, a kiedy wejdą do środka, wszystkich ich wyrżniemy.

Dodał, a każdy z nas uważnie go słuchał. Jego pomysł mnie zaciekawił, uważałam, że był świetny. Na pewno zaskoczy to naszych wrogów, co da nam ogromną przewagę.

- Jesteś w tym coraz lepszy, bracie.

Odparł Bjorn, posyłając w jego stronę nonszalancki uśmiech. Chyba sam był zdziwiony, że jemu również podoba się pomysł brata.

Freydis | WikingowieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz