uciekłam do kuchni w której byl tylko philza
-hej drista- przywitał sie
-hej phil- przywitałam soe również. Na dol zbiegł clay i patrzył sie na mnie tak jakby chciał mnke zabic
- czego?- zapytalam
-czego?- zapytal clay- czego?! zmieniaj wyzwanie!- krzyczał
- chciałbyś - powiedziałam wychodząc z kuchni
-a i tak na przyszłość- spojrzałam soe na claya- nie wierz tommyiemu- powiedziałam i poszlam do korytarza
- co mazz na mysli mówiąc "nie wierz tommyiemu"?- zapytal
- zawolasz lani?- zapytałam ignorując jego pytanie
-LANI!!!- krzyknął. Dziewczyna zeszla na dol
-czego- lani spojrzała soe na claya a po tem na mnoe- gdzie idziesz?- zapytala
-nie wiem chodź zr mna- brunetka zaczela ubierać buty, na dol zszedł tommy
-tez idę- zaczął ubierać buty, po kilku minutach wyszliśmy z budynku kierując sie do parku, rozmawialiśmy na rozne tematy, śmialiśmy sie z wszystkiego czyli w skrócie, zachowywaliśmy się jak debile (czyli naturalnie). Po dwóch godzinach zaczęło sie ściemniać.
- zimno mi- powiedziała lani
- trzeba było się ubrac- powiedzialam
-tak tak, idziemy do domu?- zapytala
- ja bym jeszcze chodził- powiedział tommy
-tez- spojrzałam soe na brunetke która trzęsła sie z zimna
- a nie chcecie mnie odprowadzić do domu w wy se jeszcze podchodzicie po tym mrozie?- zapytala
- i mamy xir zostawić sama w domu z tymi psychopatami?- zapytalam
- a co to za problem, zamknę sie w pokoju tommyiego i pooglądam film- powiedziala
-no to zawracamy- powiedziałam i zawróciłam. Po chwili byliśmy pod domem
- dzięki- lani nas przytuliła i szybkim krokiem podeszla do furtki
- na pewno nie isc z tobą do donu?- zapytalam
-niee, idźcie gdzies sobie, na spokojnie poradze sobie- powiedziała i podbiegła do domu.
- chodz do sklepu- powiedziałam
- po co?- zapytał blondyn
- zobaczysz- powiedziałam kierując sie do najbliższego sklepu, po drodze rozmawialiśmy az nie weszliśmy do sklepu, podeszlam na dział z petami i wybralam jakieś, poszlam tez po blacka dla mnie i dla Tommiego a następnie podeszlam do lady
- dobry wieczór- przywitałam soe z mikiem i podalam mu paczke papierosów i energetyki
-dobry wieczór- również soe przywitał- a dowodzik jest?- zapytal
- a co jeśli powiem ze mam ale zostawilam w domu- zapytalam
-w tedy raczek nie moge ci tego sprzedać- powiedzial
- a co jeśli poprosze?- zapytalam
- w tedy sie zastanowię- powiedział
- sprzedaż mi te fajki?- zapytalam- prosze- dodałam
- no dobra ale ostatni raz dristus- powiedział i zeskanowal produkty, zaplacilam i wyszliśmy ze sklepu. Wyciągnęłam papierosa i podalam paczkę tommyiemu a on spojrzal sie na mnke zdziwiony
- co jak ktos sie dowie?- zapytal
- jebać- powiedziałam
- alw będziemy mieli przejebane- powiedział
- i co z tego?- zapytalam, po chwili namysłu Tommy wziął jednego papierosa, odpalilam swojego i zaciągnęłam się i podalam czarną zapalniczkę z czerwoną czaszką (wiem bardzo interesuje was kolor zapalniczki- autorka) on również odpalil peta i się zaciągnął
- od kiedy palisz?- zapytal
- od dawna- powiedziałam
-mhm- mruknął
- a ty?- zapytalam
- ja nie palę, to jest jednorazowe- bronił sie
- zobaczymy pozniej- zasmialam sie. Postanowiliśmy zrobić zdjecie wrzucić na prywatnego instagrama ↓ ↓ ↓--
Dristaqueen.pv@tommy.priv
~
komentarze-lani.pv- nie ladne tak palić
↓
dristaqueen.pv- raz na rok mozna;)mike.lol- nu nu nu
*polubione przez twórcę*jason1234- co to ma niby znaczyć przecież jesteś ze mna w związku?!
↓
dristaqueen.pv- co ma znaczyć zwykle zdjęcie loldavid..g- oj dristus nie ladnie
*polubione przez twórcę*--
Właśnie w tym momencie przypomniałam sobie ze mam chłopaka, postanowiłam ze napisze do niego w domu do którego soe wybieraliśmy, a po drodze wypaliliśmy prawoe całą paczke, z 15 (nie wiem ile jest tam petow bo nie pale- autor) zostało 3. Przyszliśmy do domu o ok. 23 a wyszliśmy o 18 więc troche nas nie bylo. Weszliśmy po cichu do domu, alw cos nam nie wyszło bo tommy wyjebal soe o próg drzwi robiąc przy rym halas, po chwili przybiegła lani zobaczyć co sie stało i gdy to zobaczyła zaczela sow śmiać tak jak ka
-j-jak ty to zrobiłeś hahahah- dalej soe smiala. Blondyn wstał i patrzył sie na nas
- ale mile jesteście, nawet mi nie pomogloscie(?) wstac, obrazam soe na was- blondyn zdial buty i poszedl do kuchni, ja również zdjelam obuwie i poszlam z lani za blondynem. W pomieszczeniu siedzial dream team i karl.
-gdzie byliście?- zapytal clay
- tu i tam- odpowiedzialam. Zaczęli cos gadac ale nke zabardzo ich słuchałam, po chwili w kuchni zostałam tyllo ja i clay.
- za niedługo lecimy do domu- zaczął
- kiedy dokładnie?- zapytalam
- bodajże za dwa dni- powiedział, pokiwałam głową- spodobało ci sie tu co?- zapytal i sie zasmial
- fajnie tu jest- powiedzialam
- widzę ze juz soe pogodziliście- uśmiechał sie do mnie
- co masz na myśli?- zapytalam dobrze wiedząc o co mu chodzi
-ty i tommy- powiedział- czyżby związek?- zapytał i zaczął sie śmiać
- mhm w twoich snach- również zaczelam soe śmiać.
- a tak na serio, ciesze sie ze w końcu soe pogodziliście- powiedział
- Tommy kest spoko ale wkurwia- powiedziałam
-zgodze sie z tobą w 100%- powiedział clay
- pojde siw juz położyć- powiedziałam
- czekaj-, powiedział- zjedz cos jeszcze- patrzył sie na mnkw z powagą
- nie jestem glodna, zjem rano- powiedziałam
- drista- powiedział
- serio zjem jutro rano- powiedziałam
- obiecujesz?- zapytal
- obiecuje- powiedziałam
- na paluszek?- powiedział i wyciągnął mały palec (jezu to zle brzmi ale mam nadzieję ze wiecir o co chodzi- autor)
- na paluszek- powiedziałam i zrobiłam to samo po czym weszlam po schodach. Umyłam sie i położyłam soe na materacu na którym spała lani, przeglądałam social media do 4:30 a potem poszłam spać.
____________________________________
880 slow
malo slow jest soory
CZYTASZ
Drista_Wastaken x Tommy_innit
RandomMasz na imię Drista Wastaken, masz rocznikowo 17 lat, mieszkasz ze swoim starszym bratem Claytonem //Dream// i z jego przyjacielem Nickiem //Sapnap//, przeprowadziłaś się do nich bo uważasz że tam będzie ci lepiej, zajmujesz się rysowaniem, deskorol...