Rozdział 25: Ze wszystkich rzeczy wiecznych, miłość trwa najdłużej...

393 18 20
                                    

- Szkoda, że już musimy wracać. - poskarżył się głośno Velkan. - Może zostaniemy jeszcze kilka dni?


- Jasne, jeszcze mi się rozleniwisz! - zaśmiała się Gabriela. - Dość, wracamy dzisiaj. Dziewczyny czują się już dobrze, a my w końcu musimy skończyć ten rok na ziemi, prawda?


- No tak... a nasz miesiąc miodowy? - z nadzieją w głosie Spytał chłopak.


- Nie ma mowy. - Pokręciła głową i zarzuciła ręce na szyję swojego męża. - Wiesz, że z chęcią zostałabym tu z tobą całą wieczność, ale przecież umówiliśmy się, że Necronomicon to wyjście awaryjne.


- Tak, pamiętam. W końcu ja tu rządzę. - Mruknął chłopak i ukradkiem skradł całusa Gabriela. - No dobra, dziewczynki, zbieramy się.


- Aha, à propos, powiedziałam Dumbledore'owi o ciąży.


- I co? - Zainteresował się Velkan. - Zdziwił się?


- Trochę, ale był bardzo uprzejmy. Spytał, czy czegoś mi potrzeba. Powiedział też, że bardzo chętnie pozna ojca dziecka.


- Ciekawe, jak by zareagował, gdyby dowiedział się, że już go zna. - Zaśmiał się Velkan. - Ale chyba na razie oszczędzimy mu tych wrażeń.


- Na razie. - Przyznała Gabriela.


Złapała go za rękę i przeniosła się do swojego gabinetu. Z ulgą opadła na swój ulubiony fotel.


- To który dzisiaj mamy? - Spytał Velkan.


- Niedziela, 8 listopada, godzina 13:30. - Ogłosiła Gabriela. - Do 20 grudnia musimy znaleźć jakiś przytulny domek.


- Nie widzę przeszkód. - Powiedział Velkan, rozkładając się na kanapie. - Kiedy masz mało lekcji?


- We wtorek i w środę. - Odparła, spoglądając na wiszący na ścianie plan.


- No, to się dobrze składa. We wtorki też mam luz, więc jak skończysz wybierzemy się do jakiegoś biura i poszukamy czegoś sensownego.


- Nie zdecydowaliśmy się jeszcze co do lokalizacji. - Przypomniała kobieta.


Wyciągnęła nogi, kładąc stopy na udach męża.


- Skoro przyjmujemy scenariusz, że i tak niedługo wszyscy dowiedzą się o mojej podwójnej tożsamości, a każdy wampir, wilkołak czy inny elf wie, jak wygląda Wybraniec Abaddona, to chyba pozostaje nam świat mugolski. Teraz wystarczy wybrać miejsce, gdzie chcesz mieszkać - Podsumował chłopak.


- Kocham Anglię, ale nie chcę, żeby nasze dziecko wychowywało się wśród spalin wielkiego miasta.


Najpewniej miała tu na myśli Londyn i inne wielkie miasta Królestwa.


Harry Potter i Necronomicon by EnigmaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz