22. Zakładam kaptur

26 14 4
                                    

Znowu zakładam kaptur.

I nie robię tego, żeby być groźnym.

Nie robię tego, by pokazać pazur.

Wtedy chcę być we wszystkim samym.

Dlatego wtedy się zamykam.

Serio czasem mam dosyć ludzi.

Nieraz tylko swoich myśli słucham.

I ty się pytasz, czy on błądzi.

Ty szukasz kontaktu.

Ja unikam tych kontaktów.

Serio nie słuchaj tych, co nawołują do buntu.

Nie wierz w tych fałszywych bogów.

Myśl samodzielnie.

Przecież to tacy sami ludzie.

Myślisz serio, że oglądną się na ciebie.

Ty jesteś tylko cyferką w ich planie.

A myślisz, że się liczysz.

Liczą się twoje pieniądze.

Na ulicy przykład masz.

I nie mieszkają tam bogacze.

WierszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz