To cię zamyka, ktoś w głowie mówi żebyś to robił, bo przecież będzie ci lepiej. I to lepiej nadchodzi. Winna się treść wylewa, a ty z każdą kroplą zastanawiasz się czy razem z tym nie ucieka twoje ,,jest źle". I zaczynasz lubić to uczucie wyzwolenia. Tylko że później to uczucie znika, a następuje zawiedzenie. Bo przecież nie po to chcesz się wyzwolić żeby znów wpaść w kolejne sidła.
Cholerne sidła.
CZYTASZ
Moje (chore) myśli.
PoetryDodaje tu to co powinno ze mnie czasem wyjść. Jest to bardzo emocjonalne personalnie i nikt nie musi się utożsamiać. Ale warto czasem mówić o czymś głośno