Chciałabym ci powiedzieć że cię kocham, ten ostatni raz, zobaczyć twoje trzy łapki na płocie cieszące się z mojego wołania cię, bo cię kochałam i się martwiłam. Dalej to robie. Mimo że cię tu nie ma. I cię nie będzie... Pff. Dalej w to nie wierzę, widzę cię i słyszę bez względu na to co robię, bo mi cię brakuje. Nigdy chyba nie przywiązałam się do kogoś tak jak do ciebie. A teraz czas odwiązać tą nić. Tylko że ja nie potrafię... A bardzo bym chciała się od tego uwolnić. Ale wiem że jeśli się z tym nie pogodzę to ta nić zostanie. I szczerze? Wątpię że szybko się odwiąże... Przecież zrobiłyśmy supełki Lunka...
Cholerne supełki
CZYTASZ
Moje (chore) myśli.
PoetryDodaje tu to co powinno ze mnie czasem wyjść. Jest to bardzo emocjonalne personalnie i nikt nie musi się utożsamiać. Ale warto czasem mówić o czymś głośno