Gdy trafiłyśmy do pokoju różowowłosej. Od razu zostałam popchnięta na krzesło i usadzona bez wyjścia. Dziewczyna sama zaczęła chodzić w kółko i patrzyła na mnie bez słowa.
- No mow ! Co tam się działo ! - krzyknęła nagle na co wzdrygnęłam. Przerażała mnie...
- Ale nic Mina spokojnie. Uczyliśmy się, zrobiliśmy mała przerwę i Bakugo mnie łaskotał i tyle. Weszliście w trochę nieodpowiednim momencie i tyle - wyjaśniłam a ta w połowie już ustala i patrzyła na mnie jak słup
- Bakugo ?! Zrobiliście sobie przerwę na zabawę ? Z NIM ?! - nie mogła uwierzyć
- Ja wiem w sumie, sama byłam trochę zdziwiona. Nigdy nie widziałam śmiejącego się tak Bakugo, szczególnie w moim towarzystwie. Nie przepadał za mną szczególnie - wzruszyłam ramionami sama myśląc o tym co miało miejsce kilka minut temu
- Zachowanie Bakugo nas nie interesuje moja droga ! Tu i teraz chodzi o ciebie - uśmiechnęła się cwano zakładając ręce na piersi
- O mnie ? Niby czemu ? - zmarszczyłam brwi nie rozumiejąc czemu chodziło tutaj o mnie
Ta westchnęła załamana i palnęła się lekko w głowę kręcąc nią na boki z załamania.- Bo to tobie podoba się ten pies. Nie mi - wzruszyła ramionami zaczynajac ponownie chodzić w kółko, dopiero po chwili zrozumiałam jej słowa i zakrztusiłam się powietrzem
- Oddychaj. Przecież to nie koniec świata. Chociaż może... - ustała w miejscu myśląc nad ostatnimi słowami
- Ale mi nie podoba się Katsuki ! - krzyknęłam wstając z krzesła a ta az podskoczyła a za chwile się roześmiałaMoja przyjaciółka wyglądała w tym momencie jakby się czegoś naćpała... zaczynam się o nią poważnie martwić.
- Wmawiaj sobie. A weź idź ty się nie odzywaj. Nie znasz się - zrobiła swoją kwaśną minę na co moje kąciki ust podniosły się w uśmiechu
- Nie kochana. Nie podoba mi się Bakugo i gdyby tak było powiedziałabym ci. A napewno nie będzie to konieczne - zaśmiałam się łapiąc ją za ręce na co ta zrobiła oburzona minę
- Tak ? I te wasze maślane oczka, tylko do ciebie się uśmiecha i śmieje się przy tobie, dziewczyno dzisiaj was zobaczyliśmy jak on na tobie leżał i jeszcze cie łaskotał ! Śmiał się ! To nie jest normalne dla niego ! - krzyczała, ciekawe ile osób to słyszy. Nie, lepiej. Ile osób nie słyszy krzyków dziewczyny. Chyba nie znajdzie się taka...
Mi w tym momencie przypomniało się o maści w dresach. Wyjęłam tubkę i postawiłam na regale by nie zapomnieć użyć na noc.
- I co to jest ? - spytała wskazując na przedmiot
- Maść - odpowiedziałam, dużo jej nie powiem bo musiałabym powiedzieć o rękach czego nie chciałam i wolałam uniknąć
- Ale do czego - dopytywała
- Bakugo mi dał. Na siniaki. Wiesz po treningach mam ich sporo - zaśmiałam się kłamiąc
- Hmm - zamyśliła się patrząc mi prosto w oczy, chyba się domyśliła...
- Okej zróbmy tak. Jeśli przyznasz że czujesz coś do Bakugo to nie będę pytać o te twoje „siniaki" po treningach - powiedziała a na słowach siniaki utworzyła cudzysłów z palcy
- Nie przyznam, że coś do niego czuje, bo nic nie czuje. Jest przyjacielem. Tyle - chciałabym zamknąć już ten temat, nie chciałam rozmawiać z największa shiperka szkolna o chłopaku z którym ona mnie próbuje jeszcze zeswatać
- Z tobą się dogadać to niemal wyzwanie życia. Jeszcze wrócimy do tej rozmowy. Ciesz się ze muszę wracać szykować się do szkoły i spać - powiedziała mrużąc oczy i wyszła bez słowa
Opadłam na łóżko.
Mi ? Podoba się Bakugo ? Nie, napewno nie.Wyszykowałam się do szkoły na jutro i położyłam się spać o później godzinie. Zdecydowanie za późnej...
***
Rano obudził mnie łomot w drzwi.
- Idiotko ruszaj dupe ! - usłyszałam krzyk, moje gardło po spaniu zaciskało sie w węzeł. Nic nie odpowiedziałam
- Idiotko ! Bo wejdę tam zaraz ! - wydarł się ponownie
Zlewając chłopaka schowałam sie pod kołdrą i próbowałam dalej zagłębić się w sen.
- Japierdole - usłyszałam już tylko głos chłopaka a po chwili drzwi do pokoju się otworzyły
Ja tylko zacisnęłam ręce mocniej na pościeli wiedząc, że napewno będzie próba ściągnięcia ze mnie ciepłego okrycia.
- Ugh - warknął pod nosem i po chwili czułam już ciągniecie pościeli od dołu jednak siłą trzymałam białe okrycie
- Czyli co ? Nie spi panienka ? Jeszcze się opiera ? - zaśmiał się aż wreszcie zrobiło się cicho
Zdecydowanie za cicho...Wytknęłam oczy spod pościeli i jedyne co widziałam... to Bakugo w powietrzu... TAK w powietrzu.
Poczułam uderzenie na nogach. Mocne uderzenie.
- CHCESZ MNIE POŁAMAĆ ?! - krzyknęłam nagle budząc się juz definitywnie, nic nie zadziała żebym zmrużyła oko teraz
- Chce jedynie cie obudzić. A ze była taka potrzeba, to już nie moja wina idiotko - prychnął wstając i otrzepując swój ubrany już mundurek
- A weź idź stąd - warknęłam wstając z łóżka a ten dalej stał i się patrzył
- Wstałam nie widać ? - wskazałam na siebie
- Wynocha. Już - popchnęłam go w stronę drzwi a za chwile stał już za zamkniętymi przed jego nosem drzwiami
- Nie spóźnij się ! - wydarł się jeszcze i odszedł
Ja tylko westchnęłam kręcąc głową na boki i zaczęłam szykować się do szkoły.
***
Byłam strasznie niewyspana. Poszłam o późnej godzinie i nie miałam dużo godzin snu.
- Bella wszystko dobrze ? - spytał Kirishima siedzący za mną w ławce gdy już moja glowa prawie opadała sennie na ławkę
- J-ja ? Tak - powiedziałam ziewając
- Jak siedziała do nie wiadomo której to co się dziwić. Idiotka - prychnął a ja wywróciłam oczami
- To ostatnia godzina. Zaraz będę u siebie w pokoju - westchnęłam kładąc się na ławce i czekając na dzwonekSzliśmy już do akademika, moje nogi potykały się o siebie. Ledwo szlam.
- Przecież ty się zaraz polamiesz - zaśmiał się Denki jednak patrząc na mnie z lekkim współczuciem
- Idiotka - usłyszałam a po chwili byłam już w powietrzu...
Znaczy tak właściwie to Bakugo wziął mnie na ręce.
Oplotłam swoje nogi w jego pasie a ręce założyłam na karku. Było wygodniej.
Usłyszałam tylko westchnienie chłopaka i poczułam jak pokręcił głową na boki po czym dalej ruszył w drogę.
Było mi wygodnie. Tak, że zasnęłam...Pov. Bakugo
Ta idiotka szła jak jakaś połamana. Co ja z nią mam. Zatrzymałem się i łapiąc ją w pasie, podniosłem wysoko a ta albo rozumiejąc co robie albo z odruchu, oplotła mi się w biodrach i szyji.
Kręcąc głową na boki ruszyłem dalej w stronę akademika. Jej głowa leżała na moim ramieniu. Oddychała spokojnie.Widziałem wzrok Kirishimy i Kaminariego na sobie. Natychmiast zgromiłem ich wzrokiem i szedłem dalej. Doszliśmy już do akademika. Ostrożnie wszedłem do budynku i olewając pytania dziewczyn które przyszły chwile przed nami, ruszyłem do pokoju brunetki.
W środku panował bałagan. Nie duży, ale jednak był.
- Bella - szepnąłem jednak nie doczekałem się odpowiedzi
Próbowałem „zdjąć" dziewczynę z siebie jednak kurczowo trzymała się mojej marynarki
- Szlag - szepnąłem
Usiadłem na łóżku, nie chciałem jej budzić.
Położyłem się wraz z nią na przynajmniej pościelonym łóżku. Patrzyłem na nią. Była piękna... to mógłbym przyznać każdemu kto by o to spytał. Czasami przez moja mysl przechodziła jedna o tym, czy przypadkiem nie jestem zakochany. Jednak od razu zbywałem to i przekonywałem się, że po prostu akceptuje jej obecność. I tyle.Leżąc tak i czekając aż dziewczyna mnie puści, sam zasnąłem w jej objęciach...
CZYTASZ
Katsuki Bakugo x Oc [Wyjątkowa...]
FanfictionGdy mała Bella traci rodziców i jest tak właściwie sierotą, jako prawny opiekun zgłasza się jej najbliższa i ulubiona ciotka mieszkająca w Japonii do której jest zmuszona wyjechać. Z niespotykanym darem zaczyna naukę w U.A gdzie zaczyna się jej nowe...