Co z nami ?...

510 29 1
                                    

Pov. Bella
Leżąc tak na Bakugo. Uznałam że czas na rozmowę... o nas samych.
- Kat... - przeciągnęłam szukając odpowiednich słów, ten popatrzył na mnie pytająco
- Co z nami ? Całujemy się, zachowujemy sie... -  ucięłam szukając dobrej wypowiedzi
- Zachowujemy sie dziwnie. Ale k-kocham cie Bella - powiedział z trudnością, uśmiechnęłam sie
- I chce. Żebyś była moją dziewczyną. Żebyś była moja, i tylko moja. Żeby żaden inny typ nie miał prawa cie gdziekolwiek dotknąć. Tylko ja - wypowiedział swój monolog patrząc mi w oczy
Przyznam że moje policzki przybrały czerwony kolor.
- Baku, ja tez chce być twoja. I żebyś był mój - odparłam na co ten uśmiechnął się lekko i złożył pocałunek na moich ustach

Po paru godzinach Bakugo wyszedł a ja zostałam sama.
Gdy pakowałam książki do plecaka, usłyszałam pukanie w okno. Niepewnie odsłoniłam rolete i zobaczyłam tam Dabiego. W pierwszej chwili przeraziłam się jego widokiem jednak później przypomniałam sobie o jego planowanych wizytach.
Otworzyłam okno i wpuściłam bruneta.

- Cześć mała - uśmiechnął się poklepując mnie w czubek głowy 
- Tia, cześć. Co chcesz - spytałam wracając do poprzedniej czynności
- Ustaliliśmy z resztą że lepiej będzie, jakbyś omawiała tu, w akademiku, ciekawe strategie a ja będę przekazywał im wszystko. Tak będzie bezpieczniej. Czasami najwyżej weźmiemy cie do nas - powiedział na co przytaknęłam głową
- Dla mnie lepiej. Tylko będę musiała cie teraz częściej widzieć - prychnęłam wystając oczami
- Przetrwasz. Mnie nie da się mieć dość - uśmiechnął się cwano i usiadł na łóżku
- Czyli zostajesz na dłużej ? Świetnie - odparłam i podeszłam do drzwi które zamknęłam, zasłoniłam tez rolety by nikt z okna nie zauważył tu kogokolwiek, miałabym spore problemy i mnóstwo pytań
- To co ? Opowiesz coś ? - spytał wyczekująco rozkładając się wygodniej na łóżku
Gdy miałam już odpowiadać, przerwał mi.

- Czuje tu jakiś zapach, perfum... ktoś u ciebie był ? - spytał, przytaknęłam
- Niech zgadnę. Katsukiś Bakugoś - powiedział z obrzydzeniem robiąc nieznośną minę
- Możesz się zamknąć ? - warknęłam, wkurwiał mnie
- Nie denerwuj się księżniczko. Złość piękności szkodzi - zaśmiał się wciąż wyszczerzony jak pojebany
- Tez się zamknij bo się zapalisz jeszcze - odparłam. Umilkł, i o to chodziło

Po około godzinie skończyłam omawiać mu różne strategie.
- Tak w ogóle. Czemu nam pomagasz ? - spytał nagle, w sumie sama nie byłam pewna do końca
- Szczerze ? Na początku nie chciałam byście po prostu kogoś zranili z moich bliskich wiec byłam zmuszona. Teraz w sumie myśle ze możemy mieć kontakt ale nie będę z wami współpracowała. Tak jakby poza „robotą" złoczyńcy i bohatera jesteśmy normalnymi ludźmi i mamy kontakty jako normalni ludzie. Jesteśmy wrogami tylko zawodowo - wyjaśniłam wolno zastanawiając się nad każdym wypowiedzianym słowem
- Rozumiem, czyli zawodowo będziesz chciała nas zabić a osobiście wyjdziesz z nami na kawę ? - spytał robiąc śmieszna minę
- Tak, dokładnie - zaśmiałam się na co ten zawtórował

- Jak się czujesz ? - spytał po chwili ciszy, spojrzałam na niego niezrozumiale
- Po dzisiaj... pod tym budynkiem, nie wyglądałaś dobrze... - powiedział nie patrząc na mnie
- Aaa, to wszystko dobrze. Czuje się świetnie. Jedynie mam siniaków pare ale to nic - zapewniłam go na co ten pokiwał głową
- Dobra mała ja lecę - powiedział po chwili i wstał z łóżka
- Do jutra - poklepał mnie po głowie i odsuwając rolete oraz otwierając okno wyskoczył z niego i zniknął

Nigdy bym nie pomyślała ze jakiś złoczyńca będzie w moim pobliżu bez chęci zamordowania. Chociaż nie wiadomo czy napewno nie chce mnie zabić...

Po chwili do pokoju zapukała Ashido prosząc o wpuszczenie.
Otworzyłam jej drzwi i wpuściłam a ta padła na łóżko.
- Co się stało ? - spytałam zmartwiona siadając obok leżącej dziewczyny a ta patrzyła w sufit z rozszerzonymi oczami z przerażenia
- Kirishima... ja się z nim c-całowałam... - szepnęła oddzielając każde słowo
- CO ?! JAK TO - krzyknęłam podekscytowana na co ta się uśmiechnęła
Od dawna już wiedziałam ze tą dwójkę coś do siebie ciągnie ale nic mi nie mówiła że jest aż tak zakochana i gotowa na związek, o ile są w związku...
- Pocałował mnie... i spytał o związek - szepnęła  patrząc na podłogę
- I co powiedziałaś ? - spytałam wyczekująco
- Nic... uciekłam. Ale ja go kocham Bella ! - krzyknęła nagle
Ona jest głupia.
- JAK TO NJC ?! UCIEKŁAŚ ?! W tym momencie marsz do jego pokoju i zgadzasz się na jego dane warunki - zaśmiałam się z własnej wypowiedzi, dziewczyna rozpromieniła się
- Boje się... - odparła nagle
- Nie ma czego. Chodź - wstałam i podałam jej rękę
Chwyciła moją dłoń i wstała po czym obydwie ruszyłyśmy w stronę pokoju czerwonego problemu.

Zapukałam do drzwi, otworzył mi zaskakująco Bakugo. Pewnie Kirishima poprosił go o rozmowę, to normalne.
- Cześć Kat - powiedziałam a ten na przywitanie złożył szybkiego buziaka w moje usta
Ashido spojrzała na nas jak na ducha ale nie wnikała w szczegóły, jej głowa teraz była w świecie o nazwie Eijiro Kirishima.
- Idź kochana - szepnęłam do niej i popchnęłam w stronę siedzącego na łóżku chłopaka

Wzięłam Bakugo za rękę i wyszyliśmy z pokoju.
- Oni to mają problemy co ? - zaśmiałam się
- My wcale nie lepsze - odparł na co pokiwałam mu głową
- Co powiesz na horror ? - spytał stojąc dalej a miejscu obok drzwi Eijiro
- Pasuje - odpowiedziałam

Zaczęliśmy iść w stronę pokoju chłopaka który był akurat bliżej niż mój.
Usłyszeliśmy nagle okrzyk szczęścia wydanego przez Kirishime i śmiech Ashido. Zgodziła się. Byłam pewna.

- Ty tak nie zareagowałeś - wywróciłam oczami zakładając ręce na piersi i odwracając głowę w inną stronę udając obrażoną
- Cieszyłem się wewnętrznie - odparł patrząc na mnie
- Pff - prychnęłam
- Moja dziewczyna ! - nagle krzyknął i wziął mnie na ręce przerzucając przez ramie i zaczął biegać po całym korytarzu ze mną przez co z pokoju wyszedł Denki oraz Hanta
- Czy was pojebalo ? - warknął Denki stojący w drzwiach swojego pokoju z którego nagle wychyliła się czerwona Jirou, zdziwiłam się lekko
- Nie. Ogłaszam tylko moje szczęście ładowarko. Wiec zamknij się - warknął Bakugo i wraz ze mną prawie już na plecach, wszedł do swojego pokoju

Postawił mnie na ziemii zamykając drzwi.
- Cieszysz się ? - warknął do mnie biorąc laptop z szafki i usiadł na łóżku
- Jak nigdy - rozpromieniłam się i usiadłam obok blondyna kładąc swoją głowę na jego ramieniu
Ładnie pachniał...
Zaciągnęłam się zapachem pare razy nie mogąc przestać z przyjemności która opanowała mój nos.
- Weź sobie bluzę jakąś a nie co chwile mnie wąchasz - zaśmiał się ze mnie na co spaliłam buraka i zasłoniłam twarz kocem leżącym obok
CZEMU TEN KOC TEŻ TAK PACHNIAŁ ?!

- Idiotka - parsknął śmiechem na co moje policzki znów przybrały czerwony kolor
- Idiota - odpowiedziałam i wstałam z łóżka, podeszłam do szafy i wzięłam czarną bluzę, założyłam ją na siebie, nałożyłam kaptur na głowę i zawiązałam pod szyją sznureczkiem tak, że była widoczna tylko moja krągła i czerwona twarz
- Siadaj skarbie - powiedział wreszcie na co uśmiechnęłam się szeroko i na czworaka przydreptałam do blondyna i usiadłam obok opierająca się o niego
Włączył film.
- Wyglądasz jak chomik - szepnął mi do ucha z lekkim jak zawsze uśmiechem
Prychnęłam śmiejąc się pod nosem.

Katsuki Bakugo x Oc [Wyjątkowa...] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz