***
Tydzień później.To ostatni tydzień 1 klasy U.A
Za 5 dni zakończenie roku i dwumiesięczne wakacje, wyczekiwałam ich jak nigdy. Chce bardzo w te 2 miesiące podnieść swój poziom panowania nad darem i siłę. Chce tez spędzić najlepsze lato z przyjaciółmi.Wstałam w miarę wyspana z łóżka. Wyciągnęłam ręce w górę rozciągając się, usłyszałam tylko zgrzyty kości.
Założyłam na siebie mundurek i ogarniając to co mogłam, zeszłam do kuchni.
Było tam już pare osób, w tym Bakugo.
Z chłopakiem nie rozmawiałam zbytnio od tamtej naszej rozmowy w jego pokoju. Na plecach pozostał siniak ale jest już lepiej. Jedyne co z nim rozmawiałam to najwyżej o pracy domowej albo zamieniliśmy pare słów na spotkaniu, na którym oczywiście zawsze była nieznośna Iruna.
- Bella ? - pomachał mi przed twarzą Denki na co ocknęłam sie z zamyśleń
- C-co ? A tak ! Cześć Denki - uśmiechnęłam sie miło do chłopaka co ten odwzajemnił
Spojrzałam na chwile w stronę Katsukiego który siedział już w towarzystwie swojej przyjaciółeczki. Wywróciłam oczami.
- Nie zwracaj na nich uwagi, szkoda czasu - zaśmiał sie blondyn na co przytaknęłam i usiadłam z nim przy stole
On miał śniadanie za to ja zwykłą szklankę wody.Dosiadł się do nas Kirishima.
- Dzień doberek - wyszczerzył się w uśmiechu siadając na krześle obok mnie
- A ty co taki wesoły ? - rozpromieniłam sie widząc chłopaka, same jego szczęście zarażało innych, mnie w szczególności
- A chyba dobrze mi sie spało - odpowiedział, był za radosny... ale nie wnikam
Pokiwałam tylko głową na zrozumienie.Po chwili przyszła Ashido. Usiadła obok nas i lustrowała wzrokiem, bez słowa Katsukiego siedzącego z Iruna.
- Mam już tego dość ! - westchnęła do nas szeptem
- Ja tak samo - odpowiedział jej Kaminari na co Kirishima mu zawtórował
- Bella ? A ty co myślisz ? - spytał pikachu zagryzając kęs kanapki
- Dobrze wiecie co- odparłam nie patrząc ani na nich ani na Bakugo. Patrzyłam po prostu na blat stołu
- Niech robi co chce, nie wnikam w to - dodałam obojętnie nie odrywając wzroku od drewna
Usłyszałam westchnienie Kirishimy.
- Każdy dobrze wie ze jesteś w nim kurwa zakochana nie masz czego ukrywać - powiedział cicho ale jednak słyszalnie dla naszej 4 uśmiechając się cwano
- C-co ? Mina ?! - krzyknęłam co już każdy usłyszał przez co obecni spojrzeli na mnie a ja tylko uśmiechnęłam się do nich
Różowowłosa popatrzyła na mnie przerażona.
- Ale ja nic nie mówiłam nikomu ! Przysięgam ! - krzyknęła tak samo jak ja co przyniosło taki sam wynik jak wcześniej
- Nikt nic nie mówił, ale to widać, z kurwa daleka. Iida to widzi napewno ! - odparł teraz Kaminari opadając plecami o oparcie krzesła
- Niech wam będzie - wywróciłam oczami zakładając ręce na piersi
Mieli nie wiedzieć...
- Czyli jednak ? - wyszczerzył się piorun na co popatrzyłam na niego wściekłym wzrokiem
- Żadnych pytań - warknęłam patrząc jak spod byka na chłopaka, poczułam że moje tęczówki robią się czerwone
Rozszerzył oczy i natychmiast spanikowany zaczął pałaszować dalej nieskończone śniadanie.
- Przepraszam - szepnęłam do niego by ten usłyszał i ruszyłam do pokoju
Byłam już gotowa do szkoły jednak nie wiem czy byłam gotowa by się w niej znaleść....***
5 dni później, zakończenie roku.Właśnie wracamy całą 4 (bo oczywiście bez Bakugo) do akademika po zakończeniu roku.
Jest cholernie gorąco.Ustaliliśmy z samego rana że dzisiaj całą klasą idziemy nad najbliższe jezioro balować i uczcić koniec roku. Każdy chętnie się zgodził, szczególnie nieznośna blondynka wiecznie przylepiona do Katsukiego.
***
Już ogarnięta ruszyłam z Ashido i Jirou nad jezioro. Była 15, słońce świeciło, żadnego wiatru czy zachmurzenia.Dotarłyśmy na plażę i zdejmując obuwie, szłyśmy już boso po piasku.
- Cześć ! - krzyknął z daleka do nas Kirishima do którego doszliśmy przyspieszając kroku
- Gdzie Bakugo ? - spytał parząc na naszą trójkę
- Nie szedł z nami, pewnie przyjdzie z Iruna - powiedziałam wymawiając imie dziewczyny z obrzydzeniem
- Tch, mam szczerą nadzieje że to jakiś zart z nią - powiedział czerwonowłosy
- To trwa juz bardzo długo jak na Bakugo, wiem że to dziwne ale on nikogo tak szybko nie polubił ani nie tolerował nawet takiego zachowania przy nim - odparłam na co reszta wzruszyła tylko ramionamiMinęły już dwie godziny, siedzieliśmy sobie przy ognisku, pod drewnianą dużą altaną. Sama byłam ubrana w strój kąpielowy i długą bluzę Shoto która dosięgała mi prawie do kolan. Oczywiście Minoru próbował się już do mnie dobrać ale kończyło się to tylko na jego fizyczną niekorzyść.
Bakugo ani Iruny dalej nie było i nikt nie wiedział co z nimi się dzieje.Siedząc tak przy ognisku i śmiejąc się z każdym siedzącym wkoło, pojawił się blondyn, ale oczywiście z osoba „towarzyszącą".
- Hejka, przepraszamy za spóźnienie ale mieliśmy bardzo udaną randkę - wyszczerzyła się sztucznie patrząc na wszystkich w klasie
Czekaj kurwa, co ?! Randkę ?! Czyli oni ?...
- Jesteśmy w związku prawda Katsuś ? - dodała widząc niezrozumienie na wielu twarzach uczniów
Nie... to żarty prawda ?
- Oczywiście skarbie - uśmiechnął się blondyn i złożył pocałunek na jej ustachMoje oczy rozszerzyły się jak nigdy, zaszkliły się, jednak biorąc głęboki oddech uspokoiłam emocje, nie mogłam dać po sobie jakiś znaków przy całej klasie i przy samym Katsukim.
Minęły może dwie minuty, chociaż dla mnie była to wieczność. Gdy już każdy usiadł i zaczęli rozmowę, od razu wstałam nie odzywając się do nikogo ruszyłam w stronę wyjścia z plaży. Idąc już po piasku zatrzymała mnie męska ręka na ramieniu.
- Gdzie idziesz ? - usłyszałam głos... jego głos...
- Idę do domu - odparłam odwracając się i patrząc w czerwone tęczówki chłopaka
- Dopiero przyszedłem, nie zostaniesz dłużej ? - zmarszczył brwi jakby prosił abym została
Przez myśl przeszła mi taka, która mówiła bym została, dla niego. Jednak spojrzałam ukradkiem na nową dziewczynę Bakugo która zabijała mnie wzrokiem. Nie ma mowy.
- Nie - odparłam wracając wzrokiem do chłopaka
- Przepraszam Katsuki - dodałam i nie czekając na odpowiedź ruszyłam dalej w drogę do wyjścia
Już mnie nie zatrzymywał, ale to dobrze...Założyłam buty, odwróciłam sie w stronę altany. Bakugo siadał juz uśmiechnięty obok Iruny, Ashido patrzyła na mnie i pocieszająco sie uśmiechnęła, Kirishima i Denki tylko wyglądali za mną. Nie myśląc dalej odwróciłam sie znów do przodu i ruszyłam przed siebie juz po twardym podłożu.
Ruszyłam w stronę akademika. Wyjęłam klucze i otworzyłam drzwi. Zdjęłam buty i boso ruszyłam w stronę kanapy. Włączyłam telewizor stojący naprzeciw materaca. Przykryłam się brązowym leżącym obok, puszystym kocem aż po samą szyje. Zaczęłam rozmyślać.
Bakugo ? Z Iruna ? Dalej nie mogłam w to uwierzyć. Przecież on nigdy nie mówił nic o związkach a na okazywanie jakichkolwiek uczuć jego mina zawsze była wkurwiona. A teraz ? Teraz nagle całuje się przy wszystkich z tą malowaną szmatą i chodzą za rączkę z tym jej Katsusiem. Mam dość. Po prostu dość.
Nie zwróciłam uwagi na to że łzy ciekły mi po policzkach strumieniami, po prostu ciekły i skapywały na koc, wchłaniały się w materiał i moczyły go coraz bardziej. Wreszcie zasnęłam... z rozpłyniętym tuszem na twarzy, z lodami w ręku, odpłynęłam i nie zwracałam na nic uwagi.
CZYTASZ
Katsuki Bakugo x Oc [Wyjątkowa...]
FanficGdy mała Bella traci rodziców i jest tak właściwie sierotą, jako prawny opiekun zgłasza się jej najbliższa i ulubiona ciotka mieszkająca w Japonii do której jest zmuszona wyjechać. Z niespotykanym darem zaczyna naukę w U.A gdzie zaczyna się jej nowe...