Pov NM (dajesz uwu~jakieś duchowe wsparcie autorki)
-ja
- no ty? Ty co?
-... to jest trudne
- spokojnie nie musisz mi teraz tego mówić możesz poczekać lub wgl nie mówić
- ja muszę ci to w końcu powiedzieć...
- No to powiedz
- Ja... - nie jestem w stanie mi tego powiedzieć ale to jest silniejsze ode mnie - może chcesz gdzieś wyjść..?
- to nie było takie trudne, i jasne - kurwa ale on piękny
- to kiedy?
- no daj mi piec minut
Poszedł do łazienki a ja w miedzy czasie rozmyślałem nad tym wszystkim, jak ja mam mu to powiedzieć? On jest kurwa moim pracownikiem nie mogę go kochać. Nagle pojawia się dream tak z dupy przede mną wtf
- nightmare
- czego?
- nie wiem czy to ty czy twoi pracownicy ale przestańcie niszczyć underswap, proszę
- a weź się - chyba ze mi pomoże - ugh dobra ale mi pomóż masz 3 minuty
- w czym
- daj mi jakąś gadkę na podryw
- po co ci?
- nie pytaj tylko dawaj.
- nie znam za bardzo takich tekstów...
- to spierdalaj
Dream znowu zniknął i jedyne co mnie teraz interesuje to na jakiego chuja z nim gadałem? Czekam już 7 minut a killer nadal w kiblu, nie to ze coś ale mnie to już niepokoi. Postanowiłem wstać z łóżka na którym siedziałem i podszedłem do drzwi od łazienki. Gdy podszedłem wąchałem się czy zapukać czy co ale chuj już mnie to
- Killer? Żyjesz tam?
- mhm.... Poczekaj jeszcze sekundę - i wyszedł po sekundzie wtf, ładnie to się jakoś nie ubrał bo tylko założył kurtkę i w sumie tyle - już możemy iść
Nic nie odpowiadałem bo mimo tego ze się nie postarał to mega hot wyglądał i szczerze mówiąc zarumieniłem się ale miałem już to w dupie i olewałem ten fakt. Mimo tego ze killer zobaczył moje rumieńce nic nie powiedział tylko się uśmiechnął co sprawiło ze zarumieniłem się jeszcze bardziej wiec wiedział ze już jestem bezbronny. Wykorzystał tą chwile i teleportował nas do jakiegoś miejsca. Było tam bardzo pięknie i romantycznie co sprawiało ze czułem się coraz gorzej bo było tu za dużo szczęścia. Nie jestem pewny czy killer to zrobił specjalnie ale jeżeli się dowiem to go zabije, gdy tylko odzyskam te jebane panowanie nad sobą i nad moimi uczuciami. W ogóle by to zrobić muszę mu powiedzieć bo serio nie wytrzymam. Złapałem go za rękę i zaczęliśmy iść pod jakieś drzewo, w sumie było bardzo ładne. Usiedliśmy pod drzewem i zaczęliśmy o czymś gadać, nie za bardzo skupiałem się na tej rozmowie bo cały czas myślałem nad tym jak mu to powiedzieć
- słuchaj killer - muszę mu to powiedzieć
- ? - spojrzał na mnie
- Dobra nie mogę dusić tego w sobie... killer.. ja - kurwa nie dam rady
-...chyba, chyba wiem co chcesz mi powiedzieć... -zarumienił się ( YAHH~autorka)
Nie dałem już rady czegokolwiek z siebie wydusić bo się w chuja zarumieniłem, nie wiedziałem co robić, chciałem coś zrobić ale co? Nie wiem kiedy i jak ale nagle poczułem cipki jego ust ( jebac ze szkielety ~ autorka) ( JA CHCIAŁAM NAPISAC CIEPŁO ALE CHCE TO ZOSTAWIĆ NIE BIJCIE MNIE ~autorka) WTF ON MNIE POCAŁOWAŁ?! Nie chciałem by przestawał wiec wziąłem go piszcząc całowania na ręce i sprawiłem by się na mnie położył i tak właśnie zrobił. Nie przestawaliśmy do momentu w którym poczułem wzrok jakiejś innej osobie na mnie. Otworzyłem powoli oczy by zobaczyć o co chodzi i zobaczyłem jakąś dziewczynę która ma takie wtf na twarzy. Wtedy przestałem całować killera a on mnie, widać było ze nie wie co się dzieje wiec dałem mu do zrozumienia ze ktoś na nas patrzy. Obrócił się i zaczął mieć wtf na twarzy
- co do chuja..? - powiedziała dziewczyna a ja nie wiedziałem co odwalać
-.............Pov Devia ( tak moje au tu dodałam~autorka)
Miałam wtf bo nie wiedziałam co się tu odwala, jedyne co chciałam wiedzieć to to ze ktoś przeszedł do tego au. Przecież nikogo tu nie ma poza mną...
- Killer, jakie to au?
- nie wiem...
- to moje au debile - nie chce by tu byli, jak nie ma tu nikogo to nikogo
- damn, wiem ze to najbardziej romantyczniejsze miejsce w całym multiversie ale bez przesady, wypad
- sama spierdalaj - typ wyglądał jak ośmiornica i wziął mnie jedną macką - albo ciebie zabije
- ... - próbowałam się nie śmiać no bo w końcu heh jestem nieśmiertelna i nie lubię tego - powodzenia - zaczęłam się śmiać bo serio nie wytrzymałam
- jebac - powiedział jakiś drugi typ. Wyjebal w mnie nożem, no dostałam prosto w dusze ale jebac
- boże ale agresja, to moje au i jestem w nim sama.
- ale mnie to chuj obchodzi - typ zaczął mnie dusić ale serio myślał ze mu się uda, nie chciałam psuć jego marzeń wiec zaczęłam udawać trupa
Od małego jestem bardzo dobrą aktorką ale jakoś nigdy nie wykorzystałam tego, czasem udaje ze mi przykro czy jakieś inne Gówno ale to dlatego bo nie mam za wielu uczcić. Przestałam odczuwać „bezpieczeństwo" po tym jak zabiłam toriel, „smutek" gdy zabiłam asgora, „szczęście" jak zabiłam papyrusa a „miłość"... gdy zamordowałam sansa... W sumie, to nie ja wszystkich zajebalam tylko te jebane „demony" które powinny zabić mnie. Ich zadaniem jest zabijanie swojego właściciela a nie jego bliskich, jebac te gowna są inne. Moje wolą zabijać innych ale mnie zostawić, moje au to jedyne miejsce w którym mogą być dlatego zależało mi bym potrafiła podróżować miedzy au dużo wcześniej. Te jebane gowna zabiły wszystkich i szkoda ze sama ich nie mogę. Nienawidzę tego uczucia kiedy to robią ponieważ one opanowują moją dusze i mną kierują, jednak dobrze ze to ludzie zabili mój lud a nie oni, bo bym się zajebala, a nie czekaj ja nie mogę. Plusem posiadania tych „demonów" jest to ze masz z kim gadać bo nawet są miłe. Ale ja tak czy siak ich nie lubię wiec walić to.Pov KILLER (uwu~meh autorka)
Trochę zdziwiło mnie to ze te au ma w sobie tyle szczęścia a jest tu tylko ta dziewczyna, no i trochę nie rozumiem jak ona przeżyła to ze rzuciłem w nią nożem, chyba ze ten nóż utrzymuje ją przy życiu, gdy NM ją już udusił podeszłem do niej i wyciągnąłem jej nóż który był wbity w jej dusze. Nie wiem czemu i kiedy ale ona zaczęła się nagle śmiać, no ni wiedziałem co robić wiec zacząłem ją dźgać coraz mocniej
- już ci się znudziło? - nie mam pojęcia jakim cudem ona jeszcze żyła
- jakim chujem ty żyjesz?!
- killer kurwa, co się tam dzieje - ja nie mogę
- nic!
- już? To nudne... - przewróciła oczami co mnie zirytowało wiec zacząłem dźgać ją mocniej i mocniej
- no wiem ze coś się tam dzieje - no i podszedł tu, tego brakowało - czemu ona żyje?
- nie wiem! - mała panika mnie złapała bo to normalne nie było. Było tu w chuj krwi a ona się tylko śmiała
- heh, debile - to chyba wkurwiło mocno NM bo przebił ją wszystkimi mackami - ała..?
- ... - (NM wkurwienie lvl 7391~autorka) NM rozerwał ją co mnie trochę zdziwiło ze potrafi być tak brutalny, w bardzo romantycznym miejscu było w chuj krwi i części ciała tej dziewczyny, trochę mi jej żal bo wyglądała na 16-18 lat ale jebac
- Trochę brutalnie - powiedziałem wycierając twarz ręką, była cała od krwi, tylko ze jakaś czarna była ale jebać
- trochę? Bardzo weź. - NM był serio wkurwiony a ja miałem wtf, z wszystkich cząsteczek ciała i całej reszty złożyła się w całość i wyglądała jak nowa, zero ran i krwi, no krew nadal była ale serio jak?!
- JAK TY TO-
- jestem nieśmiertelna debile, mogliście zapytać bo bardzo nie przyjemny widok wam zafundowałam ( kurwa noga mi ścierpła help~autorka) wybaczcie..
NM miał dość i nas stąd zabrał, ta dziewczyna jeszcze coś tam krzyczała ale ja nie wiedziałem o co chodziło już wgl i miałem wtf do końca. NM się tylko na mnie spojrzał i byliśmy w moim pokoju, nawet fajna przygoda ale wolałem nie widzieć tych wszystkich organów wewnętrznych. Teraz napewno nie będę chciał chodzić w jakieś romantyczne miejsca a tym bardziej w to. Najgorsze bylo to ze to bylo najbardziej romantyczniejsze miejsce i nie bylo bardziej romantyczniejszego w innym au, wiec lekki przypal. NM złapał mnie jedną macką i przybliżył do siebie, tym razem czułem się komfortowo i podobało mi się to ze się rumieniłem. (Za dużo „nm" tera będzie albo nm albo nightmare albo night uwu~zjeb autorka) night mnie pocałował a ja odwzajemniłem pocałunek i poszliśmy do łóżka, ( nie.~autorka) oboje byliśmy zmęczeni, ale przynajmniej już nie spadnę z łóżka bo ktoś mnie asekuruje. Nightmare od razu zasnął a ja dopiero po jakimś czasie, nie za dobrze czułem się z faktem ze miałem czyjeś części ciała na swoim ciele, rękach i twarzy, no i ubraniach. Jednak muszę wrócić do tego au by wyjaśnić sam sobie co się tam stało i czemu z tego au leci tak duże szczęście.———————————————————
KONEC KOCHANI TEGO ROZDZIAŁU
teraz będzie 8 wiec możecie się jarac tym ze będą już częściej wstawiane. Przepraszam za tak małą aktywność ale staram się. Dobra tu bylo moje au i nazwę dam w kolejnym rozdziale, trochę streściłam ale dam sam spojler uwu.8 rozdział będzie głównie oparty na moim au. Duży spojler xD. Dobra bardzo kreatywnie pozdrawiam NataliaTrzeciak3 słów jest 1500 trochę malo.