6

305 14 1
                                    

Po obudzeniu się złapałam za telefon żeby sprawdzić godzinę ale zobaczyłam wiadomość od mojej mamy, Napisała że wyjechała i wróci około 15, spoko jest teraz 10 więc 5 godzinek wytrzymam :)

Wstałam i udałam się na dół, strasznie nie miałam ochoty na jedzenie ale myślałam że jakiś zapach mnie przyciągnie, czy tak było? Nie, w kuchni było czysto jakby była dopiero co wybudowana. Wróciłam do pokoju i przebrałam się oraz zrobiłam poranna rutynę. Wzięłam do ręki telefon i sprawdziłam komentarze pod postem, większość to były hejty ale były też przemiłe komentarze od genziaków lub fanpage. Siedziałam chwilkę na telefonie i stwierdziłam że pujde się przejść, wyszłam z domu zakluczyłam drzwi i ruszyłam w stronę parku, ale.. czekaj.. to auto Bartka?! Co on tu robi? Przejechał całą Polskę?! Skąd on wie gdzie mieszkam? Przecież gdynia jest duża!

- hej.. - Bartek otworzył szybę w swoim samochodzie

- część, co ty tu robisz?

- no wiesz... Wsiadasz?

- poco..

- no chodź

- no dobra

Wsiadłam do samochodu a Bartek zaczął mówić odrazu gdy ruszyliśmy.

- jest mama w domu?

-nie, wraca o 15

- to mogę być do 15?

- zobaczymy

- okej.. kajuś.. ja cię bardzo chciałem przeprosić, za tą naszą ostatnia kłótnię

-bartuś..

- chciałem ci to jakoś..  wynagrodzić? No że w sensie wiesz, zapłacić za to co zrobiłem i może przekonać cię do powrotu do genzie?..

- Karol cię nasłał prawda?

- Karol nawet niewie że wyjechałem

Resztę drogi przemilczał, niewiem czy Bartek coś do mnie mówił bo byłam totalnie skupiona na przemyśleniach a przede wszystkim o mamie, jak zareaguje gdy zobaczy go w naszym domu?

- to tutaj?

- mhm

Mruknęłam potwierdzając, dotarliśmy do domu ... Mam taką wielką ochotę go przytulić ale czy wypada? Weszliśmy do domu i udaliśmy się do mojego pokoju.

- ładnie tu

-  dziękuję..- odpowiedziałam nie patrząc nawet na niego

- kaja..

- mhm?

Odwróciłam się w jego stronę o on miał rozłożone ręce do przytulania. Odrazu zerwałam się z miejsca i wtulilam się w niego, chyba nigdy wcześniej aż tak szczerze się przytulałam.. to było.. cudowne..

-kajuś

- mhm?

Oderwalam głowę od jego ciała i spojrzałam mu w oczy

- kocham cię..

Wtulilam się w niego spowrotem.. pogadaliśmy sobie trochę o błahostkach
I niemal odrazu minęły 2 godzinki. Jeszcze drugie tyle i mama będzie w domu

- co dzisiaj robiłaś?

- no w sumie to nic, ogarnęłam się i chciałam się przewietrzyć

- śniadanko było?

- oczywi.. a nie czekaj, nie jadłam nic dzisiaj

- dziewczyno trzynasta już a ty nic nie jadłaś? Chodź

Wyszliśmy z pomieszczenia zwanym moim pokojem i Bartek odrazu zaciągnął mnie do kuchni.

- gdzie co macie? Zrobię ci coś

- sama sobie zrobię, za dużo tłumaczenia

Stwierdziłam że zjem zwykle płatki z mlekiem, były tylko czekoladowe, wolę kukurydziane ale zjem i to.. zasiedliśmy w salonie na sofie i Bartek włączył jakiś randomowy 2 godzinny film, okazało się że to jakieś "romantiko". Szybko zjadłam płatki i przyniosłam paczkę chipsów paprykowych, to moje ulubione. Miałam wrażenie że minęło z 10 minut ale nagle mama weszła do domu, zobaczyła Bartka i co najgorsze siedzieliśmy przytuleni, a raczej wtuleni w siebie. Gdy tylko drzwi wejściowe się otworzyły zamarliśmy.

- część kaju.. dzień dobry - powiedziała z uśmiechem- kto to nas odwiedza

- dzień dobry, Bartek Kubicki - Bartuś wstał i podał rękę mojej mamie na przywitanie, wiedziałam już że moja mama się czegoś doszukuje.

- nie mówiłaś że będziemy mieli gościa

- sama niewiedziałam

Zaśmialiśmy się a bartek wrócił do mnie na kanapę, przytulił mnie i powiedział

- już chyba będę leciał - wstał z sofy

- już? - nie spodziewałam się takiej reakcji mojej mamy

- z chęcią bym został, ale nie chce pani przeszkadzać.

- możesz zostać, nie przeszkadzajcie sobie

- no to jednak zostaje - zwrócił się do mnie i wskoczył na kanapę

Obejrzeliśmy film do końca i poszliśmy do mojego pokoju

-bartuuuś

- taaak?

- robimy sobie fotę?

- na ig?

- no raczej

- to dawaj

Zrobiliśmy zdjęcia, w miare podobne żeby wieczorem wstawić je w tym samym czasie.
Siedzieliśmy w pokoju, śmialiśmy się i rozmawialiśmy tak chyba do godziny 20 gdy Bartek stwierdził:

- ja już chyba będę leciał.. 5 godzin drogi do Krakowa przede mną

- dojedziesz o 1 w nocy..

- no.. lepsze to niż np 3

- może.. zostaniesz? Na noc?

- jeśli chcesz to oczywiście

Bartek został w pokoju a ja pobiegłam oznajmić mamie że Bartek zostaje na noc, oczywiście bez żadnego problemu zgodziła się na nasz plan ale poprosiła o ciszę od godziny 23, stwierdziłam że to nie duży problem i wróciłam do Bartka, uznaliśmy że to już odpowiedni czas na wstawienie zdjęć z tego dnia, Bartek przypomniał sobie jednak o funkcji wspólnego postu, ja nigdy z tego nie korzystałam a Bartek mi wytłumaczył, wstawiliśmy ten wspólny post po czym ogarneliśmy się i żucilismy się na łóżko

~Dlaczego?~ (Bartek Kubicki x kaja)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz