X

1.8K 58 12
                                    

Po raz pierwszy na wspólnym wyjściu czułam sie swobodnie. Zjadłam nawet całą porcję swojego dania. A wracając do sklepu jubilerskiego to do pierścionka wybrałam sobie złoty wisiorek  z przywieszką palmy aby przypominał mi wakacje w Tajlandii.

Od kolacji minął już tydzień. Minął też tydzień odkąd nie patrzę na to co jem. Moi bracia są ze mnie zadowoleni że wkoncu staram sie wyjść z tego gówna.

Dzisiejszy dzień spędziłam praktycznie nic nie robiąc. Był piątek ale był to dzień wolny od zajęć. Więc postanowiłam sie wyluzować. Przez większość dnia czytałam książkę a później zeszłam na dół obejrzeć jakiś film. Niestety moje plany musiał mi już ktoś zepsuć bo zauważyłam grający telewizor. Obstawiałam każdego oprócz Will'a. I kogo tam znalazłam? Właśnie niego. Vincenta dziś nie było prawie cały dzień w domu bo musiał coś załatwić. Dlatego Will nie miał dużo do roboty.

Kiedy schodziłam po schodach niespodziewanie stanęłam akurat na tą część deski która wydaje najgłośniejszy dźwięk. Will musiał mnie usłyszeć bo rzekł:

-Hailie jeśli to ty to zapraszam.-
Brzmiało groźnie , ale przecież nic nie zrobiłam więc nie miałam sie czego obawiać.
Zeszłam po reszcie schodów i powędrowałam w wskazane miejsce. Usiadłam obok Will'a i oparłam głowę o jego ramię.

- Jak sie czujesz? - spytał.- Robiłaś coś dziś ciekawego?

-Czuje sie dobrze, i em większość czasu czytałam ,ale teraz miałam ochotę coś obejrzeć. Widzę że ty teraz coś oglądasz więc wrócę do siebie i obejrzę na laptopie.- uśmiechnęłam sie i zaczęłam już  wstawać ale zatrzymał mnie dotyk na nadgarstku.

-Nie malutka. Zostań. Obejrzymy coś razem.- uśmiechnęłam sie ponownie na te słowa. Słodkie.-Wiesz co byś chciała obejrzeć?

Podczas kiedy ja wybierałam film mój brat przygotował przekąski oraz zdobił nam herbatę. Dowiedziałam sie że reszty nie ma nawet w domu i jesteśmy sami.

Jedno pytanie dręczyło mnie od dłuższego czasu. Uznałam że to jest właściwy moment aby sie kogoś spytać.

-Will?- skierował swój wzrok na mnie- mogłabym cię o coś spytać?

-Hm?

-Co sie stanie z tatą? Wyjdzie z tego więzienia?

-Wyjdzie i nic mu nie będzie.Wplacilismy kaucję i na dniach powinniśmy otrzymać wiadomość. Vincenta nie ma dziś ponieważ pojechał na sprawę sądową.- powiedział i pogłaskał mnie po włosach. Niby mały gest ale jednak duży.

****

Resztę wieczoru spędziłam przed telewizorem z moim ulubionym bratem. Nie mogłam sobie niczego innego wymarzyć. Później po seansie zabrałam swoje rzeczy które zdążyłam przynieść na dół do pokoju. Wyciągnęłam piżamę i czystą bieliznę i poszłam wziasc kąpiel.

Nalałam jakieś różne płyny do kąpieli i wrzuciłam również kule. Zabrałam również ze sobą książkę więc jak sie usadowilam to zaczęłam czytać. Czytałam aktualnie jakiś kryminał. Nie zabardzo mnie ciągnie ta tematyka ale przeczytałam już prawie całą bibliotekę i zostały same najgorsze. Chociaż ta nie była taka zła.

Po półtora godzinnej kąpieli wyszłam z wanny, osuszyłam sie ręcznikiem i przebrałam sie w piżamę. Przeczesalam również włosy i związałam w luźna kitkę. Zmylam również makijaż i wyszłam z łazienki. Po wyjściu pooglądalam sobie jeszcze chwile socjal media i jak wybiła 1:30 poszłam spać.

__________

Proszę nie zabijcie mnie że nie było rozdziałów. Nie wiedziałam jak mam dalej potoczyć historię. Piszcie mi pomysły na kolejne części. Przepraszam również zs taki krótki.

Rodzina Monet- gwiazda Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz