Commentarius 1

3.7K 67 12
                                    

04.04.2014 rok

Drogi Pamiętniku!

Dzisiaj pierwszy raz miałam wizytę u psychologa. Wysłała mnie tam moja trenerka od tańca, bo zauważyła, że jest coś nie tak. Miesiąc temu powiedziała nam, że dobrze byłoby, żebyśmy schudły bo będzie nam lepiej trenować. Trenerka była dla mnie jak druga mama, a sala treningowa jak drugi dom. Jej zdanie było dla mnie bardzo ważne. Od razu po treningu poszłam do sklepu, żeby kupić jakieś zdrowe jedzenie. Nigdy nie byłam na diecie ale skoro moja trenerka zauważyła, że za dużo ważę to musi mieć racje.

Pani psycholog była całkiem miła. Rozmawialiśmy około godzinę, a na sam koniec poprosiła mnie żebym zrobiła jakiś test.

Gdy go sprawdziła, powiedziała, że nie jest w stanie mi pomóc i zaleca wizytę u psychiatry. Kiedy wróciłam do domu powiedziałam o wszystkim rodzicom. Tata powiedział coś w stylu „Co ty tej kobiecie za bzdur nagadałaś?! " a mama „Moja córka nie jest świrnięta! Ta psycholog jest jakaś nie poważna! "

Poisoned HeartsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz