9.

232 12 0
                                    

POV: Hyunjin

Śmieszyło mnie to jak Jisung bał sie nas. Jego miny były dziwne, ale jednocześnie śmieszne.

- No dobra chłopaki, to ja was zostawiam. Tylko nic nie róbcie no wiecie, na przykład-
- Jisung, podziękujemy. Nie musisz dokańczać.
- Okej, to ja idę. TYLKO NIE RÓBCIE-

Zanim Jisung dokończył, Felix zamknął mu drzwi przed nosem.

- Przepraszam za niego.. jak mówiłem, jest trochę chory na głowę.
- Mhm, nic się nie stało. Oh, a wracając.. chciałbyś może wyjść na miasto w sobotę? Będą tam też moi inni znajomi, fajnie by było jakbyś ich poznał.
- Ouh, no dobrze.
- Super, muszę już iść. Dostałem około 300 wiadomości od mamy. Pa Lix!
- Narazie Hyunjin.

*****

W sobote(a no taki skip czasu)

POV: Felix

Jest sobota. Spałem, gdy nagle ktoś zaczął dzwonić dzwonkiem do drzwi. Ja oczywiście zapadłem w jakiś sen zimowy i nie słyszałem go. No i jak zawsze, ktoś wszedł do mojego pokoju i mnie obudził.
Hwang Hyunjin.

- Lix wstawaj... miałeś poznać moich znajomych.
- Ale dzisiaj jest Piątek. ~ Odpowiedziałem zaspanym i zachrypniętym głosem.

- Ehh, lixie, dzisiaj sobota.
- Naprawdę?
- No tak.
- Ah! Dobrze.. poczekaj w salonie ja zaraz wrócę!!!
- Mhm.

POV: Hyunjin

Zadzwoniłem do domu Felixa, nikt nie otworzył. Zobaczyłem że drzwi są otwarte więc postanowiłem wejść. Wszedłem do pokoju Felixa, i zobaczyłem go śpiącego w swoim łóżku. Najwidoczniej, był zmęczony. Było mi szkoda go budzić, lecz musiałem. Nie mogliśmy się spóźnić na spotkanie.

****

Czekałem na Felixa w salonie. Po 30 minutach wyszedł z pokoju ubrany w oversize koszulke, baggy spodnie i czarne Conversy.

- Chodź Felix. Nie moglibyśmy się spóźnić, ale raczej inni nam wybaczą.
- Już ide!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

To niestety też krótki rozdział, ale dzisiaj wleci jeszcze jeden!

Miłego dnia/Nocy 💋

276 słów!

I hate you, but... || Hyunlix Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz